Gracjan napisał(a):Cóż, zakochałem się swego czasu w Diablo 1, który jak dla mnie jest niedościgniony wzorem H&S, świetny klimat, naprawdę dobrze zorganizowane lochy i poziom trudności, wyważony na tyle żeby dać nam wyzwanie a jednocześnie nie sprawiający, że z wściekłości rzucalibyśmy myszką.
Ja rzucałam
No, może nie dosłownie, ale gdy męczyłam tę grę mając lat... 14 czy 15... to chwilami wydawała mi się strasznie trudna. Nie miałam wcześniej kontaktu z żadną tego typu produkcją, na PC grywałam wcześniej wyłącznie w "Wormsy" czy "Lemmingi" i "Diablo" mnie zwaliło z nóg. Była to dla mnie gra absolutnie doskonała.
Gracjan napisał(a):Dwójka była już jak dla mnie odrobiną za łatwa i za kolorowa
Do drugiej części dość długo się przyzwyczajałam, ale później - zaakceptowałam ją w całości. Zresztą od paru lat grywamy z BTM-em w tę grę (w multi) i cóż - pewnie to kwestia pewnego lamerstwa, ale do dzisiaj nie przeszliśmy jej w duecie na najwyższym poziomie trudności
Gracjan napisał(a):a część 3? No cóż...zarówno wygląd gry, jak i poziom trudności mnie odstraszają, ale wstrzymam się z oceną do finalnej wersji gry, jeżeli jednak nic się w tej gestii nie zmieni to wątpię, żeby moja opinia o Diablo III była pochlebna.
W betę grało mi się fajnie, zwłaszcza w drużynie - i myślę, że właśnie multiplayer będzie decydował (w moim przypadku przynajmniej) o czerpaniu frajdy z gry. Choć nie ukrywam, że liczę też na naprawdę wciągający tryb dla jednego gracza. Póki co nie wydałam z siebie jęku zawodu, zaś liczba odniesień do pierwszej części gry naprawdę mnie zachwyciła. Szybko podłapałam klimat i przez parę godzin nie mogłam oderwać się od komputera.