That Guy With The Glasses PL

http://www.youtube.com/watch?v=9woJ9itNmtc

Bardzo bym chciał kłaść się ze śmiechu podczas oglądania tego filmiku... Ale mam depresję!

Znowu udało mi się zdążyć na nowy filmik. Tytuł zachęcający. Film zasługuje na więcej nienawiści od Zielonej Mili!

Twoja depresja jest bezczelna.

O, zapowiada się recenzja inspirowana moją wypowiedzią na Shoutboxie, miło ;] Zaraz sobie obejrzę. Choć z drugiej strony trochę obawiam się śmiania z tego filmu bo jestem całkiem na świeżo i wciąż nie ochłonęłam, ale co tam, przełamię się.

EDIT: Tak mnie tym filmikiem zdołowałeś... chciałabym napisać Ci jakiś komentarz, ale mam depresję
A na poważnie - świetna recenzja, kocham cykl "Random stuff" XDD
Jedno ale: mówi się WZIĄĆ a nie wziąść

masz wzrok zranionej sarny, też chcę mieć wzrok zranionej sarny! >:
<popada w depresję, bo nie ma wzroku zranionej sarny>

Tak, coś jest na rzeczy:



Inna sprawa, że osobiście wolałam poprzedniego "Randoma" - robienie sobie jaj z depresji i porównywanie jej do okazjonalnego "Nie chce mi się, bo mam doła!"... No, nie przekonało mnie Pewnie dlatego, że po prostu miałam styczność z osobami cierpiącymi na tę chorobę i nie potrafiłam spojrzeć na te żarty z dystansem No ale to już mój problem, of course, nie autora

To tak samo jak weterani wojenni nie potrafią zrozumieć dżołków o froncie. Czy też wyznawcy religijni nie są w stanie przegryźć dżołków dotyczących własnego wyznania (z katolikami jest prościej, bo już tyle razy robiono sobie jaja z Jezusa, że w pewien sposób weszło to w kulturę). Myślę, że każdy ma taką swoją "ślepą plamkę" na pewien rodzaj gagów i chyba najważniejszy w tym jest dystans i świadomość, że "to tylko żarty". Juz nie raz się na braku takiego dystansu u innych przejechałem ;p

Z innej beczki - ale ja mam brzydką mordę xD

Ale właśnie to jest takie typowe - ludzie często mówią "nie chce mi się, bo mam depresję" nazywając depresją zwykłego doła. Nie wiedzą, co to jest depresja i słowo to stało się bardzo powszechne, traktowane z przymrużeniem oka, zapomniano już że to poważna choroba (a jak poważna, też się przekonałam mając również styczność z takimi osobami, które naprawdę były chore i musiały się leczyć). IMO Gaido właśnie wyśmiewa sposób rozumowania przeciętnego człowieka.

Sylwia w "Sali samobójców" też jest taką właśnie osobą, która w kółko powtarza, że się tnie, że ma dosyć, że się zabije. Ale u niej to jest właśnie czysta głupota i zabawa, niepoważne podejście do tematu, o którym nie ma pojęcia.
Taką postawę można wyśmiać, żeby pokazać, że jest niewłaściwa.

Sam bym lepiej niż Kajanka tego nie określił