Ja grałem w pierwszego WoWa (podstawkę bez dodatków). Strasznie lubiłem swojego czasu Warcrafta 2 i nie mogłem przepuścić okazji ujrzenia tego świata z bliska
. Pograłem trochę ale ani grafika ani questy nie przypadły mi do gustu. Bajkowy klimat z przypakowanymi czarodziejami czy niziołkami na mechanicznych strusiach do mnie nie przemawiał tak samo jak ogrom misji w stylu: "Zabij pan dziki i przynieś 10 skór". Od tamtego czasu porzuciłem świat Warcrafta, bo Blizzard poprowadził go w kierunku który w ogóle mi się nie podobał.
Co myślę o bieżących zmianach?
Ano myślę, że niepotrzebnie wrzucają do tej gry postać jaką jest Deathwing. Jest to mój ulubiony czarny charakter w fantasy (polecam książkę: "Dzień Smoka") i nijak nie pasuje do WoWa. Strasznie mi szkoda że go uśmiercą w tej gierce (a uśmiercić muszą tak samo jak Arthasa czy Illidana z War3). Sam "Cataclysm" oprócz zmian w lokacjach i eventu w postaci palącego wszystko wokół czarno-metalowego smoka wniósł kilka słabych pomysłów. Rasa "Worgen" (czy jak im tam) pasują do WoWa jak but do zupy, a kombinacje rasa-profesja powoduje dziwadła w postaci orka-paladyna czy taurena-maga.
"Cataclysm" powinien być 3 godzinnym filmem, a nie kolejnym dodatkiem do gierki która już chyba powoli zaczyna tracić graczy.
http://www.youtube.com/watch?v=Wq4Y7ztznKc - ten filmik jest moim zdaniem cudny. Mimo iż dotyczy WoWa to przedstawia starego, dobrego Deathwinga z czasów gdy Warcraft był nieco bardziej poważny niż obecnie. Na film w takim stylu poszedłbym ze trzy razy do kina
.
"Hey is it true that when koreans want to marry a girl they gotta defeat her father in Starcraft?"