Strona 1 z 2

Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Pt sie 26, 2011 6:46 pm
przez MisterWhisk
W związku z tym, że powstał już drugi odcinek naszego małego spektaklu, założyłem ten temat, aby poznać wasze opinie o ew. kolejnych produkcjach. Co zmienić, co zostawić, co wam się podoba, a co nie... szeroko pojęta konstruktywna krytyka.

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Pt sie 26, 2011 7:03 pm
przez Akane
Hoho, istotnie pozamiatałeś :D

Co mi się podobało:
- Ty (podobnie jak w recce "Eragona", mówisz szalenie płynnie, naturalnie, niczym urodzony aktor)
- scenariusz recenzji (fajne teksty, całkiem dobrze dobrane klipy, ciekawe "scenki dodatkowe")

Co mi się nie podobało:
- ta recenzja dobitnie udowodniła, że Windows Movie Maker nie nadaje się do edycji filmów, wymagających czegoś więcej niż łączenie poszczególnych klipów w całość. Co scena, to inna głośność, w związku z czym operowanie pokrętłem od głośników było niezbędne (aby cokolwiek usłyszeć lub też odwrotnie - uniknąć eksplozji bębenków). Ufam, że Windows Movie Makera pożegnasz przy okazji tej recki definitywnie i wybierzesz program, który dwoma kliknięciami pozwoli Ci zmienić głośność poszczególnych "kawałków" recenzji, ustawiając dla całości jeden poziom.

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Pt sie 26, 2011 8:13 pm
przez Kolmyr
Mi się bardzo podobało oglądałem z przyjemnością. Z ta głośnością faktycznie bywało ciężko ale powiem szczerze że da się na movie makerze bawić dźwiękiem (sam go używam i nie jest aż tak straszny choć mało rozbudowany) choć faktycznie możliwe jest to tylko dla pojedynczych klipów więc bywa to zadanie dość męczące przy składaniu 20 minutowej recenzji lecz jednak możliwe.

Ogólnie świetnie napisany scenariusz i dobra gra aktorska. Naprawdę przyjemne do oglądania ;)

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Pt sie 26, 2011 10:51 pm
przez MisterWhisk
Sądzę, że już nigdy nie użyję tego okropnego... programu, jakim jest WMM (problem w tym, że inne nie wyrabiają na moim sprzęcie).

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: So sie 27, 2011 1:21 am
przez ichabod
Sprawdź sobie jakiegoś starszego Sony Vegas np.

Btw, co do Kodu, to dużo na razie nie napiszę, bo jestem właśnie w trakcie oglądania, ale wiesz, Tom Hanks ma tę samą minę w każdym filmie, to nie jest tak, że akurat tutaj go agent zerwał rano, on po prostu nie umie (nie chce) grać inaczej ;)

edit:
OK, jestem już po obejrzeniu i tak jak poprzednikom, bardzo mi się podobało. Bardzo swobodnie, naturalnie i w ogóle. Jedyne co faktycznie psuje przyjemność z oglądania, to strona techniczna. Ogromna różnica dźwięku między fragmentami z Tobą a komentarzem, strasznie głośny biały szum (ale to akurat ciężko przeskoczyć, dlatego sam nie pojawiam się przed kamerą bez mikrofonu :P), niekiedy przejścia są za szybkie, wręcz urwane... Koniecznie daj sobie spokój z WMM, myslę, że jakis starszy Sony Vegas (8 np.?) powinien dać radę na Twoim sprzęcie, ew. może poszukaj nawet jakiejś starszej edycji, na pewno będzie lepiej niż przy WMM. Szkoda, żeby ta dosyć niska jakość techniczna odwracała uwagę od bardzo fajnej strony treściowej ;)

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Wt sie 30, 2011 2:10 pm
przez Gaido
Mam trochę więcej czasu w pracy, więc czytam komentarze pisane przez użytkowników na Wasze filmiki. Ło matko, ten mnie naprawdę poruszył:

No i jak przy pierwszej części wstrzymalem się z oceną nagradzając ciężką pracę tak przy tej dostajesz szczere "Nie". Slaby montaż, nieśmieszne żarty, a zakończenie z kostką calkowicie nieudane. Dam Ci dobrą rade..nie jesteś Nostalgia Criticiem albo chociaż Niekrytym Krytykiem i nie masz tego polotu i dawki komizmu co oni. Twoje żarty nie pasują, a wkladasz w to tyle zaangazowania ze na ekranie wygladasz jakby Cie ktos zmuszal do nagrywania czegos tak marnego.

Pozdrawiam


Znaczy z jednej strony krytyka jak krytyka i każdy z nas jak czegoś podobnego jeszcze nie usłyszał, to usłyszy, ale nie spodziewałem się tak ostrej wypowiedzi przy Łiskerze. Ja wiem, że jest szum, że obraz śnieży, ale mnie humor w tej recenzji rozwalał jak buldożer kamienice na poznańskim piątkowie. Majster ma takie charakterystycznie płynne ruchy, które same w sobie rozbawiają poprzez kontrast. Podobnie z tekstami. Przewijający się dżołk o śpiącym Tomie Hanksie jest zacny podobnie jak końcówka z chodzeniem-biegiem-chodzeniem (aż przypomina się Forrest Gump). Nie rozumiem po prostu tego komentarza... podobnie jak porady :p

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Wt sie 30, 2011 2:37 pm
przez ichabod
Wiesz co, akurat ten koleś żyje w swoim świecie, mi też napisał komentarz, takiej oto treści:

kolejny koleś bawiący się w recenzenta bo się nostalgi critica naoglądal..kolego jak nie rozumiesz takiego filmu jak 'Zielona mila" to się nie bierz za recenzję..jak dla mnie ten koleś to zwykly nerd a ta recenzja jest do bani..pozdrawiam


Wcześniej pisał w części 1/3 Kodu da Vinci o tym, żeby Whisk przed recenzowaniem tegod z i e ł a (to jest jeszcze mocniejsze niż nazywanie Zielonej Mili "takim" filmem) zapoznał się ze wszystkimi książkami.

Generalnie pewnie jedyne co koleś robi, to szuka recenzji nędznych filmów, które lubi i przelewa frustrację do komentarzy, jak to mu się nic nie podoba i że nie każdy jest NC (no shit). Olać gościa i tyle

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Wt sie 30, 2011 4:22 pm
przez Gaido
To czekam, aż za jakiś czas się i do mnie doczepi :D

Mnie "Kod" zanudził na śmierć. Tylko raz go widziałem i nie chcę do niego wracać. Ale mam edycję kolekcjonerską, bo był w nim w zestawie cryptex (i to całkiem zacnie wykonany). Fajna zabawka, nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać :D

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Wt sie 30, 2011 4:52 pm
przez amek
Zawsze możesz w nim ocet przechowywać ;)

Re: Zmiecione Pod Dywan

PostNapisane: Śr sie 31, 2011 10:10 pm
przez AMazON
Nie odpowiadaj na pytania retoryczne, chodzi mi o "(...)i zostaje wyleczony masażem Sophie. Ten wątek się już nie powtarza... Więc co tu robił? W zasadzie nic..." Wystarczy samo pytanie.