That Guy With The Glasses PL

Reklama reklamą, ale tego filmu zwyczajnie nie da się oglądać. Próbowałam, ale wymiękłam po jakimś kwadransie, chociaż jak teraz o tym pomyśle, to nie powinnam się była nawet kłopotać. Ja rozumiem, że istnieją w tym kraju ludzie, którym taka rozrywka może się podobać (aczkolwiek wolałabym takowych nigdy nie spotkać) i ten film z chęcią obejrzeli, ale to jak ślepa wiara w niezmąconą głupotę przeciętnego widza co to wyda kasę na byle kupę z napisem 3D na wieczku. A pan S zachowuje się teraz jakby naprawdę sądził, że uda mu się to sprzedać, bo chyba nie planował pozwać pierwszego recenzenta jaki zjedzie Kac Wawę aby w ten sposób zrobić produkcji reklamę. Bo jeżeli tak, to chylę czoła.

Na pana S to tak w ogóle, wystarczy tylko spojrzeć i posłuchać 3 min, aby go nie lubić. Jeszcze z tym psem...

Jak dla mnie to wszystko jest na swój sposób zabawne, a na swój żałosne, ale paradoksalnie po części przywróciło mi wiarę w ludzi. Dlaczego? Otóż reakcja na ten film, liczba ludzi na seansach i parę innych czynników udowodniły mi, że jednak ludzie mają pewne granicę dobrego smaku i nie łykną każdego g... jakie im twórcy filmowi wepchną. Mam nadzieje, że reżyserzy i producenci potraktują to jako solidny znak ostrzegawczy i zaczną bardziej się przykładać do swojej pracy. Tak wiem, nadzieja matką głupich.

Dlatego zrozumiała reakcja widzów z powodu tego filmu i gwałtowna krytyka. Nazywam to swoistym "buntem" przeciwko sieczce, jaką karmią ich reżyserzy i traktowaniem ich. W sumie dobrze, że wreszcie się to stało.

E tam, jeden Raczek zaczął nagle z jakiegoś powodu krucjatę, mimo że do tej pory produkowano masę podobnego badziewia i jakoś problemu nie było, nikt uwagi na negatywne recenzje nie zwracał. Nie chcę siać defetyzmu, ale jeśli ktoś myśli, że cała sytuacja i nagonka na Kac Wawę sprawi, że przestanie się w Polsce robić idiotyczne komedie dla idiotów, to się niestety rozczaruje...

Cóż, pojawił się mimo wszystko największy zryw jak dotąd i nie mam nic przeciwko temu, a i do Kac Wawa będzie teraz porównywane wszystko co kiepskie .

A swoją drogą, nikt nie wspomina o niedawnych nagrodach za najgorsze filmy? Złote Pawie, które robił Raczej, były w sumie naciągane, bo była to nagroda za najgorszy film dekady, a z nominowanych najstarszy pochodził z... 2007 roku ("Zamiana"), a w końcu te, które do tej pory wyśmiał mietczynski, były już wcześniej uważane za jedne z najgorszych. A i są jeszcze ludzie, którym się to nie podobało, czy to Szyc krytykował Raczka (który to zresztą napisał, że jest utalentowany, ale się marnuje) i Sławomir Idziak, który napisał list dotyczący wyśmiania 3D w Bitwie Warszawskiej. Że nagroda za 3D była na siłę, to się zgodzę (nie oglądałem, ale słyszałem, że 3D nie było w sumie najgorsze), choć jego argumenty też wydawały się być trochę naciągane.

Oczywiście negatywnie nastawiony Ichabod Poprzednie komedie też krytycznie oceniano, ale wyraźnie widać, że to narosło i w "Kac Wawie" eksplodowało, co najgorsze w polskim filmie (zalatuje symboliką, hehe).
Druga sprawa - Raczek dokonał krytyki, co widać obruszyło scenarzystę i producenta, stąd późniejsza postawa krytyka i czytelników, oraz widzów.
W sumie się cieszę. Nie wiem, czy cokolwiek się zmieni, czy nie. Jeśli jednak kolejne, tego typu komedie będą spotykały się z taką krytyką i frekwencją w kinach, to może się coś zmienić. Robienie czegoś, co nie przynosi zysku, doprowadza do zmian.

roofix napisał(a):Poprzednie komedie też krytycznie oceniano, ale wyraźnie widać, że to narosło i w "Kac Wawie" eksplodowało

Dokładnie to samo miałam napisać - "Kac Wawa" chyba po prostu stała się tą kroplą, przepełniającą czarę goryczy. I Bogu dzięki, choć obawiam się, że na poziom większości rodzimych produkcji to nie wpłynie

Z dnia na dzień polskie kino się nie zmieni. Jak poziom frekwencji i krytyki kolejnych filmów tego typu się utrzyma, może nie będzie już zalewu tego typu produkcji, pójdzie to w innym kierunku.

Maciej Stuhr ostatnio się wypowiedział na temat polskiego kina. Mówił, że scenariusze do polskich filmów są złe i tylko czasem komuś coś się pomyli i napiszę dobry czyli jakieś 10 %.
Nie pozostaje dłużny również krytykom filmowym mówiąc, że najpierw wylewają na dany film pomyje a potem polecają go w tv
Więcej informacji pod tym linkiem:
http://film.wp.pl/idGallery,9741,idPhot ... leria.html