Tak sobie pomyślałem, że skoro żyjemy od trzech lat w nowej dekadzie, można by spróbować się połasić jakoś o podsumowanie poprzedniej (a poważniej, natchnęła mnie podobna dyskusja z forum historycznego). Ma ona swoje ważne wydarzenia historyczne, pojawiło się wiele nowych ważnych postaci świata polityki, filmu, muzyki. Nastąpił rozkwit w branży elektronicznej, a Internet stał się rzeczą powszechnie dostępną i przez to oczywistą.
Próbowałem wykonać przekrojowy opis epoki, ale post mi wyleciał i może później do tego wrócę. Generalnie w rozmowach z ludźmi można dojść do wniosku, że jak raczej dotąd każda dekada miała swoje uroki, klasyki, tak ta ostatnia była ogromnie krytykowana i uważa się, że nastąpiła degradacja kultury - czy wy też spisalibyście ją na straty? Co wg Was było w tej dekadzie istotne, wryło się w pamięć i świadczy o cechach i elementach dekady, jak w przypadku lat 90-tych, czy 80-tych? Znacie coś, co można by określić mianem "klasyków"? Warto się pokusić o taki rozrachunek - dla wielu ta dekada to okres późnego dzieciństwa, lat młodzieńczych i wejścia w dorosły świat.
Bo co mi się np kojarzy z epoką - multum kanałów tematycznych po polsku, rozpowszechnienie telefonów komórkowych, spopularyzowanie tzw punk popu, moda silnie dyktowana przez kreatorów i przez nich adaptowana, przede wszystkim szał na kulturę emo. Do tego jeszcze zapoczątkowane w 2002 klęski i spadek szacunku narodowej reprezentacji, oraz ciągnące się "misje stabilizacyjne" i konflikty na Bliskim Wschodzie.