That Guy With The Glasses PL

Dołączam do grupy namiętnie używającej "I`m acting!" na widok fatalnej gry aktorskiej

Akane napisał(a):Dołączam do grupy namiętnie używającej "I`m acting!" na widok fatalnej gry aktorskiej

W piątek oglądałem z kilkoma znajomymi E=mc2. I na drewniane aktorstwo Szymona Majewskiego po prostu nie mogłem inaczej zareagować. Lubię też "Chuck Norris!", mam na telefonie. A "Chuck Norris ujeżdżający rekina większego od Szczęk" już totalnie mnie rozwalił. Okazjonalne występy Ma-Tiego też są świetne. Gościu gra tak źle specjalnie, czy w realu też? Ten akcent, ton, argh. Nie wiem czy liczy się to jako motyw, ale Spoony w roli Trurla, czy Terla był zarąbisty, chyba nawet lepszy od Travolty.

Big Lipped Alligator średnio mi pochodzi, bo muszę ludziom tłumaczyć o co w nim chodzi. A motyw ze Smithem i pająkami już w recenzji "Zagubieni w kosmosie" był strasznie suchy.

No i nie mogłem zapomnieć o OF COURSE! No i "You know, for kids"! Było też kilka pojedynczych motywów (Mindfuck, Bat Credit Card itd. ) które też mi zapadły w pamięć.

Przyznam się, że na mnie Critic tak wpłynął, że teraz praktycznie nie mogę spokojnie obejrzeć filmu czy serialu bez komentowania tego, co widzę. Jak oglądam sama to jeszcze pół biedy, ale wyobraźcie sobie co się dzieje, kiedy przed telewizorem siedzi również rodzinka Ostatnio wzięłam sobie na cel ulubiony serial mojego taty "1920. Wojna i miłość" (matko, już sam tytuł wprowadza w "nastrój") i wyżywam się na nim niemiłosiernie, czego tata nie znosi zbyt dobrze. Dodam tylko, że "I'm acting" przychodzi mi używać nadzwyczaj często. Na drugim miejscu jest "Of course"

Magrat: no to dajesz tacie popalić

Ja wczoraj nie mogłam się powstrzymać od powarkiwania pod nosem "I`m acting!" w czasie oglądania "Kodu Nieśmiertelności"...

Magrat napisał(a):Ostatnio wzięłam sobie na cel ulubiony serial mojego taty "1920. Wojna i miłość" (...)

Z moim tatą też nie da się tego oglądać bo jako fan wojskowości i uzbrojennia wciąż wtrąca komentarze typu "takich hełmów nie było w 1920" itp

Ostatnio często zdarza mi się używać,,I was frozen today" jak coś mnie zbije z tropu.A w czasie oglądania kiepskiego filmu podśpiewuje piosenkę Critica z końcówki recenzji Batmana i Robina .

"OF COURSE!" - przede wszystkim.

A co prócz tego?

"A BAT CREDIT CARD?!" oraz wszelkie motywy związane z Mako. Norrisa czy "Big Lipped Alligator..." nie trawię, strasznie mnie denerwują.

- Motyw z Mako - uśmiech Critica jest rozbrajający
- OF COURSE! - które również weszło mi w język
- I nikt nie wspomniał, o również śmiesznym motywie, mianowicie tej muzyczce z Batmana z lat 60. Nie wiem, dlaczego, ale ten motyw sam już z siebie jest zabawny, a co dopiero z takim "TO THE SHIT-MOBILE!"
Z powtarzających się tylko raz lubię ten motyw z "Nintendo - teraz grasz w ..."

1.Of course!
2.Wyczucie! (choć go nie czaję)
3.You know - for kids!

Moim dźwiekiem przyjścia SMSa jest "Big Lipped Alligator Moment", kocham to.