That Guy With The Glasses PL

Spoony skończył właśnie FFX-2. I... hm... http://img201.imageshack.us/img201/511/spoony.png

...ale film bardzo fajny, najlepszy z tej serii, a scenki akcji na koniec bardzo udane

ichabod napisał(a): a scenki akcji na koniec bardzo udane

Właśnie, a propos scenki na końcu: ten białowłosy wojownik to The Witcher, czy to tylko moje urojenia i pomyliłem go z jakąś postacią z uniwersum FF?

Rzucił w niego FF 13, więc raczej to jakaś postać stamtąd. Ewentualnie, mógł to być po prostu Sephirot, czy cuś. Na pewno nie Witcher w każdym razie.

Yeah, to Sephiroth, tzn. wszystko na to wskazuje, natomiast nie widzę żadnej postaci w FFXIII, która by tak wyglądała Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać recki XIII, odpuściłem sobie tę żenującą serię po XII, więc chętnie dowiem się czy może być jeszcze gorzej

Scena zamordowania Spoonowej Yuny jest dokładnie skopiowana z FF7, a track przy napisach końcowych krzyczy "Sephiroth, Sephiroth" i jest muzyką z gry, podczas walki właśnie z nim. Trochę to mało zostawia miejsca na jakiekolwiek wątpliwości

Niemniej, bardzo fajna recka. I Spoonowa Yuna, choć wciąż dziwnie, wygląda lepiej niż Spoonowy Tidus. Przynajmniej tyle.

Jak to pisałem BossPanzerowi - brakuje jej tylko peta i byłaby spełnieniem marzeń

http://spoonyexperiment.com/2012/03/22/ ... vengeance/

Spoony zdecydowanie wrócił do formy, no i ma nowy opening!

Excellent!

Opening świetny. Jakoś kojarzy mi się z Maską Jima Carreya .

Chyba obejrzę sobie tego hollywoodzkiego Tekkena, Spoony zachęcił mnie do jego obejrzenia przez pokazanie mi jak "Blood Vengeance" (serio, czy pierwsze co przychodzi Wam do głowy po usłyszeniu tytułu to panda?) ssie. Z serii Tekken grałem w 4 5 i 6, więc nie czułbym się zagubiony podczas oglądania filmu. Mimo to jeny, jaki ten film jest głupi! Animacja rzeczywiście jest ok, ale cały scenariusz, dialogi, bez komentarza. W tym momencie bardziej doceniłem dosyć średniego Residenta Degeneration. Tam miejscami brakowało akcji, ale mnie, jako fana serii, wynagrodzono ciekawą fabuła i swoistym prologiem do piątej odsłony gry.

Przeglądam sobie Filmweb. 5,7 dla Tekkena, 6,2 dla BV. Ale to Blood Vengeance ludzie bardziej bronią. Suckers...

FFX tez z jakiegoś powodu dostaje wysokie oceny i ludzie go bronią... Po prostu jak ktoś lubi taką irytującą dla normalnego człowieka japońszczyznę, to łyka to bez zastanawiania się skąd do cholery wzięła się ta panda albo czy to wszystko jest logiczne, tak samo jak np. fani slasherów mają gdzieś to, że ofiary w nich zwykle same pchają się pod nóż, a killer z każdą częścią wraca do życia w dziwnych okolicznościach No a hollywoodzki Tekken jest krytykowany, bo nie ma nic wspólnego z grami, a nie sądzę, by nieznający tematu brali się za oglądanie filmu o takim tytule. A był całkiem ok, przynajmniej trzymał się kupy I tak bardziej polecam DOA