Energytoran napisał(a):Ale co do Zemsty Sithów: nie pamiętam niczego głupiego w zachowaniu Jedi.
Mogę je mniej więcej przedstawić w pięciu punktach na podstawie wszystkich trzech filmów. Postaram się nie być złośliwy, ale może mi nie wyjść
:
1.
Wszyscy są hipokrytami - Każą się wyzbyć wszelkich emocji. Mówią, że "miłość" może prowadzić na ciemną stronę mocy. Mimo to wielokrotnie widzimy jak niektórzy z nich (zwłaszcza Obi-Wan) okazują "wkurwienie", które najwyraźniej do niej nie prowadzi.
2.
Anakin jest oczywistym potencjalnym Sithem: Yoda wyczuwa w nim "za dużo strachu", ten z kolei głosi poglądy sprzeczne z filozofią Jedi, używa mocy dla zabawy (na przykład obierając gruszkę) i zabija człowieka. Mimo to, Jedi w ogóle zdają się tym nie przejmować i każą mu zbliżyć się do Palpatine'a, co do którego mają podejrzenia, że współpracuje z Sithami. Zresztą, może gdyby przyjęli go na szkolenie, mieliby go bardziej pod kontrolą. Do znawców uniwersum - czy zdarzył się kiedyś przypadek, że Jedi był szkolony bez opieki rady i NIE przeszedł na Ciemną Stronę?
3.
Pod ich nosem jawnie jest tworzona armia klonów - Ich reakcja ograniczyła się do "zaniepokojenia".
4.
Ich filozofia jest nielogiczna - Praktycznie jest gorsza od filozofii Sithów. Oni przynajmniej pozwalają człowiekowi na posiadanie emocji i dają wolną wolę. Szczególnie nie rozumiem filozofii "miłości" Jedi. Mówią, że prowadzi do zguby, ale czy to nie jej zakaz sprowadził Anakina na Ciemną Stronę? I czy to nie właśnie "miłość do syna" sprowadziła go z powrotem?
5.
Praktycznie zawsze wpadają w pułapkę i nie potrafią niczego upilnować - Serio! Czy nikt nie strzeże Akademii Jedi?! Każdy może tam sobie spokojnie wejść i zarżnąć grupkę dzieci? Nikt nie sprawdza, czy na pokładzie pojazdu, wiozącego królową jest bomba? Dlaczego nie pilnowali królowej tam w hangarze na Naboo?! Nie wiedzieli, że Darth Maul będzie chciał tam zajrzeć? To się nie zmieniło nawet w starej trylogii (
It's a trap!)
Na pewno jeszcze o czymś zapomniałem, ale to są te główne punkty.