Strona 2 z 3

Re: Disneycember!

PostNapisane: Pn gru 05, 2011 9:33 pm
przez Magrat
Jak byłam mała i pierwszy raz widziałam scenę śmierci Mufasy to się zastanawiałam czemu wszyscy wokół są tacy smutni. Pamiętam nawet, że odwróciłam się wtedy do kogoś i spytałam się: "Ale dlaczego tam nie ma krwi?"
Wiem, byłam dziwnym dzieckiem :mrgreen:

Re: Disneycember!

PostNapisane: Pn gru 05, 2011 9:42 pm
przez Madcap
Eh , bajki Disney'a chodziło się do kina , oj chodziło. Choć muszę przyznać że najbardziej w pamięci zapadło mi kilka NAPRAWDE dobrych piosenek i gwizdany motyw z Robin Hooda. Swoją drogą będąc młodszy , głównie kibicowałem "Tym Złym" którzy zwykle byli ciekawsi niż główni bohaterowi (dobro i prawość bleh !).
Serio, ludzie, czy wy wychowywaliście się wyłącznie na filmach o zombiee? / / (nie mogę wybrać reakcji)

Na filmach o zombie nie... ale podbierało się ojcu Thorgala i oglądało serie Aliens lub The Thing na kasetach będąc jeszcze w przedszkolu :twisted:

Re: Disneycember!

PostNapisane: Pn gru 05, 2011 11:29 pm
przez Yonish
Luklaser napisał(a):
Serio, ludzie, czy wy wychowywaliście się wyłącznie na filmach o zombiee? :D/ :cry:/ :? (nie mogę wybrać reakcji)

Mi jak byłem młodym szczawiem ojciec puszczał Hellsinga TV Series. Teraz widać, co ze mnie wyrosło.

Re: Disneycember!

PostNapisane: Pn gru 05, 2011 11:37 pm
przez Luklaser
Magrat napisał(a):Jak byłam mała i pierwszy raz widziałam scenę śmierci Mufasy to się zastanawiałam czemu wszyscy wokół są tacy smutni. Pamiętam nawet, że odwróciłam się wtedy do kogoś i spytałam się: "Ale dlaczego tam nie ma krwi?"
Wiem, byłam dziwnym dzieckiem :mrgreen:

:shock: :shock: :shock:
Trzymaj się ode mnie z daleka, ty reinkarnacjo Johna Webstera! ;)
Madcap napisał(a):Na filmach o zombie nie... ale podbierało się ojcu Thorgala i oglądało serie Aliens lub The Thing na kasetach będąc jeszcze w przedszkolu :twisted:

No tak, ale w końcu znaczną częścią odbiorców serii Aliens były dzieci, a The Thing było przeznaczone dla nastolatków, które oglądały go, chcąc pokazać wszystkim, że się nie boją, ale po pierwszych 15 minutach przekonywały się, że i tak nie ma czego i resztę filmu oglądały żeby się pośmiać. :)

Re: Disneycember!

PostNapisane: Cz sty 19, 2012 6:12 pm
przez speiderman
Nie śledziłem tego na bieżąco, ale dość szybko nadrobiłem zaległości i powiem, że oglądało mi się to naprawdę przyjemnie, zwłaszcza że lubię taka krótką formę w stylu Monster Madness. Oczywiście najbardziej czekałem aż dojdę do "swoich lat", czyli filmów z lat 90. I w porządku, ale miałem wrażenie, że czasem niektórych za bardzo się czepiał (i nie chodzi tu tylko o Króla lwa :P ), choć też mogę się z nim zgodzić. Przykładowo tez mi się nie podobała forma, że piosenki "mówiły" co się w tej chwili dzieje, zwłaszcza w "Mój brat niedźwiedź", ale za bardzo trochę jeździł po Collinsie (piosenek z Tarzana jakoś dobrze mi się słuchało). No i rozumiem, że chciał pominąć animacje 3D, ale mógł rzucić przynajmniej opinię o "Piorunie", który jak dla mnie był bardzo dobry (zresztą odkąd od tego filmu do składu Disneya dołączył John Lasseter z Pixara, lepiej się zaczęło się dziać z ich filmami.

