ichabod napisał(a):albo dla przykładu - uwaga - pisze klocuchowi (KLOCUCHOWI), że ma usunąć swój filmik z Grażyną, bo to nieładnie. .
No taka zniewaga to hejtu wymaga. Idę ostrzyć klawiaturę i myszkę.
ichabod napisał(a):albo dla przykładu - uwaga - pisze klocuchowi (KLOCUCHOWI), że ma usunąć swój filmik z Grażyną, bo to nieładnie. .
Sam trolling to nie jest margines - zwyczajnie jest go dużo.
To też fakt, wystarczy powchodzić choćby na Kwejka, czy zobaczyć komentarze tematyczne na Facebooku, czy YouTubie, by zobaczyć, jak swoiste dwie strony w "walce" niewiele się od siebie różnią.
To jest jeden z objawów manipulacji. Wywołać emocje najpierw do agresji, potem do pokory.
A tak się zastanawiam - a jeśli jej łzy były fałszywe i to element gry?
Nemo - no jak nie, przecież właśnie próbujesz nas uświadomić co ten cały "projekt" udowodnił. A udowodnił gó... no nic nie udowodnił, wybacz, powściągnę dobitne słownictwo, jeśli Cię to razi.
Podobnie (przyznaję, okrutne porównanie) strzelanina na premierze "Dark Knight Rises". Hurra, czekamy na więcej? Prowokowanie dyskusji to akurat argument, który można podczepić pod absolutnie wszystko, co pojawia się w mediach, więc oznaczam go jako "invalid".
No ale to jest już kwestia wychowania. To, co najwyżej może prowokować do dyskusji o roli rodziców w wychowywaniu dzieci. Chcesz zabronić dzieciakom dostępu do internetu? Jakim sposobem? Jeżeli żadnym, to po co w ogóle twórcy projektu poruszali temat?
jeżeli nie utożsamiała się z głoszonymi przez "siebie" poglądami i z wykreowaną postacią, to czemu przejmowała się hate'em, który nie był kierowany do niej osobiście tylko do, no właśnie, postaci? To tak jakby Joaquinowi Phoeniksowi było przykro, że ludzie oglądając "Gladiatora" kibicowali Maximusowi, a nie Commodusowi. Powinna się wręcz cieszyć - najwyraźniej jest dobrą aktorką (tzn. ja jej nie uwierzyłem, ale ona tego nie wie )
nternet jest niczym więcej jak tym, co do niego włożysz - poza haterami masz jednostki niesamowicie kreatywne: twórców muzyki, filmów, webcomików, gier, publicystów, masz fora dyskusyjne, na których możesz zawrzeć nowe znajomości, portale, na których możesz nawiązac kontakt z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Niech ktoś O TYM nakręci dokument! O Myspace, Channel Awesome, Deviantart. Nie ma chętnych? Pewnie - bez nienawiści i rzucania komunałów się przeca nie sprzeda.
Może ja też założę sobie konto, będę np. nawoływał do bicia Żydów, a potem powiem, że to tylko "projekt" i mi też skruszony internet zafunduje wakacje, eh?
kurwa klocuch jak myslisz to wiesz ze to powinienes usunac a ten film swiadczy o tym ze jestes debilem ale podejżewam że to rodzaj trolingu a tak naprawde ty sam jestes projektem bo nie wieze żeby takiego idiote mogło coś urodzic ty idz lepiej krecic MINIcraft videorecenzja -_- bo to jest na miare twojego mózgu
rychupl100 19 godz. temu
UncleMroowa napisał(a):Wielu ludzi używa określenia "trolling" jako obelgi - czasem to może być udany dowcip, zgrywa, whatever. Wielu ludzi lubi mówić tak o sobie (są całe społeczności trolli nawet, zreszta lol - 4chan), i "o widzę Cię trollu" to nie obelga, ale raczej "ha, mam Cie". Rozbicie konwencji, a także zwrócenie uwagi tym, którzy mogliby nie dostrzec podpuchy.
Luklaser napisał(a):UncleMroowa napisał(a):Wielu ludzi używa określenia "trolling" jako obelgi - czasem to może być udany dowcip, zgrywa, whatever. Wielu ludzi lubi mówić tak o sobie (są całe społeczności trolli nawet, zreszta lol - 4chan), i "o widzę Cię trollu" to nie obelga, ale raczej "ha, mam Cie". Rozbicie konwencji, a także zwrócenie uwagi tym, którzy mogliby nie dostrzec podpuchy.
Nie no, wtedy takich sytuacjach to w porządku, tylko żeby nie odpowiadać prawdziwym prowokatorom, którzy mają ubaw z wywoływania u przypadkowych ludzi skrajnych emocji. Spróbuj napisać "o widzę Cię trollu" jakiemuś trollowi na filmwebie (prawdziwe siedlisko), to dopiero zobaczysz.
Porównujesz robienie filmiku do strzelania do ludzi. Robienie filmiku do mordowania ludzi. To nie tylko okrutne, ale niesmaczne i nie na miejscu. W dodatku jest też absurdalne.
W wypadku ich posiadania, chcę. Poprzez kontrolę.
Czy jakbym nakręcił filmik w którym wyjątkowo ohydnie uzewnętrzniałbym, dla przykładu, chęć dania w mordę Krytykowi czy, powiedzmy, Ichabodowi, byłoby to w porządku?
Nie wiem, chcecie jej odebrać prawo do odczuwania dyskomfortu, bania się?
Zresztą...o tym, co niedobre, nie wolno/nie powinno się pisać? Dlaczego? Lepiej przemilczeć?
Internetowi wytyka się dużo, because you will never find a more wretched hive of scum and villainy.
Zresztą...jeśli o niedobrym nie powinno się mówić, bo jest tyle dobrego i psuje to opinię całości, to po co robić tyle recenzji złych filmów czy gier?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości