That Guy With The Glasses.pl -Doug walker czyli Nostalgia Critic, Chester A. Bum i inni - strona główna

Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje gier

O recenzjach ichaboda - opinie, sugestie, newsy

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez Akane » Pt wrz 07, 2012 4:46 pm

UncleMroowa napisał(a):Spoilery to zdradzanie *kluczowych* elementów fabuły, nie mówienie o fabule w ogóle. Mówię to, bo niektórzy już srsly dochodzą do absurdu z tym OMFG SPOILERY.

Ano właśnie coraz częściej nawet stwierdzenie typu "główny bohater filmu zajmuje się grzebaniem w śmieciach" wywołuje dziki ryk "spoiler!"... Autentycznie mam wrażenie, że wiele osób oczekuje od recenzentów opowiedzenia o filmie tak, żeby jednak o nim nic nie opowiedzieć ;P Absurd, jasne, ale serio to odczucie mi coraz częściej towarzyszy.

[ja wiem, że offtop nam się zrobił, ale jakbym przeniosła część postów do nowego wątku, to natychmiast by on zdechł śmiercią naturalną - dziwne, lecz prawdziwe. Wybaczysz icha zaśmiecanie tematu właściwego?]
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez ichabod » Pt wrz 07, 2012 4:50 pm

jasne, pisałem już, że fajne, że cokolwiek się dzieje ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez Ciastek » Pt wrz 07, 2012 5:02 pm

ichabod napisał(a):Zniknęła, bo nie jestem z niej zadowolony i nie pasuje do pozostałych recek pod względem formy ;)

Uuuu, dobry panie, to lipa straszna. Znaczy się że szkoda, bo choć kontrowersyjna, to jednak przyczyniła się do gorącej dyskusji. Przy koazji Akane, to weź chyba swoją też usuń, bo odpowiadasz na nieistniejący materiał i wygląda to zdeczka idiotycznie.
Avatar użytkownika
Ciastek
 
Posty: 35
Dołączył(a): N paź 24, 2010 8:45 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez ichabod » Pt wrz 07, 2012 5:03 pm

Tzn nie jest usunięta, tylko "schowana", więc jeśli Akane ją linkuje, to powinno dzialac :)
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez Akane » Pt wrz 07, 2012 5:42 pm

No własnie nie działało i już sporo komentarzy mi się uzbierało z pytaniami "A gdzie ta recenzja ichaboda"? Także skoro ją schowałeś, to rzeczywiście schowam i swoją, bo mało sprawiedliwie jest po niej jechać, skoro widzowie nijak się do niej odnieść nie mogą ;)
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez ichabod » Pt wrz 07, 2012 5:43 pm

Jak uważasz, gdybyś wolała ją jednak zostawić, to nie ma problemu, mogę pokombinować i sprawdzić co jest nie tak :)
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez Luklaser » Pt wrz 07, 2012 5:44 pm

ichabod napisał(a):Jeszcze raz - jak chcesz mówić o Artyście, to do Mroowy. (olewasz go specjalnie, czy jak? :P)

Widzę, że nie darujecie mi, jeśli tego nie zrobię, więc dobrze. Mroowo, mówię teraz bezpośrednio do Ciebie: to co napisałem o Artyście, powinno odwołać się o Ciebie, a nie do Ichaboda. Krótko - nie zachęcasz ludzi do obejrzenia filmu, zdradzając CAŁĄ fabułę. Ale rozumiem, że nie taki był cel recenzji i że miała ona być tylko żartem. Czy była śmieszna? Według wiele ludzi tak. Dla mnie - już mówiłem - było za dużo spoilerów. Rozumiem też, że chciałeś przedstawić zestawienie różnych opinii na temat filmu, ale tu trudno mi się wypowiedzieć, bo nie za bardzo rozumiem w jakim celu. Starałem się nie rozwijać tego wątku, bo to nie ten dział i nie chciałem robić offtopu... a przynajmniej drugiego offtopu. A i wiem co to jest spoiler, ale dzięki za dbałość o poziom dyskusji. ;)

A wracając do Ichaboda, jeśli mówisz, <SPILER DO SALI SAMOBÓJCÓW>że główny bohater Sali Samobójców umiera na końcu</SPOILER>, to jest to mega spoiler. Podobnie kiedy zdradzasz zakończenie Żelaznej Damy. Rozumiem, że robisz to w celu wytknięcia wady, takiej jak absurdalne rozwiązanie, czy właściwie brak zakończenia, ale naprawdę możesz to zrobić bez spoilerowania. Zobacz jak Doug Walker zrecenzował "Mroczny Rycerz Powstaje". Skrytykował on zakończenie filmu, wyjaśnił na czym polega jego problem, ale jednocześnie nie zdradził szczegółów. Jednocześnie widz, który obejrzy później film będzie wiedział co dokładnie Doug miał na myśli.

ichabod napisał(a):Nie za poważnie, żeby nie zanudzić, ale z odpowiednią dawką konkretów, jakąś myślą przewodnią, no i swoją opinią.

Z tym "nie za poważnie" to jest już coraz lepiej, ale ogólnie czasami wydaje mi się, że przybierasz zbyt poważny ton. Zwłaszcza, że często recenzujesz bardzo lajtowe rzeczy. Szczególnie zapadło mi w pamięć jak w recenzji "Pory Mroku" w pewnym momencie wspomniałeś, że wadą filmu jest brak cycków... i powiedziałeś to tak poważnym tonem, że do dziś nie wiem, czy to był żart, czy mówiłeś poważnie. ;) Niby brzmi to śmiesznie, ale też nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił tak faktograficznie na temat cycków.

ichabod napisał(a):jesli oczekujesz, że wszystkie recki będą identyczne i albo 100% powazne albo wymuszonym wymyslaniem dowcipów do każdej sceny

Nie, chodziło tylko o to, że powiedziałeś, że masz jakąś "formę". Ja tylko stwierdziłem, że to wygląda bardziej na próbowanie różnych rzeczy. Nie twierdzę, że to źle, tylko że nie można tego nazwać formą. Dlatego z początku nie rozumiałem co to znaczy, że "Zielona Mila" i "Pochwały i Nagany" nie pasują do "formy", skoro są tak samo kolejnym eksperymentem. Ale kupuję to, że nie jesteś z nich zadowolony i rozumiem dlaczego tak jest, więc nie musisz się już usprawiedliwiać. ;)

ichabod napisał(a):sam fakt, że ktoś poświęca czas, żeby mi pisać swoje zdanie o moich filmikach jest cholernie satysfakcjonujący ;) (...) dyskusja jest zawsze spoko i fajnie, że się rozwinęła, bo ostatnimi czasy niewiele się tu działo

To dobrze, bo już się bałem, że wyjdę na natręta. ;)

Akane napisał(a):Ja się po cichu wtrącę w związku z jedną kwestią, to jest spoilerowaniem. Wydaje mi się, że nie jest realne zrecenzowanie filmu czy serialu bez poruszenia tak istotnej kwestii, jak jego fabuła. Znalezienie złotego środka i powiedzenie o produkcji wiele, ale jednocześnie nie za dużo, jest prawdziwą sztuką - moim zdaniem mało komu dostępną.

To jeszcze do tego chciałbym się odnieść. Akurat są ludzie którzy tą sztukę opanowali do perfekcji. Jeśli ograniczyć się do znanych nam recenzentów z Internetu, to jako przykład ideału podałbym między innymi Douga Walkera, który w swoich opiniach robi dokładnie to, czego oczekuję od dobrego recenzenta: opowiada w jakim mniej więcej klimacie jest film i o czym mniej więcej jest, jednocześnie nie zdradzając najważniejszych szczegółów. Dzięki temu film nadal może zaskoczyć. Wygłasza własną opinię w luźnym tonie, bez narzucania jej i śmiejąc się z wad filmu, a nie wyżywając się na nich. Potrafi doszukać się wad w filmach, które lubi i zalet w filmach, których nie lubi. Wreszcie spekuluje komu film może się spodobać, a komu nie, co choć nie zawsze się zgadza, jest bardzo fajne. I błagam, jeśli chodzi o Nostalgia Critica - to jest komedia, a nie recenzja! W dodatku postać! Oglądam go po to, żeby się pośmiać, a nie żeby się czegoś dowiedzieć, więc to jest zupełnie inna bajka i nie ma sensu porównywać jego filmików do prawdziwych recenzji.
Dobrze radzi sobie też James Rolf. Jego recenzje filmów trwają często od 3 do 8 minut, a jednak potrafią zachęcić bez zdradzania jakichkolwiek szczegółów. Szczególnie to widać w "Monster Madness", gdzie świetnie recenzował filmy zarówno pod kątem artystycznym, jak i rozrywkowym. Mnie samego nie raz zachęcił do rzucenia okiem na daną produkcję i jeszcze nigdy nie zepsuł mi w niej niespodzianek, albo zakończenia.
Mógłbym nawet wymienić Angry Joe, który recenzuje gry, a nie-spoilerowanie w recenzji gier to cholernie trudna sprawa. Gdy opisuje fabułę, bardziej skupia się na opisaniu jakie wywiera ona wrażenie na graczu, niż na samych jej szczegółów. Oczywiście zawsze podpiera się przykładami i mówi co między innymi możemy zobaczyć w grze, ale to nigdy specjalnie nie przeszkadza.

Dobra, lepiej już zakończę i oderwę się od tej klawiatury, bo jeszcze zmienię się w Gracjana.
Ostatnio edytowano Pt wrz 07, 2012 10:24 pm przez Luklaser, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Luklaser
 
Posty: 534
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 12:41 pm
Lokalizacja: Warszawa Praga południe

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez rav815 » Pt wrz 07, 2012 5:56 pm

Luklaser napisał(a):
A wracając do Ichaboda, jeśli mówisz, że główny bohater Sali Samobójców umiera na końcu, to jest to mega spoiler.


WIELKIE KUR*A DZIĘKI ZA MEGA SPOILER. Filmu jeszcze nie oglądałem. Sam narzekasz, a nie wykropkowałeś. JA NIE MOGĘ CO ZA PALANT
rav815
 
Posty: 63
Dołączył(a): So paź 08, 2011 7:07 pm

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez ichabod » Pt wrz 07, 2012 6:09 pm

WIELKIE KUR*A DZIĘKI ZA MEGA SPOILER. Filmu jeszcze nie oglądałem. Sam narzekasz, a nie wykropkowałeś. JA NIE MOGĘ CO ZA PALANT

Ha ha ha, Luklaser, ładny fail xD

jeśli mówisz, że główny bohater Sali Samobójców (...), to jest to mega spoiler

Lol, a mówię? :) Cały czas myślałem, że nie, a nawet zaznaczam, ze nie chcę psuć zakończenia. Jest o nim mowa w suplemencie, gdzie proszę o wyłączenie filmu, jeśli ktoś nie chce sobie psuć zabawy. Ale o to Ci raczej nie chodziło, bo to by było trochę głupie :)

zdradzasz zakończenie Żelaznej Damy. Rozumiem, że robisz to w celu wytknięcia wady, takiej jak absurdalne rozwiązanie, czy właściwie brak zakończenia, ale naprawdę możesz to zrobić bez spoilerowania

Przykro mi, jak o czymś mówię to wolę to pokazać :) Normalnie bym nie pokazywał zakończenia, ale przypadku Żelaznej Damy mogłem to zrobić na luzie, bo w sumie, scenariusz siłą rzeczy nie zaskoczy, bo i tak każdy losy Thatcher zna (a jak nie zna, to do wikipedii), więc zaskoczenia nie psuję ;) Nie traktuj tego jak polemiki, pro prostu chcę się wytłumaczyć dlaczego tak.

Niby brzmi to śmiesznie, ale też nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił tak faktograficznie na temat cycków.

