"True Blood" próbowałam oglądać, ale po kilku epizodach nie miałam już do niego siły
Tych "cycków" przewija się w nim zbyt dużo jak na mój gust, a co gorsza sceny erotyczne kompletnie nie służą fabule, wepchnięte są jakby na siłę (może w celu przyciągnięcia męskiej części widowni?).
"Zmierzchu" akurat nie wiedziałam, więc porównania nie mam
A właśnie, żeby nie było że narzekam, a sama nie napisałam w czym właściwie gustuję. Do moich ulubionych serii należą (kolejność przypadkowa):
"Dr House"
"Supernatural"
"How I met your mother"
"Dexter"
"Two and a half men"
"Chuck"
Było tego kiedyś sporo więcej, ale albo się serie skończyły, albo je anulowano, albo się spaskudziły do tego stopnia, że przestałam oglądać.