That Guy With The Glasses PL

Będziecie tłumaczyć kolejne odcinki Spoonego ? (Jeśli się ukażą ).

W sumie kanał ze Spoony'm działał niejako na boku i chyba dalej po prostu taki pozostanie. Oczywiście jeśli coś się pojawi, będziemy o tym informować.

O to świetnie ! Dziękuję za szybką odpowiedź .

Według mnie samo rozstanie i okoliczności tego rozstania doprowadziły Noah do stanu psychicznego w jakim jest obecnie teraz, takie coś zawsze zostawia ranę na psychice, a jego problemy z sercem mogły się pogorszyć przez nerwy jakie przysporzyła mu Scarlett i to doprowadziło do choroby serca.

Jezus. Ty tak serio?
Spoony ma depresję, chorobę z sercem i chyba jakąś odmianę choroby dwubiegunowej. Problemy z sercem, jak mówił w którymś vlogu, ma od urodzenia, albo przynajmniej od bardzo dawna. Z depresją też się zmaga od lat.
Nie jesteśmy w kiepskiej literaturze okresu romantyzmu by od problemów uczuciowych dostawać prawdziwych problemów z sercem.
Jak nie lubię Scarlett (jej styl pisania cokolwiek mnie irytuje), tak jest mi jej strasznie szkoda. Całe stada fanboyów Spoony'ego są przekonane, że jest okropną, złą suką, która jest winna wszystkiemu temu, co złe u Spoony'ego. Jeśli widzieliście jakie komentarze dostawała ObscurusLupa za samo skrytykowanie tego żartu Spoony'ego to zapewne jak się to pomnoży razy tysiąc, to dostanie się ilość hatemailu, jaką otrzymała i otrzymuje Scarlett.
I naprawdę... nie wiem, jak to napisać, żeby było jasne, bo wydaje mi się, że to samo w sobie jest tak oczywiste, że nie wymaga mówienia, ale: rozstanie się z kimś nie jest niczym złym. Takie rzeczy czasami się zdarzają. To życie. Przede wszystkim, to jej życie, i ma prawo do podejmowania decyzji.
Jeśli ktoś na rozstanie reaguje tak jak Spoony (ile już minęło? rok? dwa lata? ) to nie znaczy, że jego eks jest potworem; to znaczy, że Spoony nie dojrzał do związków.
Czy może uważasz, że ona powinna z nim zostać niezależnie od wszystkiego, dla "jego dobra", bez myślenia o sobie w ogóle?
Spoony musi dojrzeć. Ma ciężko, jest chory, ale powinien włożyć w to jakiś wysiłek. Depresja to nie jest dożywotnie usprawiedliwienie każdego zachowania. Nie każdy człowiek z depresją pali za sobą tyle mostów. On krzywdzi ludzi w swoim otoczeniu swoim zachowaniem. To nie Scarlett jest problemem. To nie Scarlett opowiada ludziom, jakim on jest potworem, nie Scarlett upija się w swoim vlogu by zacząć płakać za seksem oralnym, który otrzymywała od swojej drugiej połówki, nie Scarlett obraża swoich (byłych dzięki temu) współpracowników.

Jakim trzeba być trollem by pisać cały zmyślony artykuł o kimś kogo zna się tylko z Tweetów i recenzji internetowych ?

Niewiele gorszym niż ktoś, kto obwinia na podstawie wymyślonych przesłanek zupełnie obcą osobę o wpędzenie kogoś w chorobę psychiczną.

Niewiele gorszym niż ktoś, kto obwinia na podstawie wymyślonych przesłanek zupełnie obcą osobę o wpędzenie kogoś w chorobę psychiczną.

Dziękuję za nazwanie mnie trollem.

Wiem równie dobrze mogę przesadzać na całego i zapełniam luki własnymi pomysłami. Jak już pisałem wcześniej to same spekulacje.

Widzę że tej części mojej wypowiedzi nie raczyłeś przeczytać.

BossPanzer napisał(a):

Wiem równie dobrze mogę przesadzać na całego i zapełniam luki własnymi pomysłami. Jak już pisałem wcześniej to same spekulacje.

Widzę że tej części mojej wypowiedzi nie raczyłeś przeczytać.

RaczyłAM, ale co to zmienia? To, że to spekulacje nie zmienia faktu, że są bezmyślne i niedojrzałe.

Chociaż zdarza mi się oglądać pasjami po kikanaście filmików dziennie, to muszę przyznać, że tgwtg znam może od miesiąca, w każdym razie niewiele dłużej. O istnieniu Spoony'ego wiedziałam z filmów rocznicowych no i z gościnnych występów głównie u Linkary. Chociaż jego osoba jest mu raczej obojętna, to przyznam, że ta sprawa budzi ciekawość (bo po tych tweetach za cholerę nie mogłam się połapać o co cho).
Zwracam się do tych, którzy mają szersze rozeznanie w stronie i działalności Spoony'ego - jeżeli faktycznie CA sugerował się jakimiś listami krytykujących Spoony'ego to jakie zarzuty mogły się pojawiać w takiej korespondencji?


