That Guy With The Glasses PL

BooM napisał(a):O ile wiem, że coś może być fajnego, to jestem w stanie zdzierżyć te 30 sekund, ale jeśli klikam coś z listy poleconej YT, to daje sobie spokój jeśli karzą mi czekać.

Ja właśnie zdzierżyłam kilkanaście sekund reklam i z uśmiechem na twarzy oglądam kilkunastominutowy filmik w dużej mierze prezentujący, jak Wonziu zmywa naczynia... Źle ze mną, oj źle!

Słyszałem o przypadkach, gdzie 6koła mozna wyciągnąć miesięcznie z reklam.

Tak, tak, każdy cośtam słyszał, podobno 6k, podobno Rock wyciąga 13k, podobno, itd. Szkoda, że nikt tej kasy nie widział.

To normalne że nie chwalą sie swoim rozliczeniem z fiskusem ;p

ale mozna sądzić że mało nie zarabiają bo z miesiaca na miesiąc mają coraz ciekawszy sprzęt

Tak, zarabiają setki tysięcy i potem wydają połowę na wypasiony sprzęt (dlatego np. Rojo nagrywał do niedawna na mikrofonie, który brzmiał jak radio sprzed stu lat), a drugą na narkotyki i dziewczyny

Wątpię aby ktoś na samym youtube zarabiał wielkie pieniądze. Niekryty - sprzedaje do tego koszulki + miał swój program w radiu + ma własną stronę + jakaś księgarnia + książke jeszcze teraz napisał - z tego wpada mu większa kasa niż z yt. Taki Gonciarz - ma serwis o grach i to na nim głównie zarabia + właśnie napisał drugą książkę. Dem - sprzedaje koszulki, komiksy. Rock - miał swój program na TVN Turbo. Lekko Stronniczy są konferansjerami - prowadzą różne imprezy typu wyjazdy integracyjne dla firm. I można tak wymieniać i wymieniać.

Jedynym wyjątkiem zdaje się być Adbuster, który wygląda tak jakby miał po prostu dość dobrą pracę, a to co zarabia na youtube wydaje na wszelkiego typu rozwijanie kanału (teraz rusza z nowym projektem).

No ale jeśli ktoś myśli, że YT pozwoli mu dostatnie żyć to chyba nie ta bajka ;p

Natomiast jeśli jest się studentem, to każdy grosz się liczy. Coś o tym wiem.

Jak brakuje kasy, to do uczciwej roboty się wziąć, a nie produkować letspleje i liczyć na szybki zarobek

ichabod napisał(a):Jak brakuje kasy, to do uczciwej roboty się wziąć, a nie produkować letspleje i liczyć na szybki zarobek

Co by tu robić, żeby nic nie robić, a zarobić...

Zaś wracając do tematu głównego dyskusji to wychodzi nam, że "sens tworzenia filmów" to dla części osób kwestia marzenia o finansowym Eldorado

Osobiście nie widzę w zarabianiu niczego złego. Oczywiście jest to kwestia podejścia. Przykładowo czasopisma o grach. Jeżeli gry są czyjąś pasją i ta osoba chciałaby pisać o nich do profesjonalnego magazynu, to stara się rozwijać, by swój cel osiągnąć. Ćwiczy pisanie, pisze do szuflady/dla znajomych/na amatorskie serwisy internetowe, i to zupełnie za darmo, a potem jak się uda, to dostaje się do redakcji i nie dość, że pisze o tym co lubi, to jeszcze na tym zarabia. Czy wtedy jest zły i się sprzedał? Podobnie można dać kwestie tworzenia muzyki, amatorskich filmów, pisania opowiadań, rysowania i wszelkich innych objawów twórczości, bo tym to właśnie jest.

Ewentualnie komuś może odbić na punkcie własnej popularności i pokazywania gęby, by stać się bożyszczem tłumów i guru. Ale jak mówiłem, twórczość to kwestia podejścia .

Przeczytałam raz jeszcze cały wątek i muszę przyznać, że popełniłam błąd negatywnie odnosząc się do tych osób z YouTube, które przed swoimi filmikami umieszczają reklamy. Tak naprawdę jest to sprawa wyłącznie tych osób i ich widzów i skoro obie strony taki układ satysfakcjonuje, nie moją rolą jest go potępiać czy stawiać pod znakiem zapytania jego sens.