Strona 1 z 2

Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 5:14 am
przez ichabod
Powstający w bólach (co widać po zmieniającej się jakości dźwięku, ech ;P) materiał inspirowany jednym z ostatnich filmików NChick. Krótko mówiąc, z przymrużeniem oka o paru koszmarkach, które wstyd przyznać, ale lubię ;)

http://www.youtube.com/watch?v=m878zF5ogaI

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 5:27 pm
przez roofix
O "Kaliguli" swego czasu to nawet wspominałem na ćwiczeniach ze starożytnego Rzymu, acz jakoś nie miałem odwagi zaproponować obejrzenia filmu w ramach ćwiczeń :P Osobiście jednak mam pewną awersję do przedstawiania realiów epoki wedle "jak to sobie wyobrażają ludzie", niźli, jak to wyglądało naprawdę.
Filmy typu "Straszny film" lubię bardzo, więc nie przejmuj się swoim poczuciem humoru. Granicę nieśmieszności przekracza (wg mnie) dopiero "Jak złamać 10 przykazań". Oglądałeś może?
Narzekanie na Nową Trylogię wg mnie robi się już hipsterskie. Także stara Trylogia miała swoje wady, a Nową krytykuje się, z racji zasady "stara lepsza, bo tak", a próba rzeczowej dyskusji na temat zwykle spada na panewce.
Ps. Gorszej jakości dźwięku, zmian jakoś nie odczuwałem, nie jest źle.

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 6:14 pm
przez ichabod
Oglądałeś może?

Nie, jakoś mi się szczerze mówiąc nie pali :D Akurat Straszne Filmy śledziłem, bo cóż, lubię horrory i lubię się śmiać z horrorów. Niestety Mel Brooks już jest na emeryturze, trio ZAZ utraciło formę jakiś czas temu, a Lesliego Nielsena już nie ma z nami, więc ciężko mi znaleźć jakieś komedie dla siebie

Narzekanie na Nową Trylogię wg mnie robi się już hipsterskie.

Raczej odwrotnie - histerskie byłoby chwalenie nowej trylogii, bo narzekać na nią, to narzeka prawie każdy ;)

Ale żeby nie było - imo słusznie, starsze filmy miały wady, ale wciąż są o niebo lepiej napisanymi kawałkami kina. Może dla kogoś kto zna temat, oglądał obie trylogie po parę razy, ta granica może się zacierać i - tak jak ja - siłą rzeczy nauczyć się doceniać i lubić jakieś elementy nowych filmów, jednak jak np. ostatnio oglądałem wszystkie 6 części z osobą która nie miała absolutnie pojęcia o czym te filmy są (poza tymi rzeczami krążącymi po popkulturze oczywiście), to decyzja która trylogia jest lepsza, była dla niej prosta. Stara trylogia to po prostu bardziej wciągające historie, lepiej napisani bohaterowie i ogólnie mimo upływu tylu lat, ciągle lepiej zrealizowane filmy, które przyjemniej się ogląda, szczególnie dla laików w temacie. Nowe części jednak odstają, szczególnie jesli chodzi o konstrukcję fabuły czy bohaterów. Ale cóż, lubię je i tak :)

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 9:09 pm
przez mrozik12
Jak można nie lubić pierwszego Scary Movie?!
No dobra, co raz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że tylko mi podobał się ten film :D . I choć przyznam że nie zawsze mnie śmieszy (inaczej niż trzecia część, która pomijając niektóre "toaletowe" żarty, była naprawdę zabawna), to jednak stał się on dla mnie wręcz podręcznikowym przykładem jak należy parodiować slashery. Chociaż to może wynika z tego że zajęli się oni głównie parodią Scream, który jest moim najbardziej ulubionym slasherem i cieszę się za każdym razem jak dziecko, wychwytując te wszystkie nawiąznia ;) .
roofix napisał(a):Granicę nieśmieszności przekracza (wg mnie) dopiero "Jak złamać 10 przykazań".

