No, po spontanicznym wybuchu radości powrotem, przejdę do rzeczy ;P
Intro pro, szkoda, że nie jest w jakiejś ostrzejszej aranżacji, bo pasowałoby bardziej do show, ale i tak jest awesome. Powinieneś wynająć migelito jakieś pro studio i muzyków sesyjnych, szkoda marnować potencjał ;P
Cała reszta full profeska, jasne, były tam jakieś wady, ale szczerze mówiąc nie zawracałem na nie uwagi przy oglądaniu. Było momentami naprawdę zabawnie (choćby wypasiona autoironia, pierwsza klasa
), były celne uwagi odnośnie filmu (który jest cholernie zły i łączę się w bólu, to badziewie przebija Friday 13 V albo Curse of Michael Myers), nawet wybrnąłeś z twarzą z ubergejowskiego klimatu wokół tego filmu.
Krótko mówiąc, czekam na więcej!