W kwestii depresji/cyklofrenii/chorób serca - nie znam też kulis wydarzeń ze Scarlett, ale korzystając z mojej wiedzy i empirii, mówię poważnie, stwierdzenie, że "gdyby nie ona, to może by jej (depresji) nie miał" jest wielką pomyłką. Tak, zgadzam się, że rozstanie, nawet mało dramatyczne z zewnątrz może bardzo odbić się na psychice (zwłaszcza mężczyzn tak swoją drogą), ale obarczanie kogoś winą za zdrowie byłego w takiej sytuacji jest absurdem. Ordynarnie rzecz ujmując: czy jeśli jestem szefem firmy i zwalniam pracownika, który następnie dostaje depresji, to czy jestem temu winien/na? Gdybym go nie zwolniła może nie doznałby załamania nerwowego, które dopiero potem doprowadziło do depresji, ale nie jestem bezpośrednim powodem takiego a nie innego stanu rzeczy.
A z tego co wiem przebywanie z cyklofrenikiem może również przyczyniać się do psychicznej dewastacji.

Scarlett nie Scarlett - też miałem trudne rozstania i wiecie... ta wymówka by działała, jakby to był okres kilku tygodni czy dwóch miesięcy od zerwania, nie rok czy ile to już trwa ;P
Gość się wiecznie tym torturuje, zamiast po prostu pozwolić przeszłości pozostać przeszłością. Nie wiem na ile to jest wina jego psychicznych dolegliwości, na ile charakteru czy innych rzeczy, ale prawda jest taka - ze Scarlett nie jest temu winna. Jest cała garść innych powodów dla których można jej nie cierpieć, ale akurat nie to ;P
I nie, Spoony też nie jest temu sam "winny".

jakie zarzuty mogły się pojawiać w takiej korespondencji?

Spoony jest regularnie trollowany (jak link nie działa, wróć za kilka godzin, Encyclopedia Dramatica sie coś psuje) przez ludzi z różnych chanów i ED. Pierwotnie go mieli za swojego herosa (bo zrobił angreh recenzje FF8, i w ich oczach... wzieli go za swego), a od czasu związku ze Scarlett mają go za zdrajce. Bardzo zabawna sytuacja, jak się na tym zastanowić ;P

Reszte zarzutów można znaleźć w tym dziale. Rzekomy szowinizm, wylewanie swoich brudow na twitterze, brak aktualizacji, et cetera, et cetera.

BossPanzer napisał(a):http://deadhorseinterchange.com/wiki/in ... e=Scarlett
http://deadhorseinterchange.com/wiki/in ... tt_Breakup

Trolle też mają własne "Wiki". Kiedy pierwszy raz czytałem artykuły o każdym członku TGWTG miałem ochotę komuś zrobić krzywdę. Jakim trzeba być trollem by pisać cały zmyślony artykuł o kimś kogo zna się tylko z Tweetów i recenzji internetowych ?

Wiesz, prócz przypisków typu "zapewne w zamian za usługi seksualne" to pewnie to jest dość dokładne opisanie całej tej dramy ze Scarlett, co mógł zrobić każdy, kto regularnie wchodził wtedy na stronkę i śledził tgweety dzień po dniu(czyli ci najbardziej zapaleni fani).
W drugim linku pada określenie attention whoring co jest wręcz definicją tweetów Spoony'ego odnośnie jego stanu emocjonalnego.
Poza tym pisząc, że chciałbyś zrobić komuś z tego powodu krzywdę sam wychodzisz na największego "trolla" skoro same obiekty drwin(członkowie tgwtg.com) mówią, że nic sobie z takich stronek nie robią. Bierzesz to bardziej na poważnie niż oni @_@.

Puty napisał(a):Wiesz, prócz przypisków typu "zapewne w zamian za usługi seksualne" to pewnie to jest dość dokładne opisanie całej tej dramy ze Scarlett.

Akurat "drama ze Scarlet" jest bardziej skomplikowana i ciężko jest wyciągnąć poprawne wnioski na podstawie nawet tryliarda tweetów. Dajmy więc temu spokój.

Spoony jaki jest - cholera wie. Niewątpliwie ma problemy z panowaniem nad emocjami, ale jest tylko człowiekiem. Tak samo jak Lupa i cała reszta osób zamieszanych w akcję, w efekcie której Spoony odszedł z CA. Zresztą sami zainteresowani ochłonęli już na tyle, by wspólnie poprosić fanów o wstrzymanie się ze złośliwymi komentarzami i przejście nad aferą do porządku dziennego.