That Guy With The Glasses.pl -Doug walker czyli Nostalgia Critic, Chester A. Bum i inni - strona główna

O co chodzi z gadajacymi gebami?

Czyli dyskusje o wszystkim i o niczym

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez speiderman » So wrz 22, 2012 10:08 am

Wszystko zależy od tego czy gadające gęby bawią mnie na tyle, by zachęcić mnie do oglądania ich dalszych wygłupów. Albo po prostu mnie zainteresują swoją gadką.
Avatar użytkownika
speiderman
 
Posty: 1146
Dołączył(a): So paź 23, 2010 7:30 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez Akane » So wrz 22, 2012 10:49 am

Nie traktuję "gadającej gęby" jako wyroczni i nie po to oglądam internetowych recenzentów, by ich zdanie traktować niczym świętość. Wręcz przeciwnie - własne opinie miło jest czasem porównać z opiniami innych osób. Jeśli ktoś ma do powiedzenia coś interesującego na temat filmu czy gry komputerowej, niech mówi. Zrodzić się z tego może ciekawa polemika, a chyba o to chodzi, prawda? Każdy myśli za siebie i nie sądzę, by ktokolwiek z "gadających" kręcił filmiki tylko po to, by innym narzucać własne zdanie.
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez ErykCoaPL » So wrz 22, 2012 11:29 am

Ludzie lubią jak im się mówi co mają kochać, a co nienawidzić.

Narzucanie własnego zdania? No chyba Cię nikt nie zmusza do oglądania takich recenzji? Co najwyżej są fani-zombie, którzy traktują opinię swojego guru jako świętość i nie dopuszczają do swojej świadomości myśli, iż może być inaczej.

Może oglądasz nie tych recenzentów co trzeba, skoro narzucają Ci swoją opinię?

Najlepiej pracuje się na przykładach, bo uogólniając mogą Ci wyjść różnego rodzaju teorie spiskowe w które zamieszany jest cały internet.
Avatar użytkownika
ErykCoaPL
 
Posty: 45
Dołączył(a): N wrz 16, 2012 11:28 am

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez ErykCoaPL » So wrz 22, 2012 11:43 am

Uważasz, że osoba oglądająca recenzje nie wie, że to kogoś personalna opinia?

Na ogólne pytanie "o co chodzi z gadającymi gębami?", otrzymałeś ogólną odpowiedź. Nie spodziewaj się czegoś więcej.

Zamiast podać przykład wytykasz błąd logiczny. Podasz jakieś?
Avatar użytkownika
ErykCoaPL
 
Posty: 45
Dołączył(a): N wrz 16, 2012 11:28 am

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez Luklaser » So wrz 22, 2012 11:57 am

Z mojej strony to wygląda tak, że Gadające Gęby (w sumie to nawet fajne określenie :) ) są spoko, o ile mają w sobie coś więcej.
Na przykład Nostalgia Critic, Bum Reviews i Angdy Video Game Nerd to przede wszystkim komedie, które oglądam głównie po to, żeby się pośmiać, a przy okazji dowiedzieć tego i owego. I nie zapominajmy, że to postacie! To, że mówią co masz oglądać / w co grać, a czego nie, to tylko sposób na kreowanie postaci i element komedii. Sam Doug kręci też swoje prawdziwe opinie i wyraźnie w nich podkreśla, że to tylko i wyłącznie jego zdanie i każdy ma prawo się z nim nie zgadzać.
James Rolfe to z kolei garść informacji, które pozwalają wyrobić sobie własną opinię. Opinia samego Jamesa schodzi trochę na boczny plan i... bądźmy szczerzy... 99% jego recenzji to opinie pozytywne (nie biorąc pod uwagę AVGN).
Są też i takie filmiki, które rzeczywiście, tak jak mówisz "służą tylko przedstawianiu opinii wlasnej", jak recenzje książek w wykonaniu MisterWhiska. Nie kreuje On żadnej postaci, nie stawia na efekciarstwo, nie naciska na widzów, a nawet nie tworzy filmików na siłę, tylko po to, żeby ludzie o nim nie zapomnieli. Po prostu siada i zupełnie bez scenariusza (a jednak składnie i zgrabnie) dzieli się swoimi przemyśleniami z szerszą grupą odbiorców.
Jestem też w miarę na bieżąco z Ichabodem, ale trudno mi wyjaśnić dlaczego. To chyba po prostu syndrom Douchey'ego McNitpicka ;) .
Poza tym przyznaję, że jest w Internecie sporo nieoryginalnych "Gadających Gęb", które kopiują schematy od innych, albo zachowują się jakby pozjadały wszystkie rozumy. Na początku było to nawet ciekawe, teraz uważam, że potrzebujemy ich tak samo, jak kolejnych filmików o Minecrafcie ;) . ALE uważam też, że bystry widz potrafi wyselekcjonować spośród gadających gąb te osoby, które rzeczywiście zasługują na zainteresowanie i byle Irated Gamer nie ma szans na wybicie się z tłumu w pozytywny sposób.
Avatar użytkownika
Luklaser
 
