Opening świetny. Jakoś kojarzy mi się z Maską Jima Carreya

.
Chyba obejrzę sobie tego hollywoodzkiego Tekkena, Spoony zachęcił mnie do jego obejrzenia przez pokazanie mi jak "Blood Vengeance" (serio, czy pierwsze co przychodzi Wam do głowy po usłyszeniu tytułu to panda?) ssie. Z serii Tekken grałem w 4 5 i 6, więc nie czułbym się zagubiony podczas oglądania filmu. Mimo to jeny, jaki ten film jest głupi! Animacja rzeczywiście jest ok, ale cały scenariusz, dialogi, bez komentarza. W tym momencie bardziej doceniłem dosyć średniego Residenta Degeneration. Tam miejscami brakowało akcji, ale mnie, jako fana serii, wynagrodzono ciekawą fabuła i swoistym prologiem do piątej odsłony gry.
Przeglądam sobie Filmweb. 5,7 dla Tekkena, 6,2 dla BV. Ale to Blood Vengeance ludzie bardziej bronią. Suckers...