Nie bywam od wielu miesięcy zbyt często w domu rodzinnym, ale gdy się pojawiam, słyszę, że rodzice obejrzeli kolejny "świetny" film kanadyjski, czy to o katastrofie (pożar, powódź, trzęsienie ziemi), czy to ataku jakiś stworów na ludzi (mutanty, agresywne zwierzęta, kosmici). Zwykle lecą na TV Puls (nie mam tej stacji w swoim telewizorze). Będąc ostatnio w domu obejrzałem z nimi wręcz genialną produkcję, będącą swoistą "Klątwą Niedźwiedzicy" w wersji sci-fi, tylko za nic nie mogę znaleźć, jak się ten film nazywał.
Choć przy produkcjach tego typu maczali palce podobno Amerykańce, to nie zmienia to faktu, że uznaje się to za "kanadyjskie" filmy.
Czy ktoś z Was oglądał kiedyś tego typu filmy na TV Puls? Jakieś zapadły Wam w pamięć, umiecie przytoczyć fabuły, tytuły? Byłoby to ciekawe, po za tym czy można dojść do wniosku, że ta stacja specjalizuje się w puszczaniu tanich filmów klasy podłogowej?