4th Year Anniversary

[Marcinator]

NK? Łapię, że masz na myśli NC? I to chyba bardziej Buma, niż NC Ale nawet jeśli tutejsi fani tgwtg zachowują się jakby mieli duży kamień w dupie, i tak to chyba jedyne miejsce, gdzie można znaleźć jakiegokolwiek fana. Większość moich znajomych nadal stawia Niekrytrgo wyżej. To znaczy Niekryty jest okej, ale weźcie, NC to po prostu miodzio!!

[[KG]Gameshoes[KG]]

Jeśli komuś nie chce się spać(mnie to nie dotyczy;P) To lepiej niech poczeka do 24:30 albo 1:00 w nocy. Gdyż o tych godzinach na 99,9% są już odcinki TBF. Następny prawdopodobnie ukaże się z poniedziałku na wtorek ,a ostatni chyba z czwartku na piątek. Nie wiem zbytnio:)

Pozdrawiam i życzę słodkiej nocy:)...

[Marcinator]

O, to się teraz napaliłem! Teraz na pewno nie zasnę! Dzięki!

[[KG]Gameshoes[KG]]

O, to się teraz napaliłem! Teraz na pewno nie zasnę! Dzięki!

Proszę . Wiem o czasie premier gdyż wszystkie odcinki ukazują się o tych samych godzinach(18:30 czasu amerykańskiego = 24:30 czasu polskiego).

To tyle ,dobranoc:)

[ichabod]

Obejrzałem właśnie częśc 6 i byłem zdziwiony (i rozczarowany nawet), że tak szybko zleciało. Rob, Brad, Spoony jak zwykle świetnie, reszta też daje rade, Phelousa praktycznie nie ma, warto obejrzeć. Jest zabawnie i nieźle zagrane. Dwa ostatnie party naprawdę dają radę, nie można było tak od razu?

[Akane]

Ummm... imo nie, nie można było Bo gdyby jakikolwiek film pełnometrażowy podzielić na 6-8 części po 20 minut, to i w jego przypadku trafiłyby się części lepsze i gorsze, a i narzekanie "NIERÓWNE!" miałoby rację bytu. Pamiętajmy, że w założeniu to jest jednak film, a nie mini-serial "Kickassia" czy "Rycerze" też byli dużo przyjemniejsi w odbiorze "hurtem" (dla mnie przynajmniej) niż w wersji "czkanej" po kwadrans.

[[KG]Gameshoes[KG]]

Co mam powiedzieć? Odcinek niesamowity;P. W końcu odkryli tożsamość Meckakary. No i uratowali Toda i NChick. Lupa doje<cenzura> najbardziej^^. Get away from her you BITCH!;P No i Cinema Snoob jako Dark Snoob;P. Jaka nazwa...

Odcinek dużo lepszy od poprzedniego. Kciuk w górę...

Pozdrawiam

[Kaczor]

"Faster and more intense" jak by powiedział George Lucas

[ichabod]

Ummm... imo nie, nie można było Bo gdyby jakikolwiek film pełnometrażowy podzielić na 6-8 części po 20 minut, to i w jego przypadku trafiłyby się części lepsze i gorsze, a i narzekanie "NIERÓWNE!" miałoby rację bytu. Pamiętajmy, że w założeniu to jest jednak film, a nie mini-serial "Kickassia" czy "Rycerze" też byli dużo przyjemniejsi w odbiorze "hurtem" (dla mnie przynajmniej) niż w wersji "czkanej" po kwadrans.

Przecież to jest typowy miniserial i jako miniserial go oceniam Wyraźnie widać, że był nawet kręcony jak serial, każdy odcinek ma nawet swoją własną kulminację i cliffhanger na koniec. Decyzja zrozumiała i ze względów ekonomicznych (kilka partów to zawsze więcej pieniążków z wyświetleń), i czysto praktycznych - wątpię, czy dałbym radę wysiedzieć na tym dwie godziny. Gdyby miał to być w domyśle film, to ocena poleciałaby tylko w dół za niepotrzebne dłużyzny i rozwlekanie materiału w nieskończoność, bo śmiało można by to wszystko skrócić do jakichś 90 minut (a pewnie nawet i 60) bez straty jakości ani niczego istotnego z fabuły.

No i będę jednak zdania, że dobry film obroni się nawet w częściach :>

[Kaczor]

Zawsze można zrobić fan-edit i np. wyciąć Jar-Jara... tzn. Phelousa i wszystkie "dick jokes"