Zaczęliśmy maglować ten temat w innym wątku, a chyba warto poświęcić mu nieco więcej miejsca i nie robić przy okazji off-topu
Osobiście wydaje mi się, że najlepszym sposobem na poradzenie sobie z upiorną dykcją jest "naczytywanie" (jak to się u nas mówiło na studiach) tekstu. Jeśli przeczyta się go kilkanaście razy na głos - nie ma bata, wyjdzie płynniej. Przy okazji można będzie też wychwycić rozmaite byki dotyczące akcentowania czy wymawiania "ę"/"ą" zamiast "em"/"om" (no ok, też nie na chama - zostałam przed chwilą poprawiona via GG ) i tym podobne kwiatki.
W zasadzie kłopotów ze zrozumieniem treści przekazywanych przez nasze gwiazdy, nie mam żadnych i to jest w sumie najważniejsze. Elektryzują mnie co prawda owe "Ę", ale nie na tyle, by zabijały przyjemność słuchania. Zaś charakterystyczny głos i sposób mówienia Kolmyra, pokochałam na zabój od pierwszego kopa
Zasadniczo byłabym wdzięczna za jakieś komentarze ze strony pozostałych osób kręcących filmiki, może macie dodatkowe sposoby na płynne i poprawne mówienie do kamery Mnie się też czasem język plącze i chętnie wykorzystałabym jakieś dodatkowe ćwiczenia (żeby mi się nie przemycały w materiałach takie cuda jak "orgumenty" ;P).