Strona 6 z 8

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: Cz lis 24, 2011 9:45 pm
przez Olagfigh
Oryginalną Godzillę oglądałem wieki temu ale wydawało mi się że strzelała laserami i paliła nimi czołgi.
Tak czy siak rzuciliście inne światło na ten film. Nie myślałem o niej jako o sile destrukcyjnej porównywanej do ataku na Hiroszymę. Teraz widzę jednak, że muszę sobie odświeżyć starą Godzillę.

Co do amerykańskiej Godzilli to powiem tyle, że jest bardziej realistyczna od starszych części. Jest tylko gadem, a nie bombą atomową/kataklizmem. Nie oceniałbym tak źle tego filmu, bo mimo iż nie była klasyczną Godzillą to jak na zapełnienie czymś nudnego, zimowego wieczoru, film się ogląda przyjemnie.

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: Cz lis 24, 2011 11:18 pm
przez Puty
Oryginalną Godzillę oglądałem wieki temu ale wydawało mi się że strzelała laserami i paliła nimi czołgi.

W starej kreskówce( nie tej z Polsatu, która wyszła nieco po amerykanskim filmie), którą puszczali na TVP2 strzelała laserem.

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: So lut 25, 2012 11:06 am
przez Jeremosky
Jeśli chodzi o mnie to nie zgadzam się z recenzją filmu "Synalek". Doug podsumowuję tą recenzję tak: Wszystko jest fałszywe, kompletnie przesadzone i przerysowane. Może i tak, ale moim zdaniem ten film powstał tylko po to, żeby uwolnić Macaulay'a Culkina z roli Kevina z filmów świątecznych.
Może i film był miejscami głupi i nielogiczny, ale miał za zadanie pokazać, że "Kevin" ma również pazurki.

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: So lut 25, 2012 8:02 pm
przez Akane
Jeremosky napisał(a):Jeśli chodzi o mnie to nie zgadzam się z recenzją filmu "Synalek". Doug podsumowuję tą recenzję tak: Wszystko jest fałszywe, kompletnie przesadzone i przerysowane. Może i tak, ale moim zdaniem ten film powstał tylko po to, żeby uwolnić Macaulay'a Culkina z roli Kevina z filmów świątecznych.
Może i film był miejscami głupi i nielogiczny, ale miał za zadanie pokazać, że "Kevin" ma również pazurki.

Serio? Reżyser, scenarzysta i producenci postanowili wydać kupę forsy, żeby młody aktor mógł się uwolnić od wizerunku grzecznego chłopczyka? ;) I specjalnie z myślą o tym wyprodukowali film? ;)

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: So lut 25, 2012 9:09 pm
przez Jeremosky
Jedne z wcześniejszych filmów z Culkinem to dwie części "Kevina" i "Moja dziewczyna". Jak wiadomo grał tam pozytywnych bohaterów. Grając Henry'ego w "Synalku" pierwszy raz zagrał czarny charakter. Producenci realizując ten film chcieli pokazać, że dzieci też potrafią być okrutne i złe. Macaulay Culkin świetnie nadawał się do tego projektu. Jakie było zdziwienie ludzi, kiedy zobaczyli swojego ukochanego Kevina jako psychopatę. A poza tym Culkin za rolę Henry'ego z tym filmie otrzymał nominację do nagrody Złoty Glob, więc ot choćby dlatego ten film nie jest taki zły jak Nostalgia Critic go przedstawił z swojej recenzji.

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: So lut 25, 2012 10:07 pm
przez Krelian
ale mi się osobiście wydaje, że producenci itp. mieli za przeproszeniem w dupie zmianę wizerunku Culkina, tylko chcieli przyciągnąć widzów do filmu tą "szokująca" rolą niegdyś słodkiego Kevina, you now... for money :mrgreen: (co zresztą zauważyła Akane)

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: Wt kwi 03, 2012 6:56 pm
przez mrozik12
Średnia to recenzja, ale przyznam że opinia o "Planecie Skarbów" z "Disneycember!" trochę mnie zabolała. Niemalże pękło mi serduszko gdy Doug stwierdził że świat przedstawiony jest dziwny i głupi, sugerując jasno że nie wiem czy jest steampunk, ale go po prostu nie lubi. Ale to może przez mój fanboy'izm wobec tego nurtu ;) .

