That Guy With The Glasses.pl -Doug walker czyli Nostalgia Critic, Chester A. Bum i inni - strona główna

Prasa o grach

Czyli dyskusje o wszystkim i o niczym

Re: Prasa o grach

Postprzez RandoMan » Śr wrz 19, 2012 12:57 pm

Serio czytaliśmy te same pismo? Bo pierwsze słyszę o takich artykułach.


Pod koniec lat 90. często obok recenzji pojawiały się encyklopeyczne [sic!] wpisy pośrednio dotyczące tematyki gry. Na pewno przy okazji recenzji "Braveheart" (numer z Melem na okładce, kalendarium walki Szkotów o niepodległość), "Dune" (biografia Franka Herberta", czy "Rune" (o wikingach). Niektórym czytelnikom się to nie podobało - w AR Smug odpowiadał na skargi "zawsze możecie zaszpanoać w szkole, a jak jeszcze powiecie, że dowiedzieliście się tego z pisma o grach, to już w ogóle kosmos" (luźny cytat). Test na nałogowca też oczywiście był, cholernie tendencyjny (dodaj sobie 10 pkt za bycie mężczyzną, kolejne 10 za samo posiadanie dostępu do Sieci). W ogóle jakim trzeba być deklem, żeby w testach zakładać cokolwiek a priori to już nie wiem, nie ogarniam tej kuwety. I żeby nie było - w teście (nawet pomimo tych bzdurnych modyfikatorów) wyszo mi, że jestem "zdrowy", więc nie odbijam sobie tutaj zdiagnozowanego nałogu. Piractwo dalej jest "plagą" na FA - przyznasz się do posiadania przerobionej konsoli - ostrzeżenie. Do tego, że masz piracką Windę lub grałeś w piracką grę - ostrzeżenie i / lub baniaczek. Ściągnąłeś diwiksa - jak wyżej. Pamiętam, że jakiś koleś miał błąd w jakiejś grze, który występował głównie przy pirackiej wersji i dostał z miejsca "osta". Musiał się tłumaczyć modowi i dopiero po wysłaniu ZDJĘCIA ORYGINALNEJ GRY osta mu anulowali. Domniemanie niewinności FTW.

Co do "pikantnych" fragmentów lektur szkolnych to sam Smug tłumaczył się, że olali konkurs, bo wszyscy wysyłali praktycznie jeden ten sam fragment z "Pana Tadeusza" - o "kutasach".

Chociaż sam osobiście się z tym nie zgadzam, ale każdy ma prawo mieć własną opinię na ten temat.


Jasne. Równocześnie oznacza, że mogę zlewać jego opinie nt. gier skoro traktuje je pobłażliwie. Jego recenzja ME3 (nie zbieram już od dawna CDA, uczeń mi pokazał) tylko to potwierdza, skoro dla niego zakończenie nie tylko nie było debilne, ale wręcz cud-miód i wzruszające.

Poza tym temat piractwa był poruszany tylko na łamach Action Redaction, sporadycznie i to często głównie z prowokacji ludzi piszących listy.


Przy okazji dodania jakiegoś filmu na VCD do pisma - "dla większości z was może to być pierwszym film, którego nie obejrzeliście na pirackim diwiksie" (cytat z pamięci). Felieton o grach poświęconych piratom (tym morskim) i wstęp w stylu "możecie zatem przeczytać ten tekst z uczuciem ulgi, ale liczę, że ze skruchą również.". I tak dalej w ten deseń, sporo tego było. Za starych czasów (właśnie SS i TS) redaktor, który tak pisze zostałby WYŚMIANY (co najmniej), bo gry były nie dość, że towarem dość rzadkim to jeszcze niesamowicie drogim, pozostającym poza zasięgiem cenowym większości klientów, stąd rozrost tzw. szarej strefy, giełd i tego całego ścierwa.

Publicystykę akurat mają mniej lub bardziej OK, tego nie zamierzam krytykować.
.noisivelet naht nuf erom era srorriM
Avatar użytkownika
RandoMan
 
Posty: 160
Dołączył(a): So paź 30, 2010 4:37 pm
Lokalizacja: Trzebnica

Re: Prasa o grach

Postprzez RandoMan » Pt wrz 21, 2012 9:22 am

Jeszcze przykład jak z tematem piractwa radzili sobie prawdziwi mistrzowie, czyli w tym wypadku (baczność) Seniorita Clara z "Top Secret" (spocznij)

List:

Czy mogę skopiować sobie grę (tę bez zakazu kopiowania) tylko na własny użytek?

Odpowiedź:

Nieznane mi jest (a myślę, że prawnikom również) pojęcie "gry bez zakazu kopiowania". Każda gra jest chroniona. Oczywiście jeżeli skopiujesz sobie grę będącą własnością kolegi nikt od razu nie rozpocznie dochodzenia, musisz mieć jednak świadomość, że postępujesz wbrew prawu

(koniec)

To był chyba jedyny list o tej tematyce w TS. Zobaczcie - isn't this simpler? Można odpowiadać z klasą? Można, trzeba najpierw mieć klasę. Dlatego do TSa rzadko pisali ludzie, którzy chcieli ich zdissować, bo ZAWSZE dostawali odpowiedzi PISANE Z KLASĄ. Czasami humorystyczne, czasami mniej, ale nigdy nikogo nie obrażające. Smuggler i Jdi za to nakręcili spiralę - zaczęli po prostu obrażać czytelników, ci, widząc, że to dobra zabawa jest, takie podk*rwienie Przemytnika, zaczęli wysyłać więcej listów z założenia mających wywołać tylko hate i tak dalej i tak dalej, circulus vitiosus.
.noisivelet naht nuf erom era srorriM
Avatar użytkownika
RandoMan
 
Posty: 160
Dołączył(a): So paź 30, 2010 4:37 pm
Lokalizacja: Trzebnica

Re: Prasa o grach

Postprzez Yeshu » Pt wrz 21, 2012 10:14 am

To był chyba jedyny list o tej tematyce w TS. Zobaczcie - isn't this simpler? Można odpowiadać z klasą? Można, trzeba najpierw mieć klasę. Dlatego do TSa rzadko pisali ludzie, którzy chcieli ich zdissować, bo ZAWSZE dostawali odpowiedzi PISANE Z KLASĄ. Czasami humorystyczne, czasami mniej, ale nigdy nikogo nie obrażające. Smuggler i Jdi za to nakręcili spiralę - zaczęli po prostu obrażać czytelników, ci, widząc, że to dobra zabawa jest, takie podk*rwienie Przemytnika, zaczęli wysyłać więcej listów z założenia mających wywołać tylko hate i tak dalej i tak dalej, circulus vitiosus.


TSa już nie ma, jak każdego innego "kultowego" pisma. Nawiasem mówiąc i TS-owi zdarzyło się głupoty gadać, jak na przykład gdy ówczesny naczelny ogłosił iż nie ma sensu inwestować w łącza internetowe bo to przelotna moda jest i graczom w pełni powinien LAN wystarczyć. Albo kiedy wprowadzili własny CoverCD, czyli jedną płytkę sprzedawaną niezależnie od pisma z ulotką wielkości pisma przyłożona do tekturki za "jedyne" 20zł.

Serio Random, twoja dyskusja na temat pism dla graczy przerodziła się w najzwyklejsze hejcenie z tworzeniem wręcz teorii spiskowych jakoby Smuggler rekompensował sobie kompleksy odpisywaniem na listy. To już kompletna dziecinada jest, jak i ogólne nastawienie typu "Jestem już dorosły i nie czytam tych dziecinnych pisemek dla dzieci bo są dziecinne a ja jestem dorosły."

Smuggler nigdy nie ukrywał swojego nastawienia do piractwa, ale też nie stronił od dyskutowania na ten temat, a że większość argumentów kierowanych w jego stron to było zazwyczaj "Ja chcem gry mieć, to se zazsse z neta!" to raczej trudno o sensowną dyskusję. Jeśli jednak miałeś jakieś sensowne argumenty dostawałeś sensowną odpowiedź. Przy tym większość zarzutów chamstwa czy bluzgów to w większości nadpobudliwcy co przeczytają do połowy zdanie a i to nie zawsze, i głoszą na cały net jak to oni zostali obrażeni.

Twój cytat to wyjątkowy przypadek gdzie nie mówi się o piractwie jako takim a o pożyczaniu gry od posiadacza licencji bez rekompensaty finansowej. Nie ma w takiej sytuacji konkretnego tak czy nie.

Ostatnio stał się on przy tym piewcą niezakłócania rynku używek (w sensie używanych gier). Wytykając rosnącą wśród developerów paranoję i coraz bardziej absurdalnie pisane licencje.

CDA 09/2011
"W licencji to wszystko można sobie napisać, choć mam wrażenie, że docieramy do progu absurdu."

"Z drugiej strony skoro można kupić od kogoś używaną książkę bez wyrzutów sumienia to czemu by nie gry?"

Nie twierdze, że gość jest świętym i nigdy nie walnął gafy, ale też nie widzę sensu robienia z niego samego szatana czy innego belzebuba.
- You have so little to offer.
- I HAD an offer in mind.
~Death, Darksiders 2
Avatar użytkownika
Yeshu
 
Posty: 552
Dołączył(a): N mar 27, 2011 3:47 pm
Lokalizacja: Warka

Re: Prasa o grach

Postprzez Yeshu » Pt wrz 21, 2012 10:15 am

Puty napisał(a):
Więc radzę nie złościć sie z powodu domysłów, plotek i uprzedzeń.

O tak. Powiedział gość, który twierdzi bez żadnego pokrycia, że w ekstrimie nie dość, że hejtują pc :D to jeszcze "co chwilę".


Swego czasu czytałem PSX regularnie i od czau do czasu do niego luknę więc raczej mam nieco info na ten temat.
Ty Puciek też nie miałeś zbyt wiele do potwierdzenia swoich opini poza "a bo tak mówię" ;)
- You have so little to offer.
- I HAD an offer in mind.
~Death, Darksiders 2
Avatar użytkownika
Yeshu
 
Posty: 552
Dołączył(a): N mar 27, 2011 3:47 pm
Lokalizacja: Warka

Re: Prasa o grach

Postprzez Puty » Pt wrz 21, 2012 10:28 am

Oho, czyżby "co chwila" zmieniło się właśnie na "swego czasu"? Sam mam dostęp do Ekstrimów sprzed ostatnich dwóch, trzech lat(nie pamiętam dokładnie odkąd kupuje kolega) do czerwca tego roku, chętnie zweryfikuję jakie listy masz na myśli.
Ty Puciek też nie miałeś zbyt wiele do potwierdzenia swoich opini poza "a bo tak mówię"

Wiesz, gdybyś wtedy miał jakieś zastrzeżenia do jakiegoś punktu o którym mówię mogłeś się łaskawie odnieść do CZEGOKOLWIEK co mówiłem i wymagało dowodów, to bym to odpowiednio poparł, faktami, które są jak to ująłeś "gdzieś tam w necie", czyli na wyciągnięcie ręki.
EDIT: Zresztą to ja odpowiadałem na Twoje nonsensowne zarzuty odnośnie treści PSXE. Niby jak miałem na Twoje domysły/wymysły odpowiadać moimi? Musiałem mieć pod ręką twarde dowody, toteż wystarczyło, że napisałem, że w PSXE było/jest tamto i siamto, co jest łatwe do obalenia w wypadku gdyby było nieprawdą. Zresztą, powtarzam się.
Avatar użytkownika
Puty
 
Posty: 607
Dołączył(a): Pn sie 01, 2011 12:36 am
Lokalizacja: Strzelno

Re: Prasa o grach

Postprzez Broken Fang » Pt wrz 21, 2012 11:29 am

TSa już nie ma, jak każdego innego "kultowego" pisma. Nawiasem mówiąc i TS-owi zdarzyło się głupoty gadać, jak na przykład gdy ówczesny naczelny ogłosił iż nie ma sensu inwestować w łącza internetowe bo to przelotna moda jest i graczom w pełni powinien LAN wystarczyć. Albo kiedy wprowadzili własny CoverCD, czyli jedną płytkę sprzedawaną niezależnie od pisma z ulotką wielkości pisma przyłożona do tekturki za "jedyne" 20zł.

A to przypadkiem nie było w Secret Service? Czy masz na myśli ten nieszczęsne wskrzeszenie TSa na początki XXI wieku?

Swóją przygodę z prasą komputerową zacząłem od Secret Service numeru 31, szukałem wtedy ciosów do MK3 i tak jakoś z SS zostałem, potem pamiętna recka GITSa, która swoją drogą pojawiła się niedługo przed polską premierą tego filmu(1 czerwca 1997 o godz. 22:00) i inne animewane recenzje obudziły u mnie fana japońskiej animacji. Kombat Kornery z kolei stworzyły nieco sztucznie, moje zainteresowanie wszelakimi kombatami, a zapowiedziy Tiberian Sun miłość do Serii C&C.

Niemniej wraz z końcem tego pisma, trza było pójść dalej i przerzuciłem się na CD-Action, głównie z powodu pełnych wersji dodawanych do pisma, poza tym miałem już kontakt z pierwszym numerem CDA (płytkę mam do dziś, pismo niestety zaginęło). CDA czytałem głównie dla recek przygodówek pisanym przez EGMa, tak mi sie je dobrze czytało, że gatunek ten stał się moim ulubionym. Z CDA byłem aż do odejścia pana Generała, kupowałęm potem czasami, tylko dla pełnych wersji (swego czasu sporo przygodówek dali).

EDIT
No i swego czasu Clicka się czytało, fajne pismo było i sporo tam ekipy z New Secret Service było.
www.wielkieroboty.blogspot.com
www.msgundam.pl
www.transformery.pl
Avatar użytkownika
Broken Fang
 
Posty: 43
Dołączył(a): Śr cze 27, 2012 12:19 pm

Re: Prasa o grach

Postprzez RandoMan » Pt wrz 21, 2012 12:52 pm

Nawiasem mówiąc i TS-owi zdarzyło się głupoty gadać, jak na przykład gdy ówczesny naczelny ogłosił iż nie ma sensu inwestować w łącza internetowe bo to przelotna moda jest i graczom w pełni powinien LAN wystarczyć.


Gdzie tu jest głupota? Skąd miał wiedzieć jak wielką rolę odegra internet w naszym życiu? W tamtych czasach internet był na tyle pusty, wolny i trudny do obsługi przez przeciętnego użytkownika komputerów, że mało kto traktował go poważnie.

Albo kiedy wprowadzili własny CoverCD, czyli jedną płytkę sprzedawaną niezależnie od pisma z ulotką wielkości pisma przyłożona do tekturki za "jedyne" 20zł.


Kiedy? Numer proszę. Chyba, że masz na myśli wskrzeszony TS, ale to już inna ekipa, inna konwencja, zasadniczo inne, dużo gorsze, pismo.

Serio Random, twoja dyskusja na temat pism dla graczy przerodziła się w najzwyklejsze hejcenie z tworzeniem wręcz teorii spiskowych jakoby Smuggler rekompensował sobie kompleksy odpisywaniem na listy.


Gdzie ja to napisałem?

"Jestem już dorosły i nie czytam tych dziecinnych pisemek dla dzieci bo są dziecinne a ja jestem dorosły."


Tylko jakoś mogę przejrzeć dowolny TS, SS (nawet z tych ostatnich, dużo słabszych i też w większości ze zmienioną ekipą), czy inne pismo z tego diapazonu czasowego i nie czuję, że pisze się do mnie jak do dziecka. W CDA w recenzjach też raczej tego nie czuć, ale w kontaktach redaktorów z czytelnikami jak najbardziej. Recenzje w CDA pisane są poprawnie, ale bez polotu, bez charakterystycznego stylu. W SS odróżniałem każdego redaktora po stylu, w czytanym bagatela jakieś pięć lat CDA wszyscy zlewali się dla mnie w jakąs bezkształtną masę sztampy.

Aha - UWIELBIAM kreskówki Disneya :)

Smuggler nigdy nie ukrywał swojego nastawienia do piractwa, ale też nie stronił od dyskutowania na ten temat, a że większość argumentów kierowanych w jego stron to było zazwyczaj "Ja chcem gry mieć, to se zazsse z neta!" to raczej trudno o sensowną dyskusję.


Były i lepsze argumenty wykazujące jego niezrozumienie zasad gospodarki rynkowej, np. błędne porównanie ściągania gier do kradzieży samochodu (które jest absurdalne na tak wielu poziomach, że nie jest nawet śmieszne), argumentacja, że on mało gier kupuje i nie ma problmu (a dostaje dostęp do każdej produkcji za darmo) i tak możemy dalej. Żeby było jasne - nie piracę gier. Każda gra jaką posiadam jest oryginalna i opudełkowana, ale nie mam nic przeciw piractwu tak długo jak piracący od czasu do czasu jakąś grę jednak kupi.

Jeśli jednak miałeś jakieś sensowne argumenty dostawałeś sensowną odpowiedź.


Przykład sensownej odpowiedzi z FA:
Ktoś: Przecież kupując używane gry też nie daję ani twórcom, ani dystrybutorowi zarobić.
Smug: Ale policja cię nie złapie.

Serio. Przeszliśmy od moralności, etyki i honoru do zwykłego "boję się aparatu bezpieczeństwa".

Przy tym większość zarzutów chamstwa czy bluzgów to w większości nadpobudliwcy co przeczytają do połowy zdanie a i to nie zawsze, i głoszą na cały net jak to oni zostali obrażeni.


Zawsze czytam wszystko od deski do deski (poza działem sportowym w gazetach codziennych). I nigdzie ińdziej o CDA nie rozmawiam, bo zwyczajnie nikt z moich znajomych tego nie czyta, a jednym innym forum na jakim się udzielam jest forum KMF, a i tam częściej czytam, niż piszę. Żeby nie było - sam na FA kiedyś gadałem ze Smugiem, sympatyczny koleś. Bucowaty, ale łychy mógłbym się z nim napić. Na niektóre sprawy mamy podobne poglądy, ale przy okazji zdecydowanej większości kwestii gość wydał mi się cegłą ograniczającą uzasadnianie swojego zdania do "a bo tak".

Twój cytat to wyjątkowy przypadek gdzie nie mówi się o piractwie jako takim a o pożyczaniu gry od posiadacza licencji bez rekompensaty finansowej.


Tak? Przeczytaj jeszcze raz, pogrubiony fragment najlepiej na głos:

"Czy mogę skopiować sobie grę (tę bez zakazu kopiowania) tylko na własny użytek?"

Ostatnio stał się on przy tym piewcą niezakłócania rynku używek (w sensie używanych gier). Wytykając rosnącą wśród developerów paranoję i coraz bardziej absurdalnie pisane licencje.


Wow, a to ciekawe... a kupienie używanej gry od ściągnięcia jej z sieci różni się... czym?

Nie twierdze, że gość jest świętym i nigdy nie walnął gafy, ale też nie widzę sensu robienia z niego samego szatana czy innego belzebuba.


Absolutnie się z tobą zgadzam.
.noisivelet naht nuf erom era srorriM
Avatar użytkownika
RandoMan
 
Posty: 160
Dołączył(a): So paź 30, 2010 4:37 pm
Lokalizacja: Trzebnica

Re: Prasa o grach

Postprzez Akane » Pt wrz 21, 2012 1:13 pm

RandoMan napisał(a):Jeszcze przykład jak z tematem piractwa radzili sobie prawdziwi mistrzowie, czyli w tym wypadku (baczność) Seniorita Clara z "Top Secret" (spocznij)

Wcześniej na listy odpisywał bodaj... Arczi? Alex? Nie pamiętam, ale faktem jest, że każdy kto odpowiedzialny był za tę rubrykę w "TS", odwalał kawał dobrej roboty. Poszanowanie dla Czytelników widać było w każdym słowie, a cała relacja Czytelnik-Redakcja przypominała bez mała rodzinną sielankę. Panowało ogólne umiłowanie jednej strony dla drugiej i ze świeczką szukać drugiego takiego pisma.

Niemniej, co do tematu "piracenia" - przewijał się on w "Listach" obszerniej. Często trafiały się pytania w stylu "Dlaczego komputer woła o płytę CD, jeśli nawet nie mam napędu?". Wiadomo, pirackie wersje na dyskietkach były wówczas na porządku dziennym.
Avatar użytkownika
Akane
 
Posty: 2082
Dołączył(a): So paź 23, 2010 4:06 pm

Re: Prasa o grach

Postprzez RandoMan » Pt wrz 21, 2012 1:25 pm

Aleks o ile pamiętam, czyli Aleksy Uchański :) fakt, troszkę więcej wstawek o piractwie było, ale zawsze odpowiedzi były "classy". Jeden z moich ulubionych:

List:

Skąd bierzecie kolorowe screeny gier na Gameboya? O ile mi wiadomo Gameboy ma piksele w kolorze zieonym.

Odpowiedź:

Dobrochna siedzi nad nimi całymi nocami i koloruje piksel po pikselku. Chyba planuje się zatrudnić w Technicolorze.

:)
.noisivelet naht nuf erom era srorriM
Avatar użytkownika
RandoMan
 
Posty: 160
Dołączył(a): So paź 30, 2010 4:37 pm
Lokalizacja: Trzebnica

Poprzednia strona

Powrót do Pozostałe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

cron