Strona 7 z 9

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 9:24 pm
przez rav815
Rozumiem kompromisy, ale w tym filmie takowych nie ma. Tutaj wszystko idzie po najmniejszej linii oporu, a twórcy nawet nie kryli się, żeby jakoś zamaskować bezsens i tandetę.

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 9:26 pm
przez Kaczor
Dla mnie Iron Man (film) to pochwała wynalazczości - Stark przez pół filmu siedzi z lutownicą w ręku albo dopracowuje kolejne Mark II, Mark III itd. ;) A dialogi Pepper-Stark suche? C'mon!

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 9:37 pm
przez ichabod
Ale jaki bezsens i tandetę? To co podałeś jako straszliwe dziury fabularne to typowe dla ekranizacji komiksów (i nie tylko!) uproszczenia oraz rzeczy wynikające z komiksowego rodowodu. Podobne rzeczy znajdziesz w każdym dowolnym tego typu filmie. Tym bardziej, że Iron Man to bezpretensjonalne kino rozrywkowe, opierające się na zarówno efektownych scenach akcji, jak i dowcipnych i błyskotliwych dialogach. Nie lubisz popcornowego kina? Spoko, szkoda tylko, że Twoje argumenty są akurat mało adekwatne do tego konkretnego filmu ;)

Coraz bliżej jestem stwierdzenia, że chcesz się tu zabawić naszym kosztem, ale niech Ci będzie ;P

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 9:42 pm
przez rav815
Lubię kino rozrywkowe, ale nie takie gdzie twórcy chcą zrobić ze mnie idiotę niezdolnego do zauważenie luk i idotyzmów. Jest pełno filmów z tego gatunku gdzie, mimo wielu skrótów i marginalizacji, ogląda się to wszystko z wielką przyjemnością (jak np. ostatni Człowiek na Krawędzi). Ważne żeby zachować umiar.

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 9:56 pm
przez edson
rav815 napisał(a):Lubię kino rozrywkowe, ale nie takie gdzie twórcy chcą zrobić ze mnie idiotę niezdolnego do zauważenie luk i idotyzmów.

To jak możesz się podniecać taką bajeczką jak Breaking Bad?

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 10:06 pm
przez ichabod
rav815, szkoda strzępić ozora, czepiasz się dla czepiania, wytykasz Iron Manowi rzeczy, na które przymykasz oko przy okazji innych filmów, a Twoja argumentacja jest pozbawiona konkretów. Ciężko polemizować z "recenzją", która nie ma żadnego odniesienia w rzeczywistości

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 10:14 pm
przez Magrat
Jest kino rozrywkowe i są filmy o superbohaterach, które opierają się na własnej konwencji. Jeżeli się tej konwencji nie łapie albo albo zwyczajnie nie lubi to jaki jest sens w oglądaniu takich filmów. Czy oglądając takie Gwiezdne Wojny też wytykasz im brak realizmu i dziury w fabule? Oczywiście mam na myśli starą trylogię.

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 10:17 pm
przez rav815
edson napisał(a):
rav815 napisał(a):Lubię kino rozrywkowe, ale nie takie gdzie twórcy chcą zrobić ze mnie idiotę niezdolnego do zauważenie luk i idotyzmów.

To jak możesz się podniecać taką bajeczką jak Breaking Bad?


Żartujesz sobie? Porównujesz jeden z najbardziej realistycznych seriali ostatnich lat z IRON MANEM?????


ichabod napisał(a):rav815, szkoda strzępić ozora, czepiasz się dla czepiania, wytykasz Iron Manowi rzeczy, na które przymykasz oko przy okazji innych filmów, a Twoja argumentacja jest pozbawiona konkretów. Ciężko polemizować z "recenzją", która nie ma żadnego odniesienia w rzeczywistości


To nie jest recenzja. Powinieneś coś o tym wiedzieć :P

Nic konretnego, nic konkretnego. Być może piszę tak, ponieważ ten film nie pokazał nic konkretnego. Ten film był tylko zbiorem schematów ostatnich lat. Brak tutaj jakichkolwiek przemyśleń, a młody geniusz, który tworzy broń masowej zagłady jest tematem, który można było naprawdę ciekawo odtworzyć. Może błędem było oglądanie tego filmu dwa dni po powtórce Dark Knight?

Magrat napisał(a):Jest kino rozrywkowe i są filmy o superbohaterach, które opierają się na własnej konwencji. Jeżeli się tej konwencji nie łapie albo albo zwyczajnie nie lubi to jaki jest sens w oglądaniu takich filmów. Czy oglądając takie Gwiezdne Wojny też wytykasz im brak realizmu i dziury w fabule? Oczywiście mam na myśli starą trylogię.


Nie oglądałem gwiezdnych wojen, więc nie mogę się wypowiedzieć, aczkolwiek jak pisałem już wcześniej nie mam nic przeciwko dziurom w fabule, czy braku realizmowi jeśli jest to przedstawione w taki sposób, że dopiero po chwili uświadamiasz sobie "chwila, coś mi się tutaj nie zgadza...", a nie dostajesz w twarz ochłapem.

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 10:27 pm
przez ichabod
[quote]o nie jest recenzja. Powinieneś coś o tym wiedzieć[/code]

No cóż, nie widzę tu Twojego punktu widzenia, tylko proste hejtowanie, jest pewna różnica między tymi "formami wypowiedzi"

I mając to na uwadze - idąc Twoim tokiem rozumowania, powienieś hejtować Supermana bo lata i jest supersilny, a ludzie nie poznają, że on i Clark Kent to jedna osoba. (I podejście "dopiero po chwili uświadamiasz sobie "chwila, coś mi się tutaj nie zgadza...", a nie dostajesz w twarz ochłapem." to nie jest dobry pomysł, bo nie o to w takich filmach chodzi) A w takim wypadku nie bierz się za te bardziej "komiksowe filmy". Wiesz, ja nie wbijam do tematu z mangą i anime i nie pieprze im tam, że Dragon Ball jest nierealistyczny, bo to 1) nie ma sensu 2) jest głupie. ;)

Re: The Avengers

PostNapisane: Pn lip 30, 2012 10:36 pm
przez rav815
ichabod napisał(a):
o nie jest recenzja. Powinieneś coś o tym wiedzieć[/code]

No cóż, nie widzę tu Twojego punktu widzenia, tylko proste hejtowanie, jest pewna różnica między tymi "formami wypowiedzi"

I mając to na uwadze - idąc Twoim tokiem rozumowania, powienieś hejtować Supermana bo lata i jest supersilny, a ludzie nie poznają, że on i Clark Kent to jedna osoba. (I podejście "dopiero po chwili uświadamiasz sobie "chwila, coś mi się tutaj nie zgadza...", a nie dostajesz w twarz ochłapem." to nie jest dobry pomysł, bo nie o to w takich filmach chodzi) A w takim wypadku nie bierz się za te bardziej "komiksowe filmy". Wiesz, ja nie wbijam do tematu z mangą i anime i nie pieprze im tam, że Dragon Ball jest nierealistyczny, bo to 1) nie ma sensu 2) jest głupie. ;)


Problem w tym, że w tym filmie Stark jest zwykłym człowiekiem i nie ma żadnych supermocy więc. To z założenia miał być chyba nieco realistyczny film, a nie jakieś super moce, czy kamehamehy.