Są recenzje, z którymi kompletnie się zgadzam. Są też takie, z którymi oceną aż tak się nie utożsamiam, jednocześnie jestem w stanie zrozumieć. Ale też jest parę perełek, gdzie kompletnie się nie zgadzam z oceną danego filmu:
- Synalek - moim zdaniem jeden z bardziej niedocenionych filmów z lat '90, zaś zrobienie Culkina na psychola jest wręcz strzałem w dziesiątkę, Kevin w wersji hardcore, w kategorii thriller dobrze się realizuje, no i wizja psychopatycznego dziecka jest realna - w roku wydania filmu('93) zdarzyła się zbrodnia, gdzie dwóch 10-latków porwało matce niespełna 3-letnie dziecko, a następnie torturowali i zabili je, na YT poszukajcie info o James Bulgerze
- Conan - tu z racji psychofaństwa obu filmów uważam, że do pewnych rzeczy, scen przyczepiał się bez sensu
- Tom i Jerry - tu odzywają się echa z dzieciństwa, kiedy uwielbiałem ten film(nawet miałem oryginalne VHS), może to sprawa pl dubbingu(i o dziwo lubiłem piosenki!), jak złapię go w TV to chętnie obejrzę żeby sprawdzić, czy obecnie wytrzymam
- Child's Play - Chucky zawsze spoko i nie zgodzę się, że się zestarzał, nadal ogląda się przyjemnie, a co do tego, że jest "over-the-top" - taka cecha slasherów, love it or hate it
- Moulin Rouge - whoa, byłem zaskoczony jak podawał top filmów, których nie trawi, ale reszta uwielbia, na szczycie podium, pomijając recenzję, która była EPICKA(zaryzykowałbym, że jedna z najlepszych i dla Critica, i Chickowej), to trochę przesadza z besztaniem, owszem, to nie poziom Hair, Jesus Christ Superstar, Rocky Horror Picture Show, czy z nowszych Chicago, ale nadal można się bawić przy tym filmie, uważam go za solidny