Totalnie nieśmieszna seria, losowych (w bardzo negatywnym tego słowa znaczeniu) i prostackich żartów. FIlm bez żadnego celu, do tego jeszcze luźno nawiązujący do własnego tytułu (te historyjki są tak na siłę powiązane z danym przykazaniem, aż kłuje w oczy). 1,5 godziny patrzenia w ekran i zastanawiania się "to niby ma być śmieszne?". Zdecydowanie przekracza granicę, oj i to bardzo.

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 10:19 pm
przez roofix
@mrozik W tym filmie rozbawiły mnie może historia chirurga robiącego żarty, oraz opowieść o Nosorożcu Kłamczuchu i ostatnia. Puenta filmu pada na koniec z ust narratora "A co do tych tablic, nie wnikałem w ich treść zbytnio". W ogóle piosenka na koniec pokazuje, jakim bezsensem był ten film ;)

@ichabod Nie chodzi o to, która trylogia była lepsza (sam się zgadzam, że stara). Chodzi mi o sam sposób wyrażania opinii - oburzać ma fakt, że komuś mogła się podobać Nowa Trylogia? Negowanie i powtarzanie "Stara Trylogia była lepsza, bo pierwsza"? Ja się niestety spotykałem z takimi opiniami. Nie mam nic do tego, że komuś podoba się jedna bardziej od drugiej. Sęk w tym, że negowanie Nowej Trylogii idzie tu do absurdu.

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 11:08 pm
przez ichabod
A, w takim wypadku 100% racji, sam nie lubię jak ludzie hejtują wszystko, co Lucas(Arts) ostatnimi czasy wypuszcza, bo tak, bez argumentów. To nawet jeszcze bardziej tyczy się tego serialu z CN, który trzyma naprawdę równy poziom, ale z jakiegoś powodu jak tylko komuś mówię o nim gdy pojawia się temat SW, to ludzie reagują jak na Mroczne Widmo, kompletnie bez powodu. ;) Też trochę dlatego SW zagościły właśnie na 1. miejscu

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Pt cze 15, 2012 11:28 pm
przez roofix
Ano zgodzę się - serial niezły, acz początkowo miałem spore opory co do niego. Choć i tak ten rysowany, starszy ("Wojny klonów") był moim zdaniem lepszy, ale to już chyba kwestia wieku ;)

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Śr cze 20, 2012 7:49 pm
przez Energytoran
Ja nie uważam nowej trylogii wcale za złą. Myślę, że jestem po prostu z pokolenia, które się na nowej trylogii wychowało i nie uważa, żeby była nudna (jak np. moja starsza siostra). Lubię wszystkie filmy i od dawna jestem wielkim fanem tego uniwersym.
Energytoran skończył.

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Wt lip 03, 2012 10:31 am
przez TheOne
No nowa trylogja jest zajebista!!! Jak ja to widziałem, to stara trylogja jest przytym śmieć! W nowej trylogji więcej sie biją i lepiej widać miasta i kosmos i nie używają jusz jakich ludzi w kostjumie i kukiełek, tylko kosmici wyglądają prawdziwie! A najlepsze jest jak widzimy jak ciota Anakin wszystkich zabija i robi się zajebisty!

Re: Top 10 filmowych guilty pleasures

PostNapisane: Śr lip 04, 2012 10:12 am
przez Akane
TheOne napisał(a):No nowa trylogja jest zajebista!!! Jak ja to widziałem, to stara trylogja jest przytym śmieć! W nowej trylogji więcej sie biją i lepiej widać miasta i kosmos i nie używają jusz jakich ludzi w kostjumie i kukiełek, tylko kosmici wyglądają prawdziwie! A najlepsze jest jak widzimy jak ciota Anakin wszystkich zabija i robi się zajebisty!

Zachęcam do nakręcenia filmiku z Twoją opinią i wrzucenia go na YouTube - dotrzesz z nią do większej liczby osób ;>