That Guy With The Glasses PL

Witajcie ludu użytkującego internetu bezprzewodowego, jak i przewodowego!
Poniżej opublikowany Tekst to początek recenzji Termofora powstałej na chwałę Jedynego Słusznego Forum i ku potępieniu kapitalizmu.
Wybaczcie ten pseudosocjalistyczny bełkot. Niedawno był 1 maj, czyli dzień pracy obecnie, a dawniej Dzień flagi (a może dzień Czerwonoarmisty? Już mi się to miesza). W każdym razie: to poniżej to to, co udało mi się naskrobać na wstęp do mojej recenzji. Macie prawo wytykać wszelakie błędy, jak i idiotyzmy. Później, jak się uda opublikuję dalszą część. Miłej lektury/katowania się kiepskim tekstem(niepotrzebne skreślić):

{Wstępniak:} Witam! Z tej strony Tremirenes. Oto pierwszy odcinek serii recenzji głosowych mojej roboty.
Raz się zdarzyło, że z garstką kumpli na plastyce, z braku lepszego zajęcia, zaczęliśmy rozmawiać o serialach dla młodzieży. Rozmawialiśmy o lepszych tytułach, które kiedyś oglądaliśmy będąc młodsi. W końcu rozmowa zeszła na to, co pokazują teraz. W niej było dość sporo narzekania na Disney Chanal. Jako, że jeszcze nie rzuciłem oglądania niektórych programów tego typu (na CN niekiedy Chojraka, czy Toma i Jerry’ego można zobaczyć) kojarzyłem niektóre tytuły co gorszych „dzieł”, jakie można było tam zobaczyć. Przypomniałem sobie dokładniej niektóre z nich, które zarzuciłem po pierwszym odcinku. Z recenzenckiego obowiązku przypomniałem sobie przynajmniej pierwszy sezon (uwierzcie nie było to przyjemne). Tak oto zaczyna powstawać ta seria ośmiu recenzji. *Tu nieco patetyczno-konferensjerskim głosem* Przed wami, ludu oglądający, „Co nam wciskają kapitaliści”. [Tu ewentualne intro, pomysłu na razie brak]

Tremirenes napisał(a): Raz się zdarzyło, że z garstką kumpli na plastyce, z braku lepszego zajęcia, zaczęliśmy rozmawiać o serialach dla młodzieży. Rozmawialiśmy o lepszych tytułach, które kiedyś oglądaliśmy będąc młodsi. W końcu rozmowa zeszła na to, co pokazują teraz.

Zamiast przytaczać swoich znajomych bez sensu, zacznij od razu od swojej opinii na temat starszych serii. Twoja opinia na temat tego, jakie było CN niegdyś może być ciekawa, ale tak... cool story bro.

Tremirenes napisał(a):W niej było dość sporo narzekania na Disney Chanal. Jako, że jeszcze nie rzuciłem oglądania niektórych programów tego typu (na CN niekiedy Chojraka, czy Toma i Jerry’ego można zobaczyć) kojarzyłem niektóre tytuły co gorszych „dzieł”, jakie można było tam zobaczyć. Przypomniałem sobie dokładniej niektóre z nich, które zarzuciłem po pierwszym odcinku.

Jakie tytuły? Jakie zarzuciłeś? Jakie sobie przypomniałeś? O czym w ogóle mówisz w tym akapicie?

Tremirenes napisał(a): Z recenzenckiego obowiązku przypomniałem sobie przynajmniej pierwszy sezon (uwierzcie nie było to przyjemne).

Pierwszy sezon czego?

I przy okazji, nie ma większego sensu wysyłać scenariusz na forum do oceny (szczególnie taka miniaturową część scenariusza). Przemyśl sprawę i zrób jak Ci na wątrobie leży, a potem dopiero zbieraj baty ;P
Takie życie, wszyscy przez to przechodziliśmy.

Planujesz robić mini-riff w stylu NC czy raczej całościowe recenzje? Bardziej na poważnie, czy bardziej dla jaj?

A co ma oznaczać tytuł?