Posty: 534
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 12:41 pm
Lokalizacja: Warszawa Praga południe

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez ichabod » So wrz 22, 2012 12:02 pm

Opinia samego Jamesa schodzi trochę na boczny plan i... bądźmy szczerzy... 99% jego recenzji to opinie pozytywne (nie biorąc pod uwagę AVGN).


Coś mało oglądasz :)
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez Akane » So wrz 22, 2012 12:45 pm

DzikiZdzich napisał(a):Lipa, ze mamy coraz wiecej bezmyslnego bydla, ktorym trzeba mowic, co ma robic, co kochac, a czego nie.

Z drugiej strony niektórzy recenzenci zachęcają do przemyśleń własnych, do dyskusji i do polemiki. Część widzów chętnie się daje namówić na wymianę zdań i przyznam, że na privie odbyłam już całkiem sporo ciekawych rozmów na tematy seriali czy filmów jako takich. Bezmyślne bydło by nie broniło własnej opinii, bo owej opinii zwyczajnie by nie miało.

DzikiZdzich napisał(a):Zjawisko mnie zaciekawilo i obejrzalem sporo recenzji Amerykancow oraz naszych. Rzadko kto podkresla, ze wyraza opinie wlasna. Wiekszosc mowi "nie kupujcie", "nie ogladajcie" albo "idzcie do kina". Czekam na "podpalcie sie pod blokiem".

Tego ostatniego się pewnie nie doczekasz ;) A mówiąc poważnie - tak radykalne określenia, rzuca chyba głównie Angry Joe, ale mam wrażenie, że w jego przypadku jest zwyczajnie jasne - on przyznaje własne oceny, kieruje się swoimi kryteriami, wyraża własne opinie. Odbieraj więc to jak "moim zdaniem nie warto kupować tej gry" czy "moim zdaniem warto iść na ten film do kina".
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez edson » So wrz 22, 2012 3:29 pm

Tak samo jak z tymi wszystkimi pisarzami, co to wymyślają jakieś powieści na 500 stron. PO CO TO JA SIĘ PYTAM? Czym tu się jarać? Chcę sobie wymyślić jakieś uniwersum, bohaterów, fabułę i inne rzeczy to sam wymyślam i nie potrzebuję praczetuf. A tymczasem coraz więcej tej chołoty, jakieś dżordże martiny tylko kasę na tym trzepią, a ludzie, o zgrozo, się tym jarają.
Łatwy sposób na pieniążki? Chwilowa moda z hameryków czy ogłupienie ludzi, którzy już są kompletnie pozbawieni wyobraźni i nie są w stanie sami wymyślić sobie przygód, intryg i pasjonujących historyjek, więc muszą popodniecać się czytaniem tego, co jakiś inny gamoń wymyślił??/1rafa?

ja to nie wiem
Jestem nikim, więc mogę sobie pozwolić na wszystko.
Avatar użytkownika
edson
 
Posty: 102
Dołączył(a): N maja 13, 2012 1:16 pm

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez UncleMroowa » So wrz 22, 2012 10:01 pm

Obrazek
Obrazek
YouTube
| Twitter | Facebook | FormSpring | DevianART

"TV says, donuts are high in fat kazoo,
Found a hobo in my room.
It's princess Leia, the yodel of life.
Give me my sweter
or I play the guitar.
Avatar użytkownika
UncleMroowa
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 244
Dołączył(a): N lip 31, 2011 6:14 pm
Lokalizacja: Kielcówek

Re: O co chodzi z gadajacymi gebami?

Postprzez ichabod » So wrz 22, 2012 10:01 pm

Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Następna strona

Powrót do Pozostałe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości

cron