That Guy With The Glasses.pl -Doug walker czyli Nostalgia Critic, Chester A. Bum i inni - strona główna

SOPA, PIPA i ACTA

Czyli dyskusje o wszystkim i o niczym

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Akane » N sty 22, 2012 6:15 pm

ichabod napisał(a):Po pierwsze, 26. stycznia akurat nic się nie zmieni, nawet jeśli ACTA miałaby faktycznie wywrócić świat od góry nogami, bo proces ratyfikacyjny jest nieco dłuższy (...)

Zdaję sobie z tego sprawę, tego 26-ego użyłam jako czegoś na kształt przenośni - wiadomo o co chodzi ;)

Ale mówiąc już całkiem serio. Nawet gdyby istotnie ACTA w jakiś sposób zagrażało przeciętnemu Kowalskiemu, to nie wierzę, że istotnie dałoby się w jakikolwiek sposób kontrolować wszystko i wszystkich. Nie mamy systemu łączącego dane z ZUS ze szpitalami i poradniami, a będziemy w stanie sprawdzić co pan X udostępnia panu Y? Ok, są narzędzia pozwalające na tropienie przestępców w sieci, ale nie wierzę, że po wejściu ACTA w życie każdy użytkownik miałby być traktowany jako potencjalny przestępca.
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Luklaser » N sty 22, 2012 9:55 pm

Akane napisał(a):nie wierzę, że po wejściu ACTA w życie każdy użytkownik miałby być traktowany jako potencjalny przestępca.

Przecież już w urzędzie jesteś traktowana jako potencjalny kłamca. Co w tym trudnego? ;)

Zresztą kto z nas jest tu wolny od piractwa? Na pewno sami nie raz oglądaliście filmy i seriale online, ściągaliście akcesoria na telefony i iphony z chomików, czy też gry z torrentów. Co po niektórzy nawet usprawiedliwiali legalność różnych serwerów długą listą linków. I dlatego trudno mi tu krytykować działania antypirackie naszego, czy jakiegokolwiek rządu.
Oczywiście, SOPA i ACTA są złymi ustawami, bo nie przewidują możliwości użycia materiału w ramach recenzji, parodii, edukacji lub informacji (na co jest nawet prawne zezwolenie). Trudno mi jednak krytykować takie działania, jak zamknięcie Megaupload, gdyż chyba nikt nie ma wątpliwości, że strona łamała prawa autorskie na masową skalę. Chyba nie wyprodukowano filmu, którego nie było na tej stronie, a to już poważne zagrożenie dla posiadaczy praw autorskich. Ta akcja oczywiście też była niewłaściwie przeprowadzona, bo nie przewidziano utraty plików przez użytkowników, którzy korzystali ze strony nie łamiąc przy tym praw autorskich (szczególnie tych, którzy wykupili konto premium). No i... FBI zamyka stronę, której siedziba znajduje się w Nowej Zelandii?! To jest już trochę straszne...

Mimo to, ja sam oglądałem pirackie filmy i grałem w pirackie gry, więc po prostu trudno mi tu cokolwiek pochwalać, czy też krytykować jako całość. Nie mam wątpliwości co do tego, że SOPA i ACTA to już przesada, ale sama walka ze stronami typu Megaupload - kurczę, bardzo niekomfortowe, ale jednak chyba słuszne?
Avatar użytkownika
Luklaser
 
Posty: 534
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 12:41 pm
Lokalizacja: Warszawa Praga południe

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Akane » N sty 22, 2012 10:22 pm

Luklaser napisał(a):Przecież już w urzędzie jesteś traktowana jako potencjalny kłamca. Co w tym trudnego? ;)

W urzędach bywałam wielokrotnie i spotkałam się raz z nieuprzejmą jednostką. W całej reszcie przypadków traktowano mnie z sympatią, zrozumieniem i mogłam liczyć na pomoc. Faceta siedzącego w łódzkiej skarbówce - uwielbiam. Także nie przesadzajmy, bo nie taki diabeł straszny.

Luklaser napisał(a):Oczywiście, SOPA i ACTA są złymi ustawami, bo nie przewidują możliwości użycia materiału w ramach recenzji, parodii, edukacji lub informacji (na co jest nawet prawne zezwolenie).

Gdzie masz to napisane w ACTA? Cytat proszę.
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Luklaser » N sty 22, 2012 11:24 pm

Akane napisał(a):W urzędach bywałam wielokrotnie i spotkałam się raz z nieuprzejmą jednostką. W całej reszcie przypadków traktowano mnie z sympatią, zrozumieniem i mogłam liczyć na pomoc. Faceta siedzącego w łódzkiej skarbówce - uwielbiam. Także nie przesadzajmy, bo nie taki diabeł straszny.

Ghh... Też tam chcę! Gdzie ty znalazłaś ten urząd? Czyżbyś użyła przeciwko urzędnikom swojego kobiecego uroku?

Akane napisał(a):
Luklaser napisał(a):Oczywiście, SOPA i ACTA są złymi ustawami, bo nie przewidują możliwości użycia materiału w ramach recenzji, parodii, edukacji lub informacji (na co jest nawet prawne zezwolenie).

Gdzie masz to napisane w ACTA? Cytat proszę.


Kawa na ławę nigdzie nie jest to napisane, ale ACTA jest tak sformułowane, że zgodnie z nim, strony internetowe mogą zablokować na czas nieokreślony treści lub fragmenty, co do których "jest podejrzenie" łamania praw autorskich. Nie ma żadnego artykułu, który zezwalałby na użycie fragmentów własności intelektualnych, objętych prawem autorskim w celach informacyjnych. Po części, niejasność tego artykułu wynika z faktu, że prawnicy piszący tego typu dokumenty lubują się w zdaniach dwudziestokrotnie złożonych. Nauczcie się wreszcie stawiać kropki, zamiast przecinków!

Ale na (słuszną, żeby nie było) prośbę Akane zamieszczam zagmatwany cytat. Miłej krzyżówko-czytanki!

Rozdział II, Sekcja 5, ARTYKUŁ 27:
4. Strona może, zgodnie ze swoimi przepisami ustawodawczymi i wykonawczymi, przewidzieć możliwość wydania przez swoje właściwe organy dostawcy usług internetowych nakazu niezwłocznego ujawnienia posiadaczowi praw informacji wystarczających do zidentyfikowania abonenta, co do którego istnieje podejrzenie, że jego konto zostało użyte do naruszenia, jeśli ten posiadacz praw zgłosił w sposób wystarczający pod względem prawnym żądanie dotyczące naruszenia praw związanych ze znakami towarowymi, praw autorskich lub praw pokrewnych i informacje te mają służyć do celów ochrony lub dochodzenia i egzekwowania tych praw.

5. Każda Strona zapewnia odpowiednią ochronę prawną oraz skuteczne środki zaradcze przeciwko obchodzeniu skutecznych środków technicznych stosowanych przez autorów, wykonawców lub producentów fonogramów w związku z korzystaniem z ich praw, które to środki ograniczają podejmowanie wobec ich utworów, wykonań i fonogramów działań, na które ci autorzy, wykonawcy lub producenci fonogramów nie udzielili zezwolenia lub które nie są prawnie dozwolone.

8. Przy zapewnianiu odpowiedniej ochrony prawnej oraz skutecznych środków zaradczych zgodnie z postanowieniami ust. 5 i 7, Strona może przyjąć lub utrzymać stosowne ograniczenia lub wyłączenia środków wdrażających postanowienia ust. 5.
Avatar użytkownika
Luklaser
 
Posty: 534
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 12:41 pm
Lokalizacja: Warszawa Praga południe

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez ichabod » N sty 22, 2012 11:26 pm

prawie, akurat tutaj przykład YT może być nie trafiony, bo polski sąd nie ma prawa wydawać wyroków wobec YT

Ale przy odpowiedniej interpretacji przepisów, może zwrócić się do Twojego dostawcy, żeby uniemożliwić Ci jakiekolwiek próby "łamania praw autorskich" (ACTA nie określa w jaki sposób ma być to uniemożliwione, byle przypadek był "stosowny"). Oczywiście bez wysłuchiwania drugiej strony, więc ciach, ban na YT, ciach, nie ma torrentów, ciach, nie ma czego tam sobie strona poszkodowana zażyczy.

Przypominam, że to wszystko (łacznie z długim procesem i rozmaitymi innymi "środkami tymczasowymi", jak to łądnie okreslono) stosuje się nawet gdy istnieje tylko malutkie podejrzenie, że coś tam kombinujesz na bakier z bzdurnymi przepisami ochrony praw autorskich.

Ale mówiąc już całkiem serio. Nawet gdyby istotnie ACTA w jakiś sposób zagrażało przeciętnemu Kowalskiemu, to nie wierzę, że istotnie dałoby się w jakikolwiek sposób kontrolować wszystko i wszystkich.


Wiesz co, ja mimo wszystko poczytam sobie jakieś analizy prawników, które pewnie teraz będą pojawiać się jak grzyby po deszczu, bo to co Ty czy ja wyczytujemy z tego ACTA-bełkotu, bez żadnego prawniczego przygotowania wiele nam nie da, prócz domysłów. Co zresztą na razie tu powyżej produkuję, aczkolwiek pokrywa się to póki co z opiniami ludzi o niebo mądrzejszymi ode mnie w tej kwestii.

Dlatego mimo wszystko proponujme daleko idący sceptycyzm odnośnie ACTA (żeby nie było, w obie strony)

Zresztą, nie wiem jak Ty, Akane, ale ja wcale nie chce sprawdzać na własnej skórze w jaki sposób rozmaite sądy, koncerny i w ogóle potencjalne ofiary łamania praw autorskich będą korzystać z tych zapisów, niech to zostanie w sferze "co by było gdyby to przeszło"
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez migelito » N sty 22, 2012 11:55 pm

Luklaser napisał(a): Po części, niejasność tego artykułu wynika z faktu, że prawnicy piszący tego typu dokumenty lubują się w zdaniach dwudziestokrotnie złożonych. Nauczcie się wreszcie stawiać kropki, zamiast przecinków!


Jako mało doświadczony, acz lekko obyty student prawa mogę Ci zacytować jednego z mądrzejszych doktorów na moim wydziale: dzięki temu, że język ustaw jest tak zagmatwany, prawnicy są potrzebni i mogą zarabiać na chleb :D

Co nie zmienia faktu, że nawet jak na ustawę z certyfikatem (byle)jakości UE ACTA to dokument straszliwie niejasny i stwarzający przez to pole do popisu dla wziętych interpretatorów (polecam tę dość dokładną analizę najciekawszych ustępów aktu: http://teukros.wordpress.com/2012/01/22 ... e-wyglada/)
Cytaty, Które Przejdą do Historii:

"Szkoda, że nie śpiewałam, ale wyszło zajebiście" - Akane
Avatar użytkownika
migelito
 
Posty: 98
Dołączył(a): N wrz 04, 2011 10:39 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez ichabod » Pn sty 23, 2012 1:20 am

Dzięki wielkie za ten link, wreszcie coś rzeczowego na ten temat ;)

Btw, patrzyłem skąd się w zasadzie wzięły te cytowane przez DI opinie które wklejałem wcześniej i są to np. efekty analizy ekspertów z American University Washington College of Law: http://www.wcl.american.edu/pijip/go/acta-communique

This statement reflects the conclusions reached at a meeting of over 90 academics, practitioners and public interest organizations from six continents gathered at American University Washington College of Law, June 16-18, 2010.


...zakładam, że raczej wiedzą o czym piszą, nawet w sprawie tych leków, co zostało przyjęte tutaj z lekka rezerwą ;P

A tutaj inna opinia ekspertów (panowie z Cambridge i Oxford, nie będę udawał, że ich kojarzę :P): http://rfc.act-on-acta.eu/fundamental-rights

Zacytuję podsumowanie, gdyby komuś nie chciało się brnąc w ten tekst:

Overall, ACTA tilts the balance of IPR protection manifestly unfairly towards one group of beneficiaries of the right to property, IP right holders, and unfairly against others. It equally disproportionately interferes with a range of other fundamental rights, and provides or allows for the determination of such rights in procedures that fail to allow for the taking into account of the different, competing interests, but rather, stack all the weight at one end.

This makes the entire Agreement, in our opinion, incompatible with fundamental European human rights instruments and standards.


Tutaj po kolei o obawach odnośnie ACTA, autor pisze bardzo obiektywnie i bez emocji, więc tym bardziej polecam rzucić okiem: http://krzysztofgonciarz.com/2012/01/ac ... e-oznacza/

I na koniec, głos rozsądku z drugiej strony, fachowa opinia fachowca:

Polski rząd powinien podpisać ten akt. Nie ma bezgranicznej, niedookreślonej wolności w demokracji w jakiej żyjemy. Piractwo to jedno, ale jest tyle chamstwa i plugastwa w internecie, że z tym trzeba walczyć.

Eugeniusz Kłopotek, PSL

:mrgreen:
Obrazek
Avatar użytkownika
ichabod
Recenzent
Recenzent
 
Posty: 1896
Dołączył(a): Śr sty 05, 2011 11:07 am
Lokalizacja: Toruń

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Akane » Pn sty 23, 2012 8:50 am

Luklaser: prawnik ze mnie żaden, ale na moje oko ACTA nie zastąpi nagle Konstytucji czy Prawa Karnego. Jest to zbiór wytycznych, a nie akt prawny, który podważy cały system działający dotąd w Polsce. Natomiast jak czytam niektóre wypowiedzi to odnoszę wrażenie, że ACTA ma się stać nową Konstytucją naszego kraju, podważyć ustawę o prawie autorskim, o patentach etc. NIE MUSI BYĆ napisane w ACTA, że materiały osób trzecich wykorzystywanych na potrzeby blablabla nie uznaje się za łamanie praw autorskich, bo mówi o tym odrębna ustawa. Do zmiany której przymierzano się już wielokrotnie, wyskakiwano z szaleńczymi pomysłami i żaden z nich nie przeszedł.

ichabod: pewnie, że nie miałabym ochoty na testowanie ACTA na własnej skórze, ale staram się myśleć logicznie. Pirackiego oprogramowania nie mam i nie ściągam, system operacyjny jest na licencji, nie kopiuję płyt z serialami i nie opycham na czarnym rynku, nie tworzę tabletek z proszku do prania i nie sprzedaję ich jako Viagrę itd. itd. Jedyne co mogłoby się okazać "nie halo" to wspominane wyżej wykorzystywanie materiałów na potrzeby recenzji (bo tu tłumaczenia TGWTG też by się skończyły), ale jak wspomniałam w odpowiedzi na post Luklasera, to nie ACTA o tym decyduje, tylko ustawa o prawach autorskich. I podejrzewam, że jednak większość osób jest w podobnej sytuacji, tj. nie generuje choćby takiego ruchu na torrentach/chomikach/etc. by przyciągnąć uwagę providera, a także nie udostępnia na chama filmów DVD, jeszcze pobierając za ich ściągnięcie opłatę. Ani nie kradnie zdjęć użytkowników FB, celem nadrukowania ich na koszulki i sprzedawania za mniejszą lub większą kasę.

Reasumując: jeśli okaże się, że istotnie ACTA stanie się ustawą zasadniczą, przekreślającą wszystkie stworzone dotąd akty prawne, to dołączę do grona wieszczących koniec wolności. I fakt, nie jestem prawnikiem, mogę się mylić, ale opinie prawników też są sprzeczne, więc nie traktuję ich jak wyroczni. Pozwalam sobie na polemikę w temacie, bądź o bądź istotnym, ale zaczyna mnie powoli przerażać narastająca wokół tej sprawy histeria (nie mówię o Was oczywiście, ale o jednostkach głoszących bez mała apokalipsę).

EDIT:
I jeszcze z tekstu pana Goncarza:


PROCEDURA USUWANIA NIELEGALNYCH TREŚCI
ACTA nie zawiera żadnej wzmianki dla stosowanego obecnie powszechnie systemu ochrony interesów dostawców usług w internecie tzw. “notice and takedown”.

ACTA wymusi bardziej rygorystyczne podejście do treści tworzonej przez użytkowników

System ten obowiązuje także i w Polsce na podstawie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Stanowi racjonalne wyważenie interesów – dostawca usług nie odpowiada za nielegalne treści udostępniane przez jego użytkowników, jeśli nie był tego udostępnienia świadomy, oraz jeśli usunął po zgłoszeniu problemu. Brak umieszczenia takiego zapisu w ACTA, przy jednoczesnej ogólnikowości jego postanowień może prowadzić do odejścia od tego, ugruntowanego już, modelu prawnego.


Zwracam uwagę na hasło "system ten obowiązuje także i w Polsce na podstawie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną". Ustawy. Zatem najpierw trzeba by ową ustawę zmienić i dostosować do ACTA. O czym zresztą pisze sam Goncarz w podsumowaniu:

Postanowienia ACTA powinny zacząć obowiązywać w 30 dni po jej ratyfikacji przez 6 z podmiotów do niej przystępujących, lub na terytorium państwa które ratyfikowało ją później, w 30 dni po takiej ratyfikacji. Nawet jednak wtedy nie będzie ona miała bezpośredniego przełożenia na sytuację jednostek, do tego potrzebne będzie wprowadzenie ewentualnych zmian do wewnętrznych systemów prawnych państw członkowskich w ramach normalnych procedur ustawodawczych.

Innymi słowy - samo ACTA może jedynie otworzyć drogę do zmian ustaw. We wprowadzenie owych zmian w najbliższym czasie wątpię, ponieważ:
1. Próby zaostrzenia ustawy o prawach autorskich mieliśmy (ostatnio koło 2008 roku) i na próbach się skończyło. Obowiązujący akt prawny (z dnia 4 lutego 1994 r.) twardo broni się przed zmianami - opinia publiczna, jak widać, ma moc.
2. W 2012 weszło w życie i (ma jeszcze wejść w połowie tego roku) szereg innych ustaw, co do których są wątpliwości. Nie sądzę, by nagle kwestie KRUSu czy wieku emerytalnego zeszły na dalszy plan, bo "trzeba dostosować prawo do ACTA".
3. Może się okazać (i wcale mnie to nie zdziwi), że za protestami pójdą też skargi do Trybunału Konstytucyjnego. Co całą "zabawę" wydłuży dodatkowo.
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Luklaser » Pn sty 23, 2012 10:41 am

@Akane
1)Tak, nie musi być napisane w ACTA, że materiały osób trzecich wykorzystywanych na potrzeby blablabla nie uznaje się za łamanie praw autorskich. Ale napisane jest, że jeśli istnieje podejrzenie łamania praw autorskich, strona ma obowiązek zablokować (czyli wystosować stosowne ograniczenia) film, ścieżkę dźwiękową, czy co to tam jest na czas nieokreślony.

Innymi słowy, ktoś ważny informuje YouTube, że pewien użytkownik złamał prawa autorskie, puszczając ścieżkę dźwiękową z jego filmu w swojej recenzji. W związku z tym, YouTube ma obowiązek uniemożliwić dostęp do tej recenzji. ACTA nie pisze w jaki sposób. Może się z tym wiązać blokada lub usunięcie filmu, a nawet konta. Załóżmy, że Tommiemu Wisseau odbiło i wskazał recenzję "Wilczego Szańca" Ichaboda, w której została wykorzystana ścieżka dźwiękowa z "The Room" (wiem, wiem, mało prawdopodobne, ale załóżmy :P ). Aby Ichabod mógł z powrotem zamieścić recenzję, musiałby najpierw wygrać proces z Tommym Wisseau, w którym udowodniłby, że nie złamał praw autorskich, co w jego sytuacji byłoby długie i trudne.

2) Jak sama zdajesz sobie sprawę, ACTA może nie decyduje w zasadzie o niczym, ale jest pewną furtką do zmiany innych aktów prawnych. Może i by się to ACTA nie udało, ale dopóki istnieje jakaś furtka, możemy czuć się zagrożeni.

3) Sam fakt, że jak wspomniałaś, sami prawnicy mają odmienne zdania i interpretacje na temat ACTA jest niepokojący. Dokument dotyczący czegoś takiego, jak prawa autorskie nie powinien być niejasny i zostawić możliwości wolnej interpretacji, nie sądzisz? Fakt, że jest furtką do zmiany innych aktów prawnych może być niebezpieczny w skutkach.
Avatar użytkownika
Luklaser
 
Posty: 534
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 12:41 pm
Lokalizacja: Warszawa Praga południe

Re: SOPA, PIPA i ACTA

Postprzez Akane » Pn sty 23, 2012 11:02 am

Luklaser napisał(a):@Akane
1)Tak, nie musi być napisane w ACTA, że materiały osób trzecich wykorzystywanych na potrzeby blablabla nie uznaje się za łamanie praw autorskich. Ale napisane jest, że jeśli istnieje podejrzenie łamania praw autorskich, strona ma obowiązek zablokować (czyli wystosować stosowne ograniczenia) film, ścieżkę dźwiękową, czy co to tam jest na czas nieokreślony.

Dokładnie to dzieje się teraz na YouTube. Pojawia się informacja, że w recenzji wykorzystany został materiał należący do osoby trzeciej i w związku z tym film jest blokowany, a user karany (nakładany jest limit dotyczący długości uploadowanych materiałów). Spór można rozstrzygnąć, a film odblokować - podając stosowne uzasadnienie i podpisując się pod nim imieniem i nazwiskiem.

Po wprowadzeniu ACTA nic się nie zmieni, bo nadal decydująca będzie ustawa o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Zmienią ustawę - zacznę się martwić.

Luklaser napisał(a):Innymi słowy, ktoś ważny informuje YouTube, że pewien użytkownik złamał prawa autorskie, puszczając ścieżkę dźwiękową z jego filmu w swojej recenzji. W związku z tym, YouTube ma obowiązek uniemożliwić dostęp do tej recenzji. ACTA nie pisze w jaki sposób. Może się z tym wiązać blokada lub usunięcie filmu, a nawet konta. Załóżmy, że Tommiemu Wisseau odbiło i wskazał recenzję "Wilczego Szańca" Ichaboda, w której została wykorzystana ścieżka dźwiękowa z "The Room" (wiem, wiem, mało prawdopodobne, ale załóżmy :P ). Aby Ichabod mógł z powrotem zamieścić recenzję, musiałby najpierw wygrać proces z Tommym Wisseau, w którym udowodniłby, że nie złamał praw autorskich, co w jego sytuacji byłoby długie i trudne.


Ichabod powołuje się na ustawę o prawach autorskich i prawach pokrewnych i wyjaśnia sprawę bezpośrednio z YouTube. Do procesu nie dochodzi wcale.

Cała awantura z "The Room" Douga dopiekła Wiseau nie dlatego, że Doug wyśmiał jego produkcję, ale że na tym wyśmianiu zarabiał. Reklamy na blipie, na stronie, dotacje etc. Wiseau nic z tego nie miał, za to uznał, że Doug zarabia jego kosztem, wykorzystując materiały, na udostępnienie których się nie zgodził. Teoretycznie miał rację, w praktyce proces przegrał.

Luklaser napisał(a):2) Jak sama zdajesz sobie sprawę, ACTA może nie decyduje w zasadzie o niczym, ale jest pewną furtką do zmiany innych aktów prawnych. Może i by się to ACTA nie udało, ale dopóki istnieje jakaś furtka, możemy czuć się zagrożeni.

Ciekawi mnie tylko, że to zagrożenie traktowane jest tak wybiórczo. Czemu w takim razie nie zaczniemy kopać schronów przeciwatomowych? W końcu Iran grozi i demonstruje swoją siłę. Możemy czuć się zagrożeni.

Luklaser napisał(a):3) Sam fakt, że jak wspomniałaś, sami prawnicy mają odmienne zdania i interpretacje na temat ACTA jest niepokojący. Dokument dotyczący czegoś takiego, jak prawa autorskie nie powinien być niejasny i zostawić możliwości wolnej interpretacji, nie sądzisz? Fakt, że jest furtką do zmiany innych aktów prawnych może być niebezpieczny w skutkach.

Dopóki nie pojawią się sygnały, że planowane są zmiany w owych ustawach, będę spać spokojnie i nie planuję podnoszenia krzyku i łamania rąk - inne sprawy życiowe i problemy dnia codziennego, doskwierają mi wystarczająco i nimi się przejmuję, bo są realne. Dzieją się tu i teraz. I znów - plany dotyczące zmiany ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, były już podnoszone wielokrotnie. Od 1994 roku nie wprowadzono żadnej zmiany, bo protesty społeczne na to nie pozwoliły.

Poza tym poinformowano już, że:
1. Wątpliwe jest podpisanie ACTA 26-ego stycznia
2. W ciągu najbliższych 2 tygodni prowadzone będą dyskusje nad tym czy w ogóle ACTA podpisywać
3. Jeśli ACTA będzie podpisane, prawdopodobnie zostanie dołączony do niego dokument zastrzegający Polsce prawo do samodzielnego decydowania o tym, jakie środki stosować i jak egzekwować postanowienia (zgodnie z obowiązującym u nas prawem)
4. Już teraz do wglądu jest dokument z listopada 2011, podpisany przez ministrów, mówiący o tym, że ACTA to zobowiązanie odnośnie ochrony praw autorskich, ale ochrona ta odbywać się ma poprzez wykorzystanie aktów prawnych ustanowionych w każdym kraju UE z osobna. Nie ma mowy o ujednolicaniu systemu prawnego dla wszystkich członków UE.

Gdyby rząd chciał nam zafundować zmianę ustawy o prawach autorskich, to ACTA wcale nie byłaby mu do tego potrzebna. Furtka istnieje cały czas - rzecz w tym, że nikomu jeszcze nie udało się przez nią przejść, bo na drodze stoi płot elektryczny pod postacią społeczeństwa.
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pozostałe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron