Nie kumam tego rodzaju podejścia. Facetowi nie wyszło - widać lepszy jest w czymś innym. Tylko po co jechać po tych, którzy akurat w tej dziedzinie dają sobie radę?
Jak zwykle najbardziej mnie wkurzyło wytykanie cech charakteru Douga - jaki to on nie jest arogancki, zadufany w sobie etc. Niech mnie piorun walnie (a ma być w nocy burza, więc okazja będzie) jeśli ktokolwiek kto Douga spotkał na żywo, uznał go za buca. Arogancki kretyn nie będzie gadać z obcymi ludźmi o pogodzie, rozważać zakończenia "LOST" i rozdawać autografów do upadłego, pomimo wyraźnie bijącego od niego zmęczenia. Bufon zażyczyłby sobie odrębnej sali, z dala od motłochu, a przy stoisku dla fanów posadził jakiegoś pomagiera, który miałby za zadanie zbijać kasę na tych naiwniakach, co chcą kupić płyty, wydruki etc. Geezas, nie mam nic przeciw wyrażeniu szczerej opinii o kimś, kogo się miało okazję lepiej czy gorzej poznać, ale gadanie podszyte jadem, byle gadać - temu jestem absolutnie przeciwna. I niechże ktoś z nami pojedzie na tegoroczne Aninite - więcej świadków, którzy będą mogli powiedzieć z ręką na sercu: "Doug jest spoko" z pewnością przyda się w czasie jakichkolwiek dyskusji z panami pokroju Hellsing920.