Czyli dowcip się udał :)

Dobrze radzi sobie też James Rolf. Jego recenzje filmów trwają często od 3 do 8 minut, a jednak potrafią zachęcić bez zdradzania jakichkolwiek szczegółów. Szczególnie to widać w "Monster Madness", gdzie świetnie recenzował filmy zarówno pod kątem artystycznym, jak i rozrywkowym.

Szczerze mówiąc mam gdzieś recki Douga,nie oglądam, bo są nudne, a Doug rzadko ma cokolwiek ciekawego do powiedzenia, ale akurat Jamesa bardzo cenię i cóż, akurat kiedy chce (czyt. uważa za słuszne), to spoileruje aż miło i wcale mu to nie przeszkadza. Przykładowo, w recenzji Halloween: The Curse of Michael Myers (zeszłoroczne MM) kiedy omawia różnice między wersją kinową a producencką filmu, omawia nie jedno, a dwa zakończenia na raz. :D Ogólnie James to dobry przykład gdybym miał podawać swój wzór i staram się jego podejście naśladować :)
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: Nina: Trylogia | Rzeźnik | Pac Quest 3D | Mini-recenzje

Postprzez UncleMroowa » Pt wrz 07, 2012 6:19 pm

WIELKIE KUR*A DZIĘKI ZA MEGA SPOILER. Filmu jeszcze nie oglądałem. Sam narzekasz, a nie wykropkowałeś. JA NIE MOGĘ CO ZA PALANT

Nie wiem czy to żart czy na serio, ale rotfl, dobre :lol:
Anyways, wracając:
Krótko - nie zachęcasz ludzi do obejrzenia filmu, zdradzając CAŁĄ fabułę. Ale rozumiem, że nie taki był cel recenzji i że miała ona być tylko żartem. Czy była śmieszna? Według wiele ludzi tak. Dla mnie - już mówiłem - było za dużo spoilerów. Rozumiem też, że chciałeś przedstawić zestawienie różnych opinii na temat filmu, ale tu trudno mi się wypowiedzieć, bo nie za bardzo rozumiem w jakim celu.

Bo nie ma nic nudnejszego, niż kolaboracyjna recenzja w której obydwie osoby mówią dokładnie to samo. Ponownie, możesz się z tym nie zgodzić, ale takie mam podejście: crossover jest okazją do konfrontacji, jakiegoś zalążka dyskusji. Stąd też były spoilery. Nie pisałem tej recenzji jako ja, odzworowywałem rozmowę, jaką wcześniej odbyłem z Ichabodem. Ten dostał skrypt do korekty, mógł poprawić coś, jeśli myślałby inaczej na dany temat (co zresztą zrobił w jednym czy dwóch momentach).
To, i wpływ kolaboracyjnych recenzji TGWTG - bo to miał być lżejszy filmik, obecność scenki na początku powinna to czynić jasnym. Moje solowe recenzje i te, w których całkiem na serio omawiam jakiś film, są inne.
I błagam, jeśli chodzi o Nostalgia Critica - to jest komedia, a nie recenzja! W dodatku postać!

Yeah, i Ichabod czy ja w wielu filmikach dążymy do czegoś podobnego (na granicy przynajmniej - chodzi o lżejszą, komediową recenzje; nie to, że ktoś chce być jak NC). Zatem?
Oglądam go po to, żeby się pośmiać, a nie żeby się czegoś dowiedzieć, więc to jest zupełnie inna bajka i nie ma sensu porównywać jego filmików do prawdziwych recenzji.

Wiesz, jego starsze "recenzje", w których dawał dowcipy + zsyntezowaną opinię, były dużo, DUŻO lepsze. Jak zaczął robić tylko dla śmichów chichów, szybko stały się kompletnie denne.
Obrazek
YouTube
| Twitter | Facebook | FormSpring | DevianART

"TV says, donuts are high in fat kazoo,
Found a hobo in my room.
It's princess Leia, the yodel of life.
Give me my sweter
or I play the guitar.
Avatar użytkownika
UncleMroowa
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 244
Dołączył(a): N lip 31, 2011 6:14 pm
Lokalizacja: Kielcówek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do ichabod

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron