Anime i Manga

[Szczypi0r]

To co w temacie. Ja nie jestem fanem mangi, ale anime to już inna sprawa.
Lubie:
Ghost in the shell,
death note,
great teacher onizuka,
bleach,
samurai champloo,
batman gotham Knight ,
dragon ball

[Gaido]

Moim ulubionym anime jest Samurai Pizza Cats. Niegdyś emitowany na Polsat 2. Zawsze czekałem aż wznowią emisję tego serialu, niestety już nigdy się to nie przydarzyło. Mam więc większość odcinków obecnie na kompie. W sumie to chyba jedyne anime jakie znam, w którym angielski przekład, mimo tego, że jest zupełnie inny od oryginału (i mówiąc zupelnie, mam na myśli ZUPEŁNIE. Inne dialogi, inna muzyka, pocięte sceny) to jest znacznie lepszy i zabawniejszy.

Jeśli ktoś nie oglądał, polecam :p

Ponadto lubię klasyki. Akira, GitS, wszelkie Mizayki. M&A przestałem się interesować w czasach licealnych i jakoś teraz już nie ogarniam co jest nowe, co jest fajne i takie tam :p

[ichabod]

Trzymam się z daleka, mangowe klimaty nie przeszkadzają mi tylko w jRPGach

[Yonish]

Ja już wyszedłem z oglądania anime, z mang to czytam OP, i to tyle.
Ale mimo to i tak obracam się non-stop w mangowym towarzystwie, mimo że jestem halfem.

[Akane]

Anime i mangą interesowałam się intensywnie w czasach szkoły podstawowej i liceum. Później zaczęło mi brakować czasu na to hobby, a teraz (podobnie jak Gaido) jestem już mocno "nie w temacie". Z w miarę nowych produkcji obejrzałam wyłącznie "Higurashi no naku koro ni" i "Umineko no naku koro ni" - znajomy wiercił mi tymi tytułami dziurę w brzuchu i nie odpuścił, póki się z nimi nie zapoznałam.

Ulubione tytuły to te mocno już wiekowe. Na czele jest chyba "Ranma 1/2", "Street Fighter: The Animated Movie"... i jakoś nic innego nie przychodzi mi do głowy, choć w swoim czasie widziałam sporo serii ^^' Na pewno duże wrażenie zrobił też na mnie "Neon Genesis Evangelion" przy czym staram się do tego anime nie wracać zbyt często, bo na łapaniu doła jakoś niezbyt mi zależy. Po mangę sięgam jeszcze rzadziej, bo w porównaniu do anime jest jeszcze "cięższa" i bardziej przygnębiająca. "Akira" i "GITS" też oczywiście warte obejrzenia, bo to już klasyka.

[UncleMroowa]

http://myanimelist.net/animelist/UncleM ... =0&order=4

Mój MAL, polecam w ogóle stronę, przydaje się do takich tematów, jak ten Jest z ocenami - choć te są czysto subiektywne, tak jak mi się podobało (a nie tak jak bym oceniał... bardziej bezstronnie).

W tej chwili nic nie oglądam po za jakimiś strasznymi starociami. Moje faworyty jeśli chodzi o Anime to Hokuto no Ken (Fist of the North Star), Slayers (forevah!), Gintama, i tyle w zasadzie. Ulubione mangi to Hokuto no Ken (jeszcze lepsza niz Anime, hoho), Berserk, DB, Saiyuki i One Piece.
Kiedyś regularnie oglądałem wszystko co wychodzi, teraz tak trochę... bleh, więcej amerykańskich komiksów czytam

[ichabod]

O, pamiętam Slayers, oglądałem to kiedyś jak byłem mały i wolałem milion razy od nędznych Dragon Balli czy tego typu rzeczy. Orientuje się ktoś czy są do tego napisy w necie? Chętnie sprawdziłbym czy teraz tez by mi lezało

[Szczypi0r]

http://www.youtube.com/watch?v=18Z8bI6lU3A Oto chodzi ?

[UncleMroowa]

Nie, to seria NEXT, czyli kontynuacja.
(ale ten frenczaiz)
Ale oryginalna seria jest łatwo dostępna, i z napisami, i z lektorem - co kto woli, wystarczy wygooglować.

Swoją drogą całkiem fajne fantasy, z dobrym humorem i fantastycznymi postaciami
Szkoda, że manga okazała się być potwornym rozczarowaniem, biednie narysowana, a do tego wciskająca Ci wymyśloną mitologię w twarz co 5 sekund.

[Kajanka]

Nie lubię m&a. Wyjątek stanowi anime "Bakemonogatari" - na jego temat pisałam parę słów tutaj http://szarosen.deviantart.com/journal/41424573/ . Dopowiem tylko tyle, że dla mnie w filmach (a także w obrazach / muzyce / literaturze) najważniejsze są nie fabuła czy postacie, a klimat. Najlepiej, żeby ten klimat był dziwny i nienormalny, a "Bakemonogatari" taki właśnie klimat posiada.

Kiedyś oglądałam "Cowboya Bebopa" i bardzo mi się wtedy podobał, ale to było dawno i teraz już mi przeszło.

O, zaraz. Kiedyś lubiłam "Ruchomy zamek Hauru" i do tej pory bardzo miło wspominam - super baśniowe to było.

No, z mang przeczytałam jedną - FMA. Nie wiem czemu, ale bardzo mnie wciągnęła. To chyba przez mnogość zaskakujących momentów, poza tym działała mi na emocje.

Ale ogólnie rzecz biorąc nie lubię m&a. Sorry.

EDIT: A w ogóle wszyscy w dzieciństwie oglądali Dragonballa i Czarodziejkę z księżyca, a ja zamiast tego oglądałam Żółwie Ninja, Spidermana itp...