Witam,
Chciałbym nas lekko usprawiedliwić.
Właściwie nad recenzja pracowaliśmy 2 dni. No... 3 dni, jeżeli doliczyć oglądanie filmu - katorga, mózg się lasuje, farba odpada i zęby bolą. I uważam, że ktoś powinien wysłać nam bombonierkę (czekoladowe beczułki z likierkiem i wisienką w środku. Tak po prostu aby było łatwiej nam zapomnieć)
Właściwie to nagraliśmy dwie wersje. Dlaczego - zapyta ktoś. Ano okazało się, że stanie za kamerą (aparatem) i ciągłe przerywanie i krytykowanie Arkad, tfu... Kolmyra, jest łatwiejsze niż występowanie

Na szczęście obycie i rutyniarstwo kolegi Kolmyra, pomoglo mi w nabyciu względnej naturalności.
Błędy zapewne wynikają z tempa jakie narzuciła nam presja rzeszy fanów Koszmarka

A co do jakości.
Docelowo chcemy stać się Top Gearem horroru (piękne zdjęcia, wspaniały montaż i wspanali, przystojni prowadzący). Na razie mamy aparat i mikrofon popierdułkę, ale będziemy się modernizować.. kiedyś

Pozdrówki