Bardzo mi się podobało, czekam z niecierpliwością na kolejne części
Niektóre kostiumy (i w ogóle pomysły na nie) są genialne. Handsome Tom jako Willow? No prawie, że identyczny
Wszystkich i tak przebił JewWario, Bowie jak żywy. Fajny kostium, a i jego gra jest kapitalna. Doug jak zawsze świetnie, reszta w zasadzie bez zarzutu, oprócz paru zgrzytów. Nie podobała mi się otwierająca scenka z Joe, jego krzyk, etc. był jakoś mało przekonujący. Ogólnie irytuje mnie trochę brak konsekwencji w grze - cześć postaci (Spoony, Joe, FilmBrain) strasznie przesadza z ekspresją, ja rozumiem, że takie są ich postacie, ale w kontraście do reszty wypadają jak z zupełnie innej bajki. Fajnie, że robią sobie jaja, ale imo zdecydowanie przeginają, ciekawe co będzie potem. Wzorem mógłby być Doug, który też gra mocno teatralnie, ale nie na tyle, żebym miał wtf na twarzy. Orlando też był świetny. Średnio też wypada dźwięk, głosy z offu czy efekty dźwiękowe są za głośne i zbyt "czyste" w stosunku do nagrywanych głosów z planu.
No, ale generalnie apetyt mi te 25 minut nieźle zaostrzyło, a historia ma potencjał