mietczynski napisał(a):"-Moi drodzy wierni w Kauflandzie tam po prawej od sklepu Jadzi ziemnioczki po 3,50 za kilogram!" I przez to wszyscy rozbiegli się po ziemniaki i szybko zapomnieli o publikacji ów materiału do Internetów Zjednoczonych.
Jakże jednak ogromny gniew był ludu, gdy zorientował się, że była to tylko chytra zagrywka ze strony proboszcza. Najbardziej rozzłoszczony fryzjer Szczepan stanął przed ludem i rzekł:
"Nieźle nas dziadyga wyrolował. Zemsta by się należała jaka ludzie."
Wszyscy wiedzieli, iż księżunio bardzo lubi jabłka sprzedawane u Danusi Bogdaniec na targu nieopodal Agory miejskiej, hucznie nazywanej Rynkiem. Postanowili naradzić się Arka - jednego z większych trololi, któregy egzystował na tym ziem padole. A cena była standardowa - 2x 700 ml roztwory alkoholu etylowego rozpuszczonego w diwodorku monotlenu. Miał gust trzeba przyznać.
W międzyczasie pan moczymorda, postanowił czuwać nad truchłem Bazylego. Położył się ów koło mogiły i usnął snem zmorzonego i wyciećczonego. Co ciekawe ten stan będzie się utrzymywał dłuuugo po przebudzeniu