Każdego tutaj to chyba dotyczy. Trochę to dziwne. Znałem go na dobrą sprawę głównie z filmów rocznicowych i gościnnych występów u innych. Z jego programu widziałem może 1-2 odcinki, dobrze je wspominałem, ale nigdy nie myślałem by oglądać je regularnie, nigdy też nie rozważaliśmy tłumaczenia jego recenzji. A jednak jego śmierć mnie poruszyła. Może dlatego, że jestem dość zżyty z TGWTG jako nierozłączną grupą, która już kilka razy dokonywała wielkich rzeczy
i zawsze mi było szkoda, gdy słyszałem że ktoś z nich odchodzi. JewWario było szkoda, ale nie jakoś bardzo szczególnie. A jednak jego śmierć mnie mocno zasmuciła, bo dochodziło w Channel Awesome do różnych ekscesów, ale nigdy nie słyszałem niczego z jego strony. A jego samobójstwo okazało się bardzo poważną sprawą. Teraz się z tym oswoiłem i ze śmiechem wspominam jego występy, z pewną nutą melancholii. Nad powodem tego co się stało nie chcę się zastanawiać, bo będą to jedynie bardzo odległe domysły. Mam tylko nadzieję, że wszystkim uda się dojść w końcu do siebie i że zawsze będziemy go pamiętać za te dobre chwile.