roofix napisał(a):Tak, znam i jakoś nie powiedziałbym, by byli tacy od urodzenia (jeden przez długi czas przeżywał wewnętrzny konflikt, kim naprawdę jest).
Bycie gejem to nie decyzja. Nie wyglada to tak, że wstajesz rano, patrzysz w lustro i myślisz "O fuck! Jestem gejem!". "Decyzją" jest zaakceptowanie tego, kim faktycznie się jest. Wiecie, gdyby można było wybrać swoją orientację, to dlaczego kobiety/mężczyźni mieli by wybierać życie w słabo rozumianej mniejszości społecznej, pełnej prawnych utrudnień, stereotypów, w rzeczywistości w której nawet nie możesz publicznie wziąć swojego chłopaka za rękę (dziewczyny akurat mają z tym łatwiej :p)? Druga sprawa, dla mężczyzny moment w którym dociera do niego, że "jest pedałem" to ogromny kryzys. Że jak, on, 100% facet, sam testosteron, okazuje się być zwykłą "ciotą". To właśnie to tworzy ten ogromny, wewnętrzny konflikt o którym wspominasz. Osobiście orientować się zacząłem stosunkowo wcześnie, gdy miałem coś koło 11 - 12 lat. Mam ojca, matkę oraz siostrę i pomimo rozwodu rodziców (gdy już byłem pełnoletni i pracowałem) byliśmy wzorową rodziną. Homoseksualizm to tylko pociąg do osób własnej płci. Nie nosze torebek, nie ubieram spódniczek (nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób miało by to działać na orientację xD), obalam browary i robię kupę innych rzeczy jakie robi "stereotypowy heteroseksualista". Podobnie działają tu takie same reguły jak w przypadku heteroseksualistów. Tak jak "normalnego" faceta pociągają tylko niektóre dziewczyny, tak samo fakt, że jesteś mężczyzną, nie oznacza, że chciałbym się od razu z Tobą przespać. Podobnie gejostwem nie można się zarazić. Nie jest to też coś, co da się zmienić. Jesteś w stanie nie być hetero? Nie sądzę Słyszeliście o terapiach reperacyjnych? Ich organizatorzy wspominają, że są to terapie dla ludzi którzy CHCĄ zmienić swoją orientację. I są to "terapie" które nie sprawiają, że stajesz się heteroseksualny, ale które sprawiają, że dostosowujesz się do życia jako heteroseksualista (pomimo, że jesteś gejem). Jakieś pytania? xD