Temat do podzielenie się wrażeniami z seansów kinowych bądź obejrzenia filmów w telewizji.
Ostatnio byłem na Transformers Dark of the Moon. I znowu to samo. Transformery pełniące kluczową rolę historii ludzkości, marne próby ukrycia obecności robotów na Ziemi, kolejna fajna laska, wielka rozpierducha, żałosne żarty, irytująca postacie ludzkie, krew i olej lejące się potokami (chyba raczej tylko to drugie). Podsumowując, ponad dwie i pół godziny życia zmarnowane w dość przyjemny sposób. Ze trzy razy lepsza od poprzedniej części, ale pierwszej nie dosięga do pięt. Nadal nic nie może się równać epickiej scenie z jedynki (w lepszej jakości nie mogłem znaleźć ).