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: Śr kwi 04, 2012 10:43 am
przez Luklaser
mrozik12 napisał(a):Średnia to recenzja, ale przyznam że opinia o "Planecie Skarbów" z "Disneycember!" trochę mnie zabolała. Niemalże pękło mi serduszko gdy Doug stwierdził że świat przedstawiony jest dziwny i głupi, sugerując jasno że nie wiem czy jest steampunk, ale go po prostu nie lubi. Ale to może przez mój fanboy'izm wobec tego nurtu ;) .

Skoro z całego Disneycember najbardziej zabolała cię opinia "Planety Skarbów", podczas gdy Doug krytykował takie filmy, jak "Pinoio", "Księga Dżungli", "Herkules", "Mulan", "Tarzan", "Królewna i Żaba" i ośmielił się nazwać "Króla Lwa" przecenionym - TAK to musi był fanboy'izm ;) .
OK, tylko żartuję, ale jeśli chodzi o moją opinię, to właśnie dla tych filmów Doug był zdecydowanie za ostry, chociaż kiedy wspomniał o przesłaniu "Króla Lwa", to trochę mnie zaskoczył i trudno nie przyznać mu racji. No i niepotrzebnie puściły mu nerwy, kiedy mówił o Philu Collinsie, chociaż nawet wyszło z tego coś zabawnego ("Fuck Phil Collins, or fuck the person, who put the song here, or fuck the person who had idea of put here this song, or... Fuck somebody!" :lol: )

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: Śr kwi 04, 2012 4:32 pm
przez mrozik12
Luklaser napisał(a):Skoro z całego Disneycember najbardziej zabolała cię opinia "Planety Skarbów", podczas gdy Doug krytykował takie filmy, jak "Pinoio", "Księga Dżungli", "Herkules", "Mulan", "Tarzan", "Królewna i Żaba" i ośmielił się nazwać "Króla Lwa" przecenionym - TAK to musi był fanboy'izm ;) .

No i dlatego bez wstydu przyznaję się że jestem fanboy'em steampunk'u :D .
A co do reszty tytułów, nigdy jakoś nie szalałem za produkcjami Dinsey'a i jakoś nie byłem ich szczególnym fanem, nawet za szczyla. Płakałem jak każdy dzieciak na "Królu Lwie" a reszta jakoś szczególnie mnie nie zaciekawiła (i nie ciekawi do dziś), a to właśnie "Planeta Skarbów" zrobiła na mnie i dalej robi, niesamowicie pozytywne wrażenie.

Re: Te recenzje, z którymi się nie zgadzacie

PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 12:57 pm
przez Gracjan
Zapewne nie zaskoczę nikogo kiedy powie, że nie zgadzam się z recenzją "Mortal Kombat". Film ten oglądam średnio raz w roku, co jest w główniej mierze zasługą TVN-u który ma tendencje do puszczania tego filmu z częstotliwością godną wyższej sprawy (w sumie chyba tylko "Ostatniego Samuraja", widuje częściej w liście programów TVN). Tak czy inaczej film ten bawi mnie do teraz, no i jakby nie patrzeć było to jeden z pierwszych w miarę porządnych filmów o grach komputerowych (A przed nimi wyszli min. Mario Bros i Street Fighter) więc trzeba docenić, to że twórcy przełamali pewną złą passę. Zastanawia mnie jednak, czemu Doug czepiał się humoru Cage'a. Specyfika tej postaci polega właśnie na tym, że rzucona on takimi żartami, które w obecnych czasach nazwalibyśmy sucharami, ale w jego wykonaniu te żarty naprawdę śmieszą (a może mam po prostu dziwne poczucie humoru?). No i sam film uwielbiam też, za rolę Christophera Lamberta i szczerzę mówiąc nie wyobrażałbym sobie lepszego aktora w roli Lorda Raydena. Cóż jestem wielkim fanem serii gier i uważam film, za całkiem porządną produkcje i jest to w sumie jedyna recenzja w której moja opinia, skrajnie różni się od opinii Douga.

Poza tym nie do końca zgadzam się też, z jego opinią na temat filmu pełnometrażowego "Tom i Jerry", ale to wynika zapewne bardziej z typowo dziecięcych wspomnień, a nie z trzeźwego podejścia do tematu (Bo i jak mam podejśc do tego obiektywnie skoro film widziałem ostatni raz kiedy miałem 8 lat?), ach te sentymenty.