Osobiście nie widzę w zarabianiu niczego złego. Oczywiście jest to kwestia podejścia. Przykładowo czasopisma o grach. Jeżeli gry są czyjąś pasją i ta osoba chciałaby pisać o nich do profesjonalnego magazynu, to stara się rozwijać, by swój cel osiągnąć. Ćwiczy pisanie, pisze do szuflady/dla znajomych/na amatorskie serwisy internetowe, i to zupełnie za darmo, a potem jak się uda, to dostaje się do redakcji i nie dość, że pisze o tym co lubi, to jeszcze na tym zarabia. Czy wtedy jest zły i się sprzedał? Podobnie można dać kwestie tworzenia muzyki, amatorskich filmów, pisania opowiadań, rysowania i wszelkich innych objawów twórczości, bo tym to właśnie jest.
Ewentualnie komuś może odbić na punkcie własnej popularności i pokazywania gęby, by stać się bożyszczem tłumów i guru. Ale jak mówiłem, twórczość to kwestia podejścia
.