Błagam, tylko niech to nie będzie narzekanie typu "o nie, jakie to teraz ogłupiające młodzież rzeczy lecą w tv, za moich czasów to blablabla", dosyć mam już takiego pieprzenia z rozmaitych 9gagów, kwejków, demotywatorów, którym mi znajomi zaśmiecają facebooka i smęcą na żywo ;P Postaraj się do tego podejść bez negatywnego usposobienia na starcie, od razu recka jest strawniejsza

ja tam poczekam na pierwszy odcinek bo:

szalenie bez sensu jest dla mnie pomysł wrzucania tekstu, który dopiero masz nagrać. Jeśli chcesz rad od użytkowników jedynego, właściwego forum to jak najbardziej, założę się, że wszyscy po obejrzeniu chętnie się swoimi uwagami podzielą, ale po OBEJRZENIU/WYSŁUCHANIU. Stawiam piwo, że ten tekst który nam tu wrzuciłeś, podczas nagrywania zmienisz jeszcze z dziesięć razy bo uznasz, że lepiej będzie "tak", a nie "tak" (tzn ja tak przynajmniej mam ze skryptem).

Ale nie zmienia to faktu, że czekam na recenzję, bo temat wydaje mi się ciekawy. Stwórz bracie i pochwal się

P.S - Ja to bym w ogóle podarował sobie taki długi wstęp, ludziom nie będzie się chciało wysłuchiwać story of your life - przejdź od razu do rzeczy

ja tam poczekam na pierwszy odcinek bo:

szalenie bez sensu jest dla mnie pomysł wrzucania tekstu, który dopiero masz nagrać. Jeśli chcesz rad od użytkowników jedynego, właściwego forum to jak najbardziej, założę się, że wszyscy po obejrzeniu chętnie się swoimi uwagami podzielą, ale po OBEJRZENIU/WYSŁUCHANIU. Stawiam piwo, że ten tekst który nam tu wrzuciłeś, podczas nagrywania zmienisz jeszcze z dziesięć razy bo uznasz, że lepiej będzie "tak", a nie "tak" (tzn ja tak przynajmniej mam ze skryptem).

Ale nie zmienia to faktu, że czekam na recenzję, bo temat wydaje mi się ciekawy. Stwórz bracie i pochwal się

P.S - Ja to bym w ogóle podarował sobie taki długi wstęp, ludziom nie będzie się chciało wysłuchiwać story of your life - przejdź od razu do rzeczy

To tak na wypadek, gdybyś nie zrozumiał za pierwszym razem

dokładnie :]

Ciężko powiedzieć. Rzuciłeś słowa samego wstępu, a nie wiemy nawet czy reszta będzie 10 czy 100 razy dłuższa. A ogólnie zabrzmi to pewnie kretyńsko, ale każdy wymienił moje obawy. Nie wiemy czego to ma dokładniej dotyczyć, zresztą okaże się, że to pewnie tylko maleńki ułamek całości (a ważniejsze jest to, co po intrze), a i tekst pewnie będzie zmieniany jeszcze kilka razy. Złap wenę, wypisz wszystko co Ci wpadnie do głowy, a potem ewentualnie popraw i pokaż nam przynajmniej część gotowego materiału.

I, podobnie jak Ichabod, mam nadzieję, że nie ograniczysz się jedynie do narzekania na to, co było kiedyś, bo też mi się przejadło .

Nie będzie typu "jak to było kiedyś", lecz z całą pewnością będzie marudzenie na dowcipy gorsze od moich i debilne zachowania postaci (jeden z naprawdę wielu przykładów, a i nie najbardziej bijący w oczy: jedna z g(ł)ównych bohaterek ma matkę policjantkę. W jednej scenie widzimy, jak kożysta z ipoda/odtwarzacza mp3/ innego badziewia, a w następnej targuje się z matka, że jeszcze nie ma komórki), postaci, które odrzucają i to, co bynajmniej nie jest dobrym przykładem dla młodzieży (teoretycznie ten typ filmów ma również wychowywać, ale coraz bardziej myślę nad zarzuceniem tego ostatniego pkt.)

Co do samej recenzji: spróbuję to zrobić w lekkim, nieco dowcipnym stylu(aczkolwiek nie wiem, czy wyjdzie), jednak ma to być w miarę rzeczowe. Z tym wspominkiem o dyskusji dam sobie za waszą radą spokój(już to właściwie wyciąłem).