That Guy With The Glasses PL

Strach pomyśleć, co by było, gdyby paznokcia złamała.
" - Jestem potworem, doprowadziłem do złamania u Ciebie!
- Paznokcia!
- Ale to nadal złamanie!"

A jeśli nieświadoma, to nie może być zabawa. Chyba. Może być nieświadome użycie. Chyba?

Uuuuu... OTWARTE ZŁAMANIE PAZNOKCIA, ten związek nie ma szans!
Jest zabawa, ja się bawię. Naprawdę, moim zdaniem taki fenomen literacki nie miałby miejsca gdyby nie chodziło o coś, co już na szeroką skalę jest zakorzenione w potrzebach ludzkich i kulturze. No skoro nawet Czerwonego Kapturka interpretuje się przez osiąganie dojrzałości płciowej (a konkretnego autora on nie ma i takie wątki to efekt podświadomości grupy, a nie zamierzonej literackiej metafory) to ja mogę dumać nad Zmierzchem! O!

Pewnie że możesz, tylko jak to pisałaś, to brzmiało, jakby autorka świadomie robiła te wszystkie nawiązania, doniesienie, zabawy, etc... A jeśli ktoś jest w stanie takie rzeczy zrobić świadomie i celowo, to raczej użyłby fajniejszych rzeczy z kultury, czyż nie? ; D

Nie wiem Nie neguję, że była świadoma, bo nie wiem i nie upieram się, że była. Książka to taki chleb i igrzyska dla swojego targetu, nie glęboki manifest, nie jestem szalona :B

Oj tam, autorce nie chodziło o to. ; D
W tym aspekcie sagi, powiedziałabym, że to jest część odwiecznego pragnienia kobiet, by spotkać kogoś, kto będzie nam przeznaczony od zawsze, kto dla nas będzie od zawsze - i to się realizuje przy wpojeniu Jacoba, który ma być i będzie przyjacielem, bratem, opiekunem, w końcu kochankiem. Kolejny ideał, w imię schematu "ktoś, kto Ci jest przeznaczony, ktoś kto się dla ciebie urodził" - odhaczone. Moth? ; D

Gdyby autorka miała lat 15 pisząc sagę, to byłabym w stanie kupić to wyjaśnienie o "facecie idealnym". Ale mam dziwne wrażenie, że tworząc książki była już dorosłą i niejako doświadczoną przez życie kobietą? Raz, że marzenia o rycerzu na białym koniu odchodzą wówczas w dal, a dwa - jednostka dojrzała zdaje sobie sprawę z tego, że nikt nie jest idealny, zaś gdyby nawet był, to byłoby to na swój sposób wybitnie niepokojące Ciężko zatem byłoby coś takiego forsować w swoich książkach - mając świadomość, że to po prostu jest tak kompletnie oderwane od rzeczywistości i na maxa creepy...

A tak w ogóle, to czy ten koleś nie zarywał do jej matki? Może jeszcze po cichu wciąż liczy na trójkąt. Mamuśka i córeczka w jednym łóżku - brzmi jak dobry pornos.

Roy_v_beck napisał(a):A tak w ogóle, to czy ten koleś nie zarywał do jej matki? Może jeszcze po cichu wciąż liczy na trójkąt. Mamuśka i córeczka w jednym łóżku - brzmi jak dobry pornos.

Już jest Twilight XXX.

Idealny facet nie może być niepokojący, bo wtedy nie byłby idealny ; D
Mało romantyczna jesteś Akane

Roy - zarywał, ale zupełnie nie czaisz klimatu. Nie liczył na trójkącik, bo tylko chciał jej córki, żeby w nią się miał wpoić. Dlatego Bella wolała przebywać w czasie swojej ciąży z Jacobem - że ta mała niby go wyczuwała i przyciągała go do Belli. A po wpojeniu w ogóle Bellę miał gdzieś w aspektach romatyczno-rozrodczych.