Ichabod, witaj znowu mój stary towarzyszu, mam nadzieje, że twoje podniecenie Star Warsami nie słabnie i że nadal lubisz rozmawiać o Wojnach Klonów (chociaż patrząc na tekst jaki dałeś w Kac Wawie, sądzę że nadal hehe). Jeżeli nie, to naślę na ciebie Ponga Krella, Dooku, Maula z protezami, Savaga Opresa, Asaji Ventress, Durga, Imperatora, Cad'a Bane'a i całą resztę śmietanki;). Wracając jednak do tematu w końcu znalazłem chwilkę czasu i korzystając z okazji zrobiłem sobie mały seansik z twoich dwóch recenzji filmów i muszę przyznać, że były to naprawdę przyjemnie spędzone 30 minut. Zanim jednak przejdę do szerzej opinii, to uwaga na początek. Po pierwsze bardzo fajnie, że należysz do AHRN. Filmy, które predstawia mi ARHN to zawsze było coś, co uwielbiałem, trudno zresztą się dziwić, skoro pojawiła się u nich recenzja Final Fantasy VII czyli mojej najbardziej ukochanej gry, do której od zawsze żywię sentyment i która już na zawsze pozostanie moją najlepszą grą. Bardzo mi się podobała twoja koszulka w obu filmikach i szczerze, sporo bym dał, żeby taką mieć. Miałem też okazje przyjrzeć się twojej stronie internetowej. Prezentuje się ona naprawdę super i zamierzam obejrzeć wszystkie vidy jakie na niej wstawiłeś, ale pewnie na tyle czasu dopiero znajdę w okresie świątecznym. Ogólnie jednak, cieszy mnie to, że osiągasz coraz więcej, że dalej cię to bawi i że nadal jesteś takim fajnym recenzentem, zapewniającym mi rozrywkę na najlepszym poziomie. Tylko jedna rzecz mnie nurtuje. Gdzie teraz do diabła powinienem pisać swoje opinię, tutaj? Czy na twojej stronie? XD
Wracając do tematyki filmów. Muszę przyznać, że należą ci się plusy za odwagę, bo recenzja tych szmir do łatwych nie należy i ja bym w życiu nie podjął się nawet próby rozmawiania o takich filmach jak KAC WAWA. Niestety, polskie kino nie jest teraz w najlepszej kondycji, a szkoda, bo przecież potrafimy robić dobre filmy i to w każdej kategorii (nawet horrory). Ostatnio obejrzałem sobie Psy, Killera, Dzień Świra, Demony wojny wg. Goi czy Zabić Sekala i zaczynam zastanawiać się, co do diabła dzieje się z naszym kinem. Chociaż najsmutniejsze jest we wszystkim to, jak kończą aktorzy, których zawsze kochałem. Fronczewski od banku, Linda robiący z siebie debila, Konrad ehh...szkoda gadać.
Filmy, które przedstawiłeś, to jak już wspominałem szmiry, ale twoje recenzje jeszcze bardziej odpychają od ich oglądania, a to dobrze. Co do samych produkcji. Wiesz już co w tobie uwielbiam, co mi się podoba etc. więc chyba nie muszę tego 100 razy wspominać. Powiem ci tak, szacunek za to, że trzymasz stały, wysoki poziom, który daje mi masę rozrywki. A dodatkowi plusik należy ci się za to, że potrafiłeś mimo wszystko o takich "gównach" powiedzieć w taki sposób, że nie chciałem wyłączyć monitora, a to wbrew pozorom zadaniem prostym nie jest. Jedna rzecz mnie tylko nurtuje, mianowicie brakowało mi typowego dla ciebie humoru w przypadku recenzji Wyjazdu Integracyjnego i szczerze mówiąc przez cały film zastanawiałem się "kiedy pojawi się fajny żart Ichaboda", a niestety nie pojawił się. Dlatego też, to jest chyba film, który oceniam najsłabiej ze wszystkich twoich filmów. Oczywiście nie znaczy to, że jest zły, wręcz przeciwnie, jest bardzo dobry, po prostu brakowało mi w nim tego, co tak zawsze u ciebie cenie. Z Kac Wawą było już lepiej. W końcu zacząłem się śmiać a i fajnie, że wziąłeś do tego Gurkiego. Bardzo ciekawy pomysł tylko, że jakby troszkę mało go było.
Ogólnie gdybym miał oceniać twoje recenzje to Wyjazd dostałby pewnie 8/10 a Kac Wawa 9/10, czyli są to wciąż naprawdę porządne rzeczy. Ocena całkowita niech będzie 8,5/10. Mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe:P.
Wiesz Icha, na koniec powiem tak. Pamiętaj, że masz we mnie widza, który zawsze z chęcią ogląda twoje filmiki i gdy tylko znajdzie wolny czas, to z radością je sobie włącza:p. Tak więc twórz dalej i obyś to robił jak najdłużej;).
Pozdrawiam
SWN (Star Wars Nerd)