Przejrzałam oczywiście przytoczony wątek na kanale YT i cóż mogę powiedzieć. Dobrze, że człowiek krytykujący TGWTG napisał coś więcej i jakoś swoje zdanie uzasadnia. Przynajmniej z chęcią poczytałam wypowiedzi, bo gdybym na wejściu zobaczyła hasło "NC jest do dupy, bo TAK" to bym od razu opuściła stronę
Zabrakło mi co prawda racjonalnego uzasadnienia, dlaczego to niby "Douga dupcia boli", no ale oczywiście każdy może wyciągać wnioski jakie mu się żywnie podoba.
A teraz coś do
roofixa Napisałeś "Ech te stereotypy i płytkie myślenie. Tak się składa, że znam LCSintraxa, jego "team" i osoby, z którymi miał spory (śledziłem je). I stanąłbym w opozycji do Twoich słów, gdyż miałem okazję rozmawiać zarówno z nim, jak i Niezapominajką, VVitchavenem i panczakiem." Przyznajesz zatem, że opieranie się na cudzym gadaniu jest bez sensu, bo nie sztuka narobić komuś koło nogi i powtarzać bezmyślnie negatywne opinie. Sztuka to porozmawiać bezpośrednio z człowiekiem i wyrobić sobie o nim własne zdanie. Myślę, że łatwiej Ci będzie zatem zrozumieć mój wściekły opór przeciw nagonce na Douga, którego miałam okazję osobiście poznać i który zachwycił mnie swoją osobowością. Różne rzeczy można mu zarzucić, niektóre pomysły miewa idiotyczne, a część odcinków NC wcale nie musi powalać na kolana. Ale Doug jako Doug jest przemiłym facetem i jemu koło nogi robić nie pozwolę
Ot co. Krytykę popieram (konstruktywną), polemikę uwielbiam i nie mam nic przeciw negatywnym komentarzom - byle ich autorzy nie ograniczali się w nich do inwektyw (przy czym i takie nie są z naszego kanału usuwane, co łatwo można sprawdzić). "Żyj i daj żyć innym"
No i obiecana garść komentarzy z tgwtg.com (wszystkie spod recenzji "Niekończącej się Opowieści 3") w wersji pl:
Topska 01.05.2011 - 11:57
Stary pojechałeś w tej recenzji bat-gównem. Było ok, ale lepiej, żeby nie weszło ci to w krew. Wtedy już będzie to wyłacznie irytujące.
ymlebarr 01.05.2011 - 14:06
Nie widziałem recenzji, ale pozwolę sobie na parę przypuszczeń:
1) NC wykrzykuje ciąg bezsensownych i z niczym nie związanych wulgaryzmów
2) NC udaje, że się zabije
3) NC udaje, że traci zdrowe zmysły
4) NC wrzeszczy, że film powinien mieć więcej sensu
5) NC zalicza kompletne i nieodwracalne załamanie nerwowe
Stare, nieśmieszne, stęchłe.
ymlebarr 01.05.2011 - 15:42 [w odpowiedzi na fochy innych userów, że nie widział recenzji, a się wypowiada]
Niczego nie recenzowałem, ani nie zapowiadałem. Przewidziałem tylko użycie tego samego, niezabawnego materiału, na którym jedzie od ponad roku, do "zrecenzowania" tego filmu - i sądząc po innych umieszczonych tu komentarzach, przewidziałem słusznie.
Nie zrozumcie mnie źle, kiedyś NC był super. Jego recenzje "Kapitana Planety" i "Kazaama" wciąż są moimi ulubionymi, ale Doug zwyczajnie stracił "to coś", bo większość osób odwiedzających tę stronę nie dba już o jakość. Wie, że nie musi się już starać. Wszystko, co musi zrobić, to pokrzyczeć, powrzeszczeć i poprzeklinać, co zapewni mu mnóstwo odwiedzin każdego tygodnia. Każdy widz musi obejrzeć reklamę przed filmikiem, więc dostaje gwarantowaną kasę - co tydzień. Teraz wszystko rozbija się już o pieniądze, więc nie bądźmy naiwni (po co mieliby sprzedawać "Kickassię" na DVD, skoro można obejrzeć ją za darmo online?).
locusceruleus 01.05.2011 - 16:16
Pierwsza recenzja NC, która kompletnie mi się nie podobała. O co biega z tymi odniesieniami do gwałtu? Naliczyłam ich 4 czy 5. Nieśmieszne. Rzucenie "kurwa" 3 tysiące razy na minutę. Nieśmieszne. 30 latek nazywający małe dzieci "kutasami" i "sukami"? Nieśmieszny.
Turlanie się po podłodze w spazmach, niczym pacjent z psychiatryka... Na Boga... Doug, czas na jakieś leczenie.
exerticus 01.05.2011 - 19:04
Czy tylko mnie irytuje to, że Doug przegiął? Na serio, niech da na wstrzymanie.
locusceruleus 01.06.2011 - 00:56 [kolejny negatywny od tej osoby]
Więc... serio, czy tylko ja uważam, że Nostalgia Critic jest zabawniejszy, gdy parodiuje, tworzy coś złożonego, żartującego z różnych, charakterystycznych fragmentów danego filmu, niż gdy przeklina niczym dwunastolatek pragnący czyjejś uwagi, rzucający się wściekle, drący mordę i nabijający sobie CD na fiuta?
Akane 01.06.2011 - 04:15 [owszem, moje ględzenie]
Kocham Douga i Nostalgia Critica. I dlatego tak rozczarowała mnie ta recenzja. W niektórych scenach NC przypominał bardziej AVGN, niż siebie. A gdy "pieprzył" DVD? Pomyślałam tylko "Dobry Boże, nie! To nie jest śmieszne, to szalenie żenujące!". Mam nadzieję, że w kolejnym odcinku będzie więcej Critica, a mniej Nerda.