wtfpantera napisał(a):Zdolnosc Deminencji pozwalajaca zaatakowac jej wszystkie jednostki - wszystkie to WSZYSTKI
WSZYSTKIE - czyli twoje i wroga. Tak, Deminencja tworzy straszne spustoszenie xD
wtfpantera napisał(a):A propos - jakie jest zrodlo nazwy "Deminencja"? To juz w kwestii ew. tlumaczenia
Deminencja to tak naprawdę nawiązanie do Final Fantasy. Zaklęcia "Demi" które dzieli proporcjonalnie Twoje życie o jakiś tam procent, oraz do Ultimencji, ostatniego bossa z FFVIII
wtfpantera napisał(a):Zdolnosc Guido pozwalajaca na zamiane dowolnej jednostki z jednostka z cmentarza - czy do dotyczy tez jednostek w polu wroga?
Tak, rownież jednostke przeciwnika
wtfpantera napisał(a):Czy pierwsza i druga zdolnosc Lukrecji jest ograniczona poziomem zycia wymienionym na karcie leczonej postaci?
W sumie dobre pytanie, bo słowo "leczy" jest dosyć nieprecyzyjne. Pierwsza i druga umiejętność Lukrecji dodaje życie (może przekroczyć wartość bazową). Trzecia umiejętność uzupełnia życie tylko do wartości bazowej.
wtfpantera napisał(a):istnieje potencjalna petla zadawania obrazen, gdy obaj gracze maja do dyspozycji Radora - czy jego zdolnosc dziala tylko gdy otrzymuje obrazenia od ataku, czy takze od takiej zdolnosci jak ta Radora, czy takze (a propos) np. Forneusa?
Rador zadaje 2k6 za każdym razem gdy otrzyma obrażenia. Zastanawiałem się czy nie wpisać "dowolnie rozdziel pomiędzy jednostki w polu wroga" przez co Rador nie mógłby cały czas sobie zadawać, np 1.pkt obrażeń i atakowac dalej. Gdy grałem z sąsiadami nie była to jakiś overpower umiejetnosć ponieważ Rador z różnych powodów dosyć szybko umierał, ale jeśli w dłuższym rozrachunku będzie psuł grę, to się go odpowiednio znerfuje
wtfpantera napisał(a):Mam wrazenie, ze zdolnosci Splugawionego sa mocno nieprecyzyjne:- czy druga zamienia rzedami dwie wybrane jednostki przeciwnika, czy zamienia cale rzedy?
Zamienia rzędami wszystkie jednostki przeciwnika
wtfpantera napisał(a):- czy trzecia pozwala na wymiane swoich jednostek z jednostkami przeciwnika?
Pozwala! To perfidna kradzież, ale o to chodzi
wtfpantera napisał(a):Czy jesli "nietapnieta" sojusznicza jednostka dostanie "kopa" od Torra, ma dwa ruchy? Jeden w nastepnej kolejce i jeden w swojej wlasciwej, wyznaczonej przez inicjatywe? Czy raczej zdolnosc ta po prostu "odtapowuje i daje nieskonczony bonus do inicjatywy"?
Zaatakowana sojusznicza jednostka otrzymuje natychmiastowy dodatkowy ruch. Czyli jeśli jest jeszcze nietapnięta, będzie mogła w danej turze zaatakować drugi raz
wtfpantera napisał(a):Czy sprawdzales czy gra dziala przy wiecej niz dwojce graczy?
Nie sprawdzałem. Można by poeksperymentować
wtfpantera napisał(a):miales jakis wzor, podlug ktorego liczyles ile PD ma kosztowac dany stwor?
Na to pytanie odpowiedziałbym trochę obszerniej, ale teraz już musze się zmywać do łóżka Generalna zasada była taka, że jednostki które miały służyć jako ogniwo w combosie były tańsze niż jednostki które bez niczego dały by sobie radę same. Choć przy tym było dużo eksperymentów i wiele razy te ilości (podobnie jak inicjatywa) się zmieniały i pewnie jeszcze nie jeden raz się zmienią Najbardziej mi zależało by była to gra na kombinowanie i by za kazym razem gdy bierzesz na początku gry 6 kart do ręki, dało się zawsze stworzyć taką kombinację jednostek, które razem współpracując mogły by tworzyć fajne efekty. Tak by gracz niemal namacalnie czuł jak te pampry z sobą współgrają i by było jak najmniej "samotnych wysp" (nie znaczy wcale, Śmierć jest na to bardzo dobrym przykładem. Uwielbiam tę kartę!)
Jak masz jakieś pytania, sugestie co do zmian - wal dalej