ichabod napisał(a):WIELKIE KUR*A DZIĘKI ZA MEGA SPOILER. Filmu jeszcze nie oglądałem. Sam narzekasz, a nie wykropkowałeś. JA NIE MOGĘ CO ZA PALANT
Ha ha ha, Luklaser, ładny fail xD
Ech, niech żyje internetowa anonimowość!
UncleMroowa napisał(a): I błagam, jeśli chodzi o Nostalgia Critica - to jest komedia, a nie recenzja! W dodatku postać!
Yeah, i Ichabod czy ja w wielu filmikach dążymy do czegoś podobnego (na granicy przynajmniej - chodzi o lżejszą, komediową recenzje; nie to, że ktoś chce być jak NC). Zatem? Wiesz, jego starsze "recenzje", w których dawał dowcipy + zsyntezowaną opinię, były dużo, DUŻO lepsze. Jak zaczął robić tylko dla śmichów chichów, szybko stały się kompletnie denne.
Więc staracie się dążyć do czegoś podobnego... Rozumiem co masz na myśli, ale są pewne istotne różnice. Na przykład nie kreujecie postaci. Staracie się być autentyczni. A poza tym... Serio, kiedykolwiek traktowałeś Nostalgia Critica jak prawdziwego recenzenta? Dla mnie od początku był przede wszystkim komedią. W końcu zawsze recenzował filmy wyjątkowo złe lub nostalgiczne, czyli takie które już wszyscy widzieli, albo których i tak nikt by nie obejrzał. W takim przypadku rozumiem spoilery - a tym bardziej, że wynikają z tego świetne żarty. Szczerze mówiąc, mam nawet wrażenie, że jest wręcz odwrotnie, niż mówisz: dawniej NC stawiał głównie na dowcipy, a przy okazji między nimi zamieszczał także swoje konstruktywne uwagi, które również były ciekawe. Dopiero teraz zaczyna odpuszczać dowcipy, a skupiać się na opinii. Widać to najlepiej chociażby w "Patch Adams", czy "The Haunting". To znaczy dowcipy też tam są, ale jakoś dziwnie ich mało, jakby zeszły na drugi plan (z wyjątkiem pojedynczych sarkazmów tu i tam). W dodatku dopiero teraz bierze się za mało oczywiste "złe filmy", jak "Znaki", "Grinch", "Indiana Jones", czy "Ponyo".
P.S. nie twierdzę, że wszystkie najnowsze recenzje NC są takie. Wiele z nich to perełki.
A Ty, Ichabod, jak już mówiłem, rób jak chcesz. Jeśli uważasz, że Twoje recenzje zdradzają fabułę w odpowiednio umiarkowanym stopniu, to okej, niech Ci będzie. Jeśli jesteś zadowolony ze swoich żartów w recenzjach, to myślę, że nawet mogę się z tobą zgodzić. Jeśli uważasz, że Twoje recenzje są lepsze od tego, co robi teraz Doug, to... odważna opinia, ale przecież nie będę się o to z Tobą kłócił (proszę, nie każ mi
). Jeśli uważasz, że Twoje recki są odpowiednio luźne, to tu jest moja jedyna uwaga, którą chciałbym, żebyś rozważył - Proszę, bądź mniej sztywny. Wyluzuj się trochę, tak jak w recenzji, której powinien dotyczyć ten temat.
Nie wiem, czy wspominałem już, że tak na prawdę chciałem tu tylko napisać, że podobała mi się ostatnia recenzja? A zresztą nie ważne.