Ulubione gry

[Hiena]

Gothic 1 i 2NK - świetne gry które powaliły mnie światem, fajnymi postaciami, olbrzymią ilością zakamarków do zwiedzania i ogólnym wrażeniem
Serie Wrota Baldura, Planescape: Torment, Icewind Dale - długo by wymieniać, kocham forgotten realms a silnik infinity po prostu wspominam najlepiej
God of War seria - gra świetnie odstresowuje, ma świetną grafikę no i ten mitologiczny świat
Soul Calibur 3 - moja ulubiona bijatyka głównie ze względu na dynamike, postacie i broń różnoraką
Final Fantasy VI - moja ulubiona z serii FF, fajne postacie o różnorodnych umiejętnościach, genialny główny antagonista, fajny świat i ogólny system walk, magi czy ekwipunek
Jazz JackRabbit 2 - pierwsza gra którą uczciwie ukończyłem, jedna z pierwszych moich gier wogóle, jedna z najlepszych platformówek 2D
Monkey Island seria - kto grał w jakąkolwiek część ten wie
Pokemon- widze że jednak seria popularna, co jak co ale zawsze cieszy mnie układanie składu podczas gry, najlepiej wspominam chyba Blue, ponieważ mam je na gameboy color
Pewnie o czymś zapomniałem, ale po prostu jest tego za dużo aby robić z tego jakąś topliste.

[Mica]

Zawsze śmiałem się z ludzi, którzy stawiali Gothica nad Morkiem, różnica w wyjściu jest 3-miesięczna, a różnica w grze - lata świetlne.

A ja się akurat nie dziwię ludziom, którzy wolą Gothiki od Morka. Bardzo lubię obydwie gry, ale wiem, że do tej drugiej trzeba trochę cierpliwości i docenienia świata przedstawionego, który jest dość oryginalny ( w przeciwieństwie do tego plastikowego z TES IV) i nie traktuje gracza jak debila (znowu ukłon w stronę czwórki). Jak mam ochotę zagrać w jakiegoś krótkiego erpega, z dużą ilością akcji to wybór pada na Gothika. Natomiast jeśli najdzie mnie melancholijny nastrój i mam ochotę powłóczyć się, poodkrywać ruiny, porobić sobie jakieś qesty to odpalam Morrowinda.

[ichabod]

Ja szczerze mówiąc nie cierpię obu gier, więc jak widzicie, są różne konfiguracje Serio, próbowałem się przekonać i dawałem szansę kilka razy, ale zawsze mnie odrzucało już na starcie. Gothic (2 i 3, w te "grałem") wydawął mi się strasznie toporny, a w Morrowindzie musiałem napieprzac pół godziny w robaczka żeby go zatłuc i sobie darowałem

[Hiena]

Zawsze śmiałem się z ludzi, którzy stawiali Gothica nad Morkiem, różnica w wyjściu jest 3-miesięczna, a różnica w grze - lata świetlne.
A ja się akurat nie dziwię ludziom, którzy wolą Gothiki od Morka. Bardzo lubię obydwie gry, ale wiem, że do tej drugiej trzeba trochę cierpliwości i docenienia świata przedstawionego, który jest dość oryginalny ( w przeciwieństwie do tego plastikowego z TES IV) i nie traktuje gracza jak debila (znowu ukłon w stronę czwórki). Jak mam ochotę zagrać w jakiegoś krótkiego erpega, z dużą ilością akcji to wybór pada na Gothika. Natomiast jeśli najdzie mnie melancholijny nastrój i mam ochotę powłóczyć się, poodkrywać ruiny, porobić sobie jakieś qesty to odpalam Morrowinda.

Dla mnie świat Elder Scroll był zawsze taki jakiś nijaki, może i w grze był ogromny świat, ale jakiś taki pusty. Może i w ES jest więcej RPG niż w Gothicach, ale jednak od gry poprostu się odbiłem za sprawą tej nijakości, pomimo że długo dawałem jej szanse. Do Obliviona nie podchodziłem wogóle, gdyż slyszalem zbyt wiele niepochlebnych opinii. Może i seria jest wspaniała i genialna, ale ja tego nie czuje.

[Boniek]

- seria Metal Gear Solid - Te wielkie dzieła Hideo Kojimy to już klasyki. Z pozoru zwykłe skradanki, a w rzeczywistości coś więcej. Te gry się nie gra, te gry się przeżywa. Fabuła bijąca na głowę niejednego erpega, urzekająca ścieżka muzyczna, wspaniała oprawa, nieziemscy bossowie, rozważania filozoficzne... Nie znać - grzech ciężki.

- seria Medievil - Jedna z wielu moich ukochanych serii na Playstation 1. Gdyby Tim Burton zrobił grę, zrobiłby Medievila. Przygody sympatycznego kościotrupa Sir Daniel'a Fortesque (który, przez wielu, jest uważany za twarz tej konsoli) charakteryzują się niesamowitymi sytuacjami, przepiękną ścieżką muzyczną, świetną grafiką, genialnym czarnym humorem. Ech, gdyby kiedykolwiek powstała trzecia część...

- Apocalypse - Kolejna gra na Psx'a, jednak bardzo nietypowa. Dlaczego? Gdyż w tejże grze sterujemy...Bruce'm Willis'em. A dokładniej, nasz bohater został obdarzony wyglądem i głosem słynnego gwiazdora kina akcji. Całość jest brutalną, pełną adrenaliny strzelanką z mocarnym soundtrackiem. Czy trzeba coś dodawać?

- seria Rayman - W przygody tego wariata gram już od małego. Kocham praktycznie wszystkie części, ale do ''Szalonych Kórlików'' nie mogę się przekonać. Pozostałe jednak to staroszkolne, świetne platformówki pełne humoru (zwłaszcza genialna ''trójka'').

- Beyond Good & Evil - kolejna po ''Raymanie'' gra Michela Ancela. I od razu czuć ten ''francuski touch''. Gra inna od innych, doceniona przez recenzentów, ale nie przez graczy. Dlatego o ''dwójce'' na razie cichutko, ale...

- seria Tekken - Te niesamowite pojedynki... Te postacie... TA OPRAWA. Ba, kiedyś nawet sam Ed Boon, twórca serii Mortal Kombat przyznał, że Tekken to jego ulubiona bijatyka

- seria Spyro - I chodzi mi tylko o trzy pierwsze części stworzone przez Insomniac Games (którzy z kolei stworzyli takie serie jak Ratchet & Clank i Resistance), bo inne nie grałem. Już po obejrzeniu paru gameplay'ów stwierdziłem, że nie są dla mnie. A to, co Activion wyprawia teraz z tą serią... To są jakieś kpiny. Pierwsze części zaś są po prostu rewelacyjne.

- seria Crash Bandicoot - ZNOWU kolejny klasyk na ''szaraka''. Zwiarowane przygody Crasha, wyglądającego jak jamraj pasiasty to już definicje starych, dobrych platformówek. Tym bardziej, że za tymi grami stoi ekipa Naughty Dog (twórcy serii ''Jak & Daxter'' i ''Uncharted'').

[Nemo]

Baldur's Gate to moje dzieciństwo, szczególnie dwójka, którą katowałem miesiącami. Podobnie Wormsy, na których chyba nauczyłem się czytać, bo chciałem móc samodzielnie nazywać swoje robale . Bardzo cenię Planescape: Torment i całą serię Fallout (ta, włącznie z trójką i New Vegas), Septerra Core, Warcraft, Starcraft, Deus Ex (again, całe serie, może z wyłączeniem Invisible War)...z takich nowszych tytułów, to będzie Phoenix Wright, Persona 3, Alpha Protocol (grając w Human Revolution mam wrażenie że gram w takie trochę bardziej doszlifowane AP ), Dawn of War. Dragon Age też jest w miarę ok, ale nieco przereklamowane, podobnie jak Wiedźminy i Mass Effect. Uwielbiam też serię Princess Maker.
EDIT
OmójbożejakmogłemzapomniećoArcanum. Arcanum kocham i tulę!

[Larry]

Call of Juarez 1-2 - Świetne FPSy z bardzo dobrą fabułą i świetną muzyką. W 3 nie grałem - podobno słaba.
Harry Potter 1-3(PC) - Moje dzieciństwo, przeszedłem te gry parę razy i grałbym jeszcze gdybym je wciąż miał.
Harry Potter 1(PSX) - Pierwszy raz grałem w tą grę u znajomych, strasznie mi się spodobała i wydawała mi się lepsza od wersji PC. Teraz pogrywam w nią na PS2.
Mass Effect 1-2 - Bardzo dobre gry - czekam na część 3.
Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie 1-2 - Gry strategiczne w uniwersum Tolkiena. Mam do nich sentyment.
Twierdza: Krzyżowiec - Kolejna gra z mojego dzieciństwa, co ciekawe nigdy jej nie przeszedłem.

[Yeshu]

- seria Metal Gear Solid - Te wielkie dzieła Hideo Kojimy to już klasyki. Z pozoru zwykłe skradanki, a w rzeczywistości coś więcej. Te gry się nie gra, te gry się przeżywa. Fabuła bijąca na głowę niejednego erpega, urzekająca ścieżka muzyczna, wspaniała oprawa, nieziemscy bossowie, rozważania filozoficzne... Nie znać - grzech ciężki.

No nie byłbym dla serii, aż tak bezkrytyczny. Pierwsze części były przyjemne, ale na finale zaczęła w człowieka dobijać melodramatyzm postaci (serio co chwila okazuje się, że komuś krewny umarł, a temu wymordowali rodzinę a ona ma raka itp.) nie mówiąc już, że seria powoli zamieniała się w film z kilkoma interaktywnymi momentami, które były raczej średniej jakości skradankami. Snake Eater wprowadził wiele fajnych elementów uatrakcyjniających rozgrywkę, ale te zostały zapomniane w czwartej części. Normalnie robisz dwa kroki- filmik - idziesz za róg i po chodach - filmik - spotykasz bossa, i go tłuczesz - filmik pokazujący, że boss nie był tak naprawdę zły tylko wykorzystany przez wielką machinę wojenną.

[Larry]

Ahh i zapomniałem o dwóch tytułach!
Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia - Pełna błędów, dość nudnawa ale i tak ją kocham.
The Hobbit - Platformówka w świecie Tolkiena.

[Olagfigh]

w Morrowindzie musiałem napieprzac pół godziny w robaczka żeby go zatłuc i sobie darowałem

Przejdź przez początek gry a będzie git.

Moja lista TOP 3 ulubionych gier:

1. Morrowind - to jest to czego oczekuję od gry cRPG. Oglądamy świat z oczu swojej postaci i sami machamy mieczem/używamy czarów. Co jeszcze wyróżnia Elder Scrolls od innych gier RPG? Żywy, otwarty świat. Podczas grania nie czuje się żadnych granic. Idziesz gdzie chcesz, robisz co chcesz, masz sporo różnych gildii, organizacji i pobocznych questów. Poza tym zaklinasz przedmioty, tworzysz własne mikstury i czary. Możesz skupić się tylko i wyłącznie na własnej postaci a nie na grupie kilku słabszych (nie dość, że wtedy jest problem z używaniem umiejętności wszystkich postaci to jeszcze trzeba telepać portkami w obawie przed utratą kogoś z drużyny). Widzisz jak na Twoich oczach postać staje się coraz silniejsza. Do tego dochodzi oprawa muzyczna... przy żadnej innej gierce nie wczułem się w świat tak jak przy Morrowindzie. Do dziś pamiętam jak się w nocy biegało po stepach słysząc przez słuchawki melodię z Morrowinda i burzę w tle.
2. The Neverhood - może dziwne, bo to w sumie gra dla nieco młodszych graczy niż ja, ale... lubię gry zrobione z pasją i ten tytuł zdecydowanie się do takich zalicza. Świat zrobiony z plasteliny z nietypowym soundtrackiem i zagadkami. Prosta, ale dość przyjemna. Szkoda tylko, że jednorazowa
3. Warcraft 2 - walczył o to miejsce ze Starcraftem ale ostatecznie zwyciężył . Gierka, przy której spędziłem sporo czasu będąc jeszcze pięknym i młodym. Gierka, która była pierwszą gierką w którą zagrałem. Gierka, w którą namiętnie rypałem na BNE. Gierka, którą dwa lata temu próbowałem zmodować. Gierka, w której świat WarCrafta był jeszcze poważnym światem a nie popierdółką o śmiesznych herosach-niziołkach jeżdżących na mechanicznych strusiach. Gierka,... dobra, starczy tego. Lubię War2 i tyle

Gdyby lista była dłuższa to z pewnością pojawiłby się jeszcze Heroes III oraz Starcraft 1/2 .