[Recenzja filmu] Sala Samobójców

[ichabod]

Wracam do nagrywania po przerwie, yaaaaay!

http://youtu.be/U5MiT2w3oec

[Yonish]

O o o, bardzo fajna recka, sam filmu nie widziąłem i nie mam zamiaru, ale i tak
I plus za kawałek 'Don't Try Suicide' Queenu, jest świetny

[Luklaser]

Dobra recenzja, a w odpowiedzi na pytanie "Kto loguje się do gry, aby tańczyć wirtualnie po środku wirtualnego klubu?" - Nigdy nie słyszałeś o "Second Life"?

[ichabod]

Cholera jasna, właśnie się zorientowałem, że zapomniałem o największym plot hole w całym filmie, będę musiał dokręcić jakiś suplement czy coś... Tak to jest jak się pisze skrypt o 3 w nocy

[Olagfigh]

Fajna recenzja, ale nie powinieneś to oceniać patrząc z boku tylko oczami bohatera. Gość jest samotny i szuka ludzi którzy mogą go zrozumieć, dlatego też woli grać w tą grę niż w KOTORa .
Jego zmiana stylu to przejaw buntu... w bardzo głupi sposób, nie mniej jednak myślę że mogliby się znaleźć ludzie którzy staraliby się rozwiązać ten problem tak jak on xd. Ja strzeliłem facepalma gdy widziałem jego nowy, szkolny styl, ale to nie oznacza że scena/motyw w filmie jest do bani czy też nierealistyczny.
Również byłbym za tym, by pozmieniać sporo dialogów i scen (przede wszystkim zmniejszyć poziom tego gejostwa, bo się niedobrze robiło).
A zakończenie też mi sie podobało . Szczególnie fakt, że <SPOILER>sama sala samobójców była dla picu, a główny bohater potraktował to serio</SPOILER>.

[ichabod]

Gość jest samotny i szuka ludzi którzy mogą go zrozumieć, dlatego też woli grać w tą grę niż w KOTORa

Ej, ale wokół SWTOR jest fajna społeczność i przynajmniej gość by miał świadomość, że coś robi (i że jest potęznym Sith a nie emo) ;P

Co do stylu - no właśnie to jest maksymalnie do bani, bo on zmienia styl dosłownie na chwilę, maluje sobie oczka, idzie ze smutną miną przez szkołę, wraca do domu i tyle. Nie widzimy już nic w tym stylu do końca filmu. W filmie mowa jest o tym, że ta przemiana była tylko po to, by przestraszyć dokuczających mu ludzi. No więc dupa, po pierwsze średnio wyszło, jak widać nawet w klipach z mojej recki, jego dawni kumple idą za nim zamiast zostawić strasznego terrorystę w spokoju. A po drugie... no jej, bez przesady, gość miał wstydliwą wpadkę na tym treningu, minęłoby trochę czasu i ludzie by mu dali spokój, to było ponoć w miarę porządne liceum, na dodatek zostało mu tylko pół roku do końca.

[Olagfigh]

Faktycznie. Nie pomyślałem o tym, że przecież kończył szkołę. No to teraz przestałem gościa ogarniać. Sam z siebie zrobił ofiarę absolutnie bez potrzeby.
Cofam swoje słowa i przyznaję rację: jego zmiana stylu jest jednak do bani.

[Magrat]

No nie zazdroszczę Ci, icha, że musiałeś obejrzeć to pretensjonalne coś. Jak już napisałam na YT, Dominik to idealny przykład Garego Stu, czyli Mary Sue w spodniach. Piękny, popularny, bogaty a problemy z tyłka wzięte. Zresztą najlepszym lekarstwem na takowe mogło być zwyczajne odłączenie od fejsa, ale w sumie bohater to typowy nastolatek, oczywiście, że o tym nie pomyślał. I właśnie stąd bierze się największy problem, jaki mam z tym filmem; nie do końca jestem jego targetem. Nie mam konta na fejsbuku, nie siedzę całymi dniami na tweeterze, ani też nie gram w żadne Sekondlajfy. A mimo to czuję się jako tako członkiem internetowej społeczności. Czy to ja mam problem? Być może. Tak czy siak, do mnie zupełnie ten film nie przemawia.

[Yeshu]

A zakończenie też mi sie podobało . Szczególnie fakt, że <SPOILER>sama sala samobójców była dla picu, a główny bohater potraktował to serio</SPOILER>.

No muszę przyznać, że to był ciekawy zwrot, że "to nie na serio".

[ichabod]

No i pojawił się krótki filmik dot. kwestii, których nie poruszyłem http://www.youtube.com/watch?v=egr1HKh4_IU