No i pewien paradoks. Praktycznie znałem wszystkie filmy (prócz najnowszych), ale większości nie oglądałem. Część albo obejrzałem stosunkowo późno, albo pamiętałem tylko z fragmentów, albo znałem je w formie książek obrazkowych :) . Póki co, całość bardzo fajnie się oglądało, choć chciałbym kiedyś usłyszeć jego opinie o filmach Pixarowych (ale na cały miesiąc nie starczy materiału).

Re: Disneycember!

PostNapisane: So mar 03, 2012 11:01 pm
przez Luklaser
http://thatguywiththeglasses.com/videol ... lar-demand

Jej! Jeszcze jedno uzupełnienie Disneycember! Doug recenzuje 3 filmy Disneya o które wiele osób prosiło. :D Czemu nie? W sumie naprawdę byłem ciekaw co Doug myśli o "Dinozaurze".

Re: Disneycember!

PostNapisane: Śr gru 12, 2012 12:23 am
przez Luklaser
Ci bardziej rozgarnięci już się dawno zorientowali, ja zorientowałem się dopiero teraz. :P
Disneycember powróciło! Doug Zdecydował się, że będzie recenzował po jednym trójwymiarowym filmie Disneya co dwa dni. Jak zawsze w kolejności chronologicznej, poczynając od Toy Story. Wykonanie tak samo solidne jak w zeszłym roku.

A w przerwach między odcinkami kręci specjalne recenzje Żula, który dla odmiany recenzuje świąteczne produkcje... spokojnym, ściszonym głosem?! :o

Re: Disneycember!

PostNapisane: Śr gru 12, 2012 1:16 am
przez ichabod
Disneycember 2 daje radę, aż miło wreszcie posłuchać czegoś na poziomie od Douga :)

Re: Disneycember!

PostNapisane: Śr gru 12, 2012 3:03 pm
przez Akane
ichabod napisał(a):Disneycember 2 daje radę, aż miło wreszcie posłuchać czegoś na poziomie od Douga :)

Balsam dla uszu i oczu ^^

Re: Disneycember!

PostNapisane: Cz cze 20, 2013 12:32 pm
przez Trojden
Generalnie ciekawe recenzje, tylko dziwi mnie aż tak surowa ocena "Herkulesa" (w dzieciństwie był to jeden z moich ulubionych filmów, bo komedią był przednią) i "Króla Lwa" - nie rozumiem, dlaczego dla Douga tak wielkie znaczenie ma wątek konfrontacji z przeszłością i nieprzyznawaniem się. Ten film ma genialną muzykę ze śpiewem w języku suahili, niesamowite, zapierające dech w piersiach plenery, imponujący rozmach, tła i kolory jeszcze piękniejsze niż w "Aladynie". Poza tym ma niemal dorosłą historię inspirowaną "Hamletem" i "Makbetem".

Jednocześnie ciekaw jestem, czemu NC nie wytknął "Pięknej i Bestii" paru błędów, jak fragmentu piosenki "Be our guest" z tekstem zegara "Dziesięć lat już rdzewiejemy" - przecież to oznacza, że skoro książę miał mieć 21. urodziny, do których miała zwiędnąć ta zaczarowana róża, a czar trwał 10 lat, to książę wyrzucił tę czarownicę gdy miał niecałe 11 lat, a na witrażach na początku było widać, że jest już dorosły. Na pewno nie był wtedy dzieckiem. Więc to błąd w tej piosence.

Albo dlaczego Gaston kartkując książkę Belii stwierdził, że tam nie ma żadnych obrazków, a przecież tam były obrazki, nawet na całą stronę.