Widziałem wiele komputerowych gier RPG. Grałem w kilka tytułów, z różnych podgatunków, od Baldur's Gate'a poprzez Gothica i Elder Scrolls aż do KOTORa. Nie będę ukrywać, że RPG to mój ulubiony typ gier i że najbardziej odpowiada mi rozgrywka przedstawiana w Elder Scrollsach. Pojedyncza postać z którą mogę się z łatwością utożsamić, klimatyczna muzyka, dużo ciekawych misji oraz gildii. Kupując laptopa zwracałem szczególną uwagę na to by najnowsza część ES z pewnością mi działała. Rzuciłem się jak szczerbaty na suchary tuż po premierze gry, zainstalowałem i pierwsze 20 poziomów to była dla mnie ogromna frajda. Miałem wrażenie, że to jest to czego oczekuję od gry cRPG.
W pewnym momencie zauważyłem kilka rzeczy które psują mi zabawę... pojawia się więc pytanie: Czy Skyrim jest najlepszą grą cRPG?
Do niedawna nie miałbym problemów z tym pytaniem, ale teraz gierka mnie coraz bardziej irytuje.
1. Nieśmiertelność postaci - o tak, to mnie doprowadza do szewskiej pasji. 1/3 postaci w grze jest nieśmiertelna, ponieważ są postaciami od misji. Gdyby to dotyczyło tylko głównego wątku, to mógłbym to przeboleć, ale nie... to dotyczy każdego bolka który może nam dać byle jaką misję. Nie można być już wredną postacią, która bierze towarzysza z misji i morduje go poza miastem. Nie można dać wycisk Gildii Złodziei której postępowanie szefa nie podobało się mojemu, barbarzyńskiemu charakterowi (gram postacią podobną do Conana). Morrowind był niesamowity pod tym względem, że tam można było zrobić wszystko. Nawet zamordować Viveca z którym fabularnie powinniśmy współpracować. W Skyrimie również nie powinno być ograniczeń.
2. Zbugowane misje - nie jedna, nie dwie, a dopatrzyłem się całkiem sporej ilości bugów. Przykład: pewien mężczyzna chciał, żebym odnalazł jego żonę. Znalazłem ją w wieży pełnej bandytów gdzie ona okazała się być ich hersztem. Nie myśląc za dużo (przypominam: gram barbarzyńcą) zaciukałem ją dwoma mieczami. Zabrałem jej pierścień, wróciłem do mężczyzny i opowiedziałem co się stało. Nazwał mnie "potworem" i zaatakował. Krzykiem posłałem go na przeciwległą ścianę... przestał mnie atakować, więc znów z nim porozmawiałem. Zapytał: "masz jakieś wieści?"... wybrałem inną odpowiedź dzięki której zyskałem nieco złota. Gość chciał wrócić do domu i pobiegł do wyjścia. Dogoniłem go, porozmawiałem z nim po raz trzeci i wybrałem trzecią odpowiedź na "jakieś wieści?".
Mógłbym podać więcej przykładów, ale nie chcę zanudzać. Dodam tylko, że pierścień żony wciąż tkwi w moim ekwipunku i rzecz jasna nie mogę go sprzedać bo... jest przedmiotem potrzebnym do misji -.-
3. Banalnie niski poziom trudności - początek może nawet się wydać trudny. Później, gdy zrobi się maga lub zabójcę nic ani nikt nie jest w stanie zagrozić postaci. Sam gram postacią niezbyt skomplikowaną. Ot wyjmuję dwie bronie i leję po łbach, ale jeden znajomy grał magiem a drugi zabójcą. O ile mag na pierwszych poziomach wcale nie był taki kozak, to zabójca dość szybko stał się terminatorem zdejmującym Giganty na cios mając najgorszy z możliwych sztyletów w łapie. Jak? Otóż ma on mnożnik 15x obrażenia zadawane z ukrycia oraz 2x te obrażenia z przedmiotu co daje mu mnożnik 30x obrażeń. Przy maksymalnym skradaniu jego postać jest nie do zabicia. Żaden smok, gigant, mamut itp. nie przeżyje jego ciosu z ukrycia. Latających smoków również nie musi się obawiać mając to swoje skradanie. Totalny bezsens ze strony twórców gry.
4. Używaliście konsoli do zmiany postaci na smoka, kurę czy mamuta? Jeśli nie, to wiedzcie że twórcy dali możliwość pobiegania sobie kurą, niestety zapomnieli jednak to dopracować i można zapomnieć o kamerze z 3 osoby bo ta zlewa się z teksturami podłoża i wygląda to dość paskudnie. Nie rozumiem po co wstawili coś takiego, nie sprawdzając nawet czy to działa. Po co jest granie smokiem skoro nie można nim nawet latać xd. Na szczęście moderzy rozwiązali ten problem, ale to nie tak powinno być.
Nie powiem, misje są fajne w Skyrimie, fabuła jest dobra, walki ze smokami są emocjonujące, ale jak czasem się trafi na takiego bubla to psuje to cały poprzedni efekt. Jakby co, to mam obecnie 34 poziom i zero ochoty do kontynuowania rozgrywki. Jak dla mnie to Skyrim nie jest jednak najlepszą grą cRPG, miał duże szansę nią być ale schrzanił misję. Może na grę roku zasługuje, ale nie na miano najlepszej gry, chociaż było naprawdę blisko.