Aj, sądzę że w moim wypadku facet nic takiego nie zrobił - napisał, co mu leży na wątrobie (co prawda z tym irytującym podejściem "Wszystko jest be, bo nie jesteś NC"), ale nie pienił się, nie wyzywał. Każdego śmieszy co innego.
Już prędzej Ichabodowi - to była ewidentnie złośliwa i głupia krytyka z jego strony (Coś na zasadzie: "Każdy ma prawo do własnego zdania, także ja i ty... CO?! Nie lubisz "Zielonej Mili"?! Minus! Denne! Nerd!")
(Kurczaki, ja sam lubię tylko połowę tego filmu)
"Kod" był niesamowicie nudnym filmem. Wszyscy tam (poza Ianem) zachowywali się tak, aby każdemu pokazać, że nie wierzą w to co grają i czekają na swoją gażę.
Krypteks? Taki "na poważnie"? To znaczy - z pięcioliterowym hasłem?
AMazON -> Chodziło mi o to, aby zaakcentować tę... wyrwę.