That Guy With The Glasses.pl -Doug walker czyli Nostalgia Critic, Chester A. Bum i inni - strona główna

[Recenzja filmu] Zielona Mila

O recenzjach ichaboda - opinie, sugestie, newsy

[Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez ichabod » Cz wrz 15, 2011 4:45 am

[tymczasowo usuwam link, wyjaśnienia wkrótce :P]

Wreszcie, po prawie całomiesięcznym okresie wyjazdów, walki z komputerem, nadmiaru pracy (jak na złość), udało mi się złożyć do kupy nowy film i mogę z czystym sumieniem jechać na wakacje :D

Tak czy inaczej, zapraszam! ;)
Ostatnio edytowano Wt kwi 24, 2012 10:50 pm przez ichabod, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Nibi no Nekomata » Cz wrz 15, 2011 5:50 am

nareszcie :D
(moderatorstwo uprasza się o niebicie za jednolinijkowca, ja tu wrócę i walnę porządny komentarz)

Edyta: do głosu doszły moje grafomania i skłonność do wodolejstwa, raczcie wybaczyć.

Na wstępie pragnę uroczyście oświadczyć, że wszystko, co napiszę, jest moją własną subiektywną opinią, z którą ja się zgadzam, a Wy niekoniecznie musicie.

cameo na wstępie: mistrzostwo i majstersztyk. Wspaniała robota, panowie (zwłaszcza przerażenie Wujcia Mroowy i atak oburzenia w wykonaniu Whiska, akurat piłam herbatę i parsknęłam śmiechem... skutek wiadomy).

drobiazgi:
-> szalenie podoba mi się wymowne stukanie w nazwisko Toma Hanksa, choć mi nie przeszkadzał, bo książkowego Paula nie znoszę, a on zagrał tak, że w dalszym ciągu mogę tej postaci ze spokojnym sumieniem nie lubić.
-> nawet, gdyby reszta recenzji mi się nie podobała, to Rocky'm kupiłbyś mnie natychmiast :D
-> podczas egzekucji nie wszyscy płaczą, Hanks dzielnie trzyma fason >:
-> ale Biber był ciosem poniżej pasa...

ad rem:
z zasady, jeżeli film jest ekranizacją, nie oglądam go, zanim nie przeczytam pierwowzoru, więc trochę ciężko mi się odnieść do przewidywalności fabuły, bo na wstępie wiedziałam, kto, co, gdzie, z kim, jak i dlaczego. Wydaje mi się, że efekt zepsuła scena z szeptem na samym początku filmu, bo głos nijak nie przypominał głosu Coffey'a, a podczas czytania nie odniosłam wrażenia, że wszystko jest takie oczywiste. Jeżeli chodzi o kiczowatość i tanie efekty - to nie wina scenariusza, a pierwowzoru, gdzie jak byk stoi, że np. podczas egzekucji Dela szalała burza i za to można winić wyłącznie autora, bo scenarzyści odwalili kawał dobrej roboty - rzadko kiedy zdarza się, że film jest tak wierny pierwowzorowi. A że banały nie rzuciły mi się podczas czytania... podejrzewam, że to kwestia przyzwyczajenia do sposobu pisania Kinga. ;) Bardziej przeszkadzały babole historyczne, typu krzesło w latach 30-tych, na dodatek w budynku więzienia (a można to znaleźć nawet w ciekawostkach na filmwebie, więc nie może być to wiedza trudna do uzyskania, ergo panu autorowi najzwyczajniej w świecie nie chciało się poszukać).
(...) ale nie wierzę, żeby taki poczytny autor tworzył postacie o profilu psychologicznym Eustachego z kreskówki o Chojraku, tchórzliwym psie.

a żebyś się nie zdziwił...

random:
a głupią mysz sobie wypraszam, Pan Dzwoneczek jest najlepiej wykreowaną postacią, i w książce, i w filmie >:

podsumowanie:
byłam niepomiernie zdziwiona, kiedy się dowiedziałam, że ten film jest uważany za arcydzieło z głębokim przesłaniem, bo jeżeli mam ochotę na coś takiego - na pewno nie sięgnę po Kinga ani coś nakręconego na podstawie jego twórczości, bo niemal wszystko to po prostu całkiem przyzwoite czytadła, przy których nie trzeba specjalnie wysilać szarych komórek. "Zielona mila" to imo jedna z lepszych pozycji w jego dorobku i chyba właśnie dlatego tak lubię film - bo jest wzorcową adaptacją książki (ech, gdyby twórcy "Złotego Kompasu" tak konsekwentnie trzymali się pierwowzoru... marzenia), i nijak nie przyszło mi do głowy, że może cieszyć się taką opinią, bo jako poważny dramat skłaniający do przemyśleń faktycznie nie sprawdza się w ogóle i powiedzieć, że wypada blado, to grube niedopowiedzenie. Odwaliłeś kawał dobrej roboty, a mi pozostaje tylko podziękować na kwadrans świetnej zabawy.

Tako rzekłam ja, Nibi, dziękuję za uwagę.
Ostatnio edytowano Cz wrz 15, 2011 9:52 am przez Nibi no Nekomata, łącznie edytowano 2 razy
Träumen und Gedichte schreiben oder reiten mit dem Wind... Niemand versteht mich so wie du!
~~
- Zaczynamy trochę myśleć? (...)
- Ja zaczynam myśleć. Ty jesteś tylko animowanym objawem schizofrenii.
Avatar użytkownika
Nibi no Nekomata
 
Posty: 104
Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 5:10 pm
Lokalizacja: tu żyją smoki

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Gaido » Cz wrz 15, 2011 6:26 am

Nie wierzę, że po mojej krótkiej recenzji Zielonej Mili w ciągu jednego dnia napisałeś scenariusz, zwołałeś ludzi do cameo, nagrałeś materiał, zmontowałeś go i do tego wypuściłeś w sieć! JESTEŚ BEZCZELNY! :D

Ale podoba mi się :p
Avatar użytkownika
Gaido
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 697
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2011 4:27 pm

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Akane » Cz wrz 15, 2011 8:38 am

Recenzja przyjemna w odbiorze, znakomite występy gościnne, ALE...!!! Nie mogłam powstrzymać kilku ciężkich westchnień i zgrzytania zębami, bo parę motywów beztrosko pominąłeś, a kilka szaleńczo spłyciłeś. Oczekuj odpowiedzi ;) Nie wiem jeszcze w jakiej formie, ale pojawi się ona bankowo ;) (żeby nie było, przyznam Ci też nieco racji odnośnie paru uwag, ale nie będę już teraz spoilerować). Tak czy owak nie dziwię się, że na tę konkretną reckę przyszło nam poczekać - naprawdę przeszedłeś samego siebie i za to duży plus :)

ACH! Muszę jeszcze wspomnieć, że montaż i efekty mnie zachwyciły. TGWTG.PL COMMUNICATION CENTER - obłęd!!! :D
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Kajanka » Cz wrz 15, 2011 8:48 am

Hm hm, w pewnym momencie powiedziałeś, że lepiej przed obejrzeniem recenzji zapoznać się z samym filmem. Eh, nie oglądałam tego filmu i teraz mam dylemat, czy obejrzeć tę recenzję czy serio najpierw zapoznać się z oryginałem... może się zmobilizuję i najpierw zabiorę za film >_> Ale póki co obejrzałam wstęp do recki i chłopie, cameo świetne ;D
Obrazek

[ blog ] [ deviantart ] [ youtube ]
Avatar użytkownika
Kajanka
 
Posty: 338
Dołączył(a): N paź 24, 2010 7:36 pm
Lokalizacja: Gdynia :)

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Akane » Cz wrz 15, 2011 9:11 am

Obejrzyj film Kajanko. Kto wie, może jeśli Ci się spodoba, to obie stworzymy odpowiedź? :twisted:
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez ichabod » Cz wrz 15, 2011 9:18 am

Akane, czekam z niecierpliwością 8-) Ciężko mi będzie się zgodzić, że to ja coś "spłyciłem", biorąc pod uwagę, że dla mnie sam film jest jednym wielkim splyceniem tematu, a dla odmiany jeszcze od czasu do czasu rzuci jakimś banalem ("Każdy kiedyś umrze" to mój ulubiony) ;) Ale tym bardziej chętnie przeczytam czy obejrzę jakąś polemikę, tym bardziej, że teraz się zorientowałem się, że o jednej rzeczy jednak zapomniałem, bynajmniej nie specjalnie :P

Kajanka - kwestia tego, czy boisz się spoilerow i szczegółów zakończenia filmu ;) Jeśli nie, to możesz oglądać recenzje, a potem dla porównania film, Twój wybór. ;)

Gaido - mam większy monitor niż Twój monitor 8-)
Ostatnio edytowano Cz wrz 15, 2011 9:19 am przez ichabod, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Kajanka » Cz wrz 15, 2011 9:18 am

Eh, ciężko mi idzie oglądanie filmów, a czym bardziej znany-lubiany-wspaniały film, tym bardziej mnie odpycha (i przeciwnie - czym mniej znany, gorzej zrobiony i bardziej bez sensu, tym bardziej mnie wciąga, no ale mało co mnie wciąga). A jak widzę że USA, to już zupełnie mi się odechciewa (i w dodatku King... zapowiada się na film dla masowej publiki). Dobra, obejrzę, ale znając samą siebie obawiam się, że mi się nie spodoba :p Chociaż z drugiej strony - tematyka wojenna jeśli się nie mylę, a to jedna z lepszych jeśli nie najlepsza tematyka, więc cóż, zobaczymy ;]
Obrazek

[ blog ] [ deviantart ] [ youtube ]
Avatar użytkownika
Kajanka
 
Posty: 338
Dołączył(a): N paź 24, 2010 7:36 pm
Lokalizacja: Gdynia :)

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez ichabod » Cz wrz 15, 2011 9:22 am

Niestety, żadna tam tematyka wojenna, film nie ma z nią nic wspólnego ;) Dla masowej publiki, i to amerykańskiej, to fakt, ale akcja dzieje się głownie w tytułowym bloku więziennym ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: [Recenzja filmu] Zielona Mila

Postprzez Akane » Cz wrz 15, 2011 9:34 am

To jest w ogóle intrygująca sprawa - mówi się, że "Zielona Mila" to tak rozdmuchany temat, film znany szerokiej publiczności etc. Gdy trafiłam na ten tytuł, kompletnie nie wiedziałam z czym mam do czynienia. Żadne reklamy, wielkie hasła, okrzyki rozentuzjazmowanego tłumu etc. do mnie nie dotarły. Żyłam w jakiejś bańce czy co? :shock:
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Następna strona

Powrót do ichabod

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron