That Guy With The Glasses - Po Polsku!
TGWTG.pl na Facebook!

Inne

TGWTGpl » Inne » Naszym zdaniem » Pokemon: Film Pierwszy

Zdaniem Akane

Film "Pokemon: Film Pierwszy" obejrzałam już jako nastolatka. "Pokemony" były w tym czasie na fali i choć sam serial niezbyt mnie interesował, to z jego wersją kinową postanowiłam się zapoznać. I cóż - uznałam, że film jest zupełnie niezły, choć rzeczywiście adresowany głównie do młodszych widzów.

Recenzji NC tego tytułu byłam szalenie ciekawa i nie zawiodłam się. Przy oglądaniu jej (podkreślmy: z przymrużeniem oka!), można bawić się naprawdę świetnie. Muszę jednak przyznać, że w paru momentach Doug ewidentnie szukał dziury w całym, a podawane przez niego przykłady nie zawsze były "strzałem w dziesiątkę". W 100% zgadzam się z dwiema kwestiami:
1) Powtarzanie przez dobre trzy minuty, że walka jest zła, wyniszczająca, powodująca cierpienie etc. Gdy oglądałam film, nie rzuciło mi się to w oczy, jednak ilość wypowiedzianych przez bohaterów kwestii na ten temat, istotnie może razić.
2) Wymazanie pamięci bohaterów - co powyższy punkt stawia pod jeszcze większym znakiem zapytania. Po cóż było tak intensywnie wbijać bohaterom do głowy, że walka jest zła, skoro i tak niczego z tej lekcji nie zapamiętają?

Nie zgadzam się natomiast z piętnowaniem motywu przywrócenia Asha do życia i podawanie Disneya jako przykładu producenta, w którego filmach tego typu sytuacje nie mają miejsca. Wątki "zmartwychwstawania" bohaterów przewijają się i przez kino i przez literaturę - choćby w "Królewnie Śnieżce" główna bohaterka umiera otruta przez wiedźmę, a do życia przywraca ją pocałunek księcia. "Śpiącej królewny" czepiać się nie będę, bo ostatecznie w tej bajce główna bohaterka śpi, a nie jest martwa. Zaś co do Disneya, pokazującego samą prawdę, nawet jeśli jest ona dla młodych widzów bolesna.. Ech, długo nie trzeba szukać - Disney niemal całkowicie zmienił np. baśń o Małej Syrence, zmieniając tragiczny finał tej historii w typowe "i żyli długo i szczęśliwie". To gdzie niby ta prawda? ;)

Reasumując - recenzję uważam za bardzo dobrą, o ile podejdzie się do niej z dystansem. Jednocześnie nie da się zignorować faktu, że produkcja ta jest miejscami naprawdę mocno "naciągana". Tak czy owak, bawić się na niej mogą także najwięksi miłośnicy "Pokemonów" pod jednym warunkiem - nieco dystansu! :) Słów Critica nie można traktować śmiertelnie serio - to satyryk, a tych trzeba traktować z przymrużeniem oka.

 

Zdaniem speidermana

Pokemony to kojena rzecz, którą dawniej się uwielbiało, a co z czasem się zmieniło :P Oglądałem serial i sam byłem wciągnięty w ogólną modę, choć nie grałem nawet w żadną grę (a której kolejne części nadal biją rekordy sprzedaży). Na kinówkę nawet chciałem pójść, ale nie wyszło (fabułę opowiedzieli mi znajomi). I dziś tego nie żałuję, zwłaszcza, że recenzja NC pokazała mi film w skrócie (a motyw z amnezją faktycznie jest absurdalny, zwłaszcza że w całym serialu chodzi tylko o walki).

Komentarze


vervin12
09 / lutego / 2012
vervin12

Film był raczej słaby, ale serial, choć oglądałem tylko pierwszą serie, potrafił zaciekawić. Jak poprzednik wolałem inne seriale takie ja X-MEN
czy przygody animków. Tylko żałuje że nie miałem okazji obejrzeć animaniaków które tak zachwalał NC.

Olagfigh
11 / września / 2011
Olagfigh

Swojego czasu też oglądałem serial, ale nigdy jakoś się nie wkręciłem. Film średnio mnie obchodził (do dziś nie chciało mi się go oglądać), a gdy serial rozwinął/skomplikował się do Pokemonów takich jak "czikorita" (nie wiem jak się to diabelstwo pisze :( ) to coraz rzadziej chciało mi się to oglądać.
Wolałem obejrzeć sobie kreskówkę Spiderman albo Batman. Zarąbiste były :D.

Opcja dodawania komentarzy dostępna jest wyłącznie dla zalogowanych użytkowników. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta w serwisie - zapraszamy do